AKTUALNOŚCI/BIAŁORUŚ. Narodowy Zarząd Antykryzysowy i bliskie sąsiedztwo Brześcia
Kolejne niepokojące wiadomości napływają z Białorusi. Nocą 22 marca na ulice Grodna wjechały czołgi, 23 marca aresztowano Angelikę Borys, szefową Związku Polaków na Białorusi. Propaganda antypolska i antylitewska jest stałą retoryką państwowych mediów. Aresztowaniom białoruskich obywateli nie widać końca. Mimo wszystko na 25 marca – rocznicę proklamowania niepodległej Białoruskiej Republiki Ludowej, święto wolności nieuznawane przez rządy Łukaszenki – planowane są kolejne protesty obywatelskie, chociaż już mniej liczne. Obywatele białoruscy są stale zastraszani, wydłużono karę więzienia do 30 dni, nakłada się wysokie grzywny na organizacje pozarządowe. W Warszawie duża część białoruskich opozycjonistów i prześladowanych założyła Narodowy Zarząd Antykryzysowy.
Galina Grabarczuk
W piątek 12 marca zatrzymano dyrektorkę Polskiej Szkoły Społecznej w Brześciu Annę Paniszewą. Powodem zatrzymania przez białoruską milicję była organizacja wydarzenia upamiętniającego żołnierzy wyklętych. Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych wspólnie z Polską Szkołą Społeczną im. Romualda Traugutta zorganizowało 28 lutego wydarzenie upamiętniające żołnierzy walczących w Polsce przeciwko komunizmowi. W wydarzeniu uczestniczyli ubrani w mundury harcerzy polskich uczniowie szkoły, wśród zaproszonych gości był Generalny Konsul RP w Brześciu Jerzy Timofiejuk. Paniszewa powiedziała białoruskiemu portalowi tut.by, że obchody odbywały się regularnie według pewnego schematu: na początku uroczystości odśpiewano polski hymn narodowy, recytowano wiersze polskiej młodzieży zesłanej do Warkuty i rozstrzelanej przez NKWDW.
Białoruski MSZ uważa, że udział w spotkaniu polskiego konsula naruszył normy prawa międzynarodowego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi zaproponowało konsulowi opuścić terytorium Białorusi.
Białoruska prokuratura wszczęła postępowanie karne dotyczące „heroizacji przestępców wojennych”, zarzucając organizatorce heroizację Romualda Rajsa pseudonim „Bury”, który w drugiej połowie lat 40. XX wieku spalił pięć wiosek zamieszkałych przez prawosławnych Białorusinów na terenie Podlasia.
Podobne wydarzenia były organizowane w Brześciu przez wiele lat, nigdy jednak nie wywoływały zainteresowania władz białoruskich. Nie bez znaczenia dla białoruskich władz jest aktywna pozycja Polski w zakresie wsparcia białoruskiej opozycji po sierpniowych wydarzeniach na Białorusi.
Dyrektorce polskiej szkoły grozi kara więzienia do 15 lat.
Narodowy Zarząd Antykryzysowy
Społeczeństwo całego świata nie pozostało obojętne na wydarzenia, które miały i nadal mają miejsce na Białorusi. Brak zgody Białorusinów na fałszowanie wyborów prezydenckich, brutalność milicji, tortury wobec osób zatrzymanych przerodził się w szerokie protesty, a następnie w ruch niepodległościowy w całym kraju. Tłumienie protestów, prześladowanie uczestników protestów i niezależnych mediów, surowe i nieadekwatnie do czynów kary spowodowały migrację członków białoruskiej opozycji do krajów sąsiadujących. Tysiące osób znalazło schronienie na Litwie i Ukrainie. Sprzyjająca polityka polskiego rządu sprawiła, że dużo prześladowanych Białorusinów przebywa dziś w Polsce, tutaj znaleźli schronienie i pracę, a setki białoruskich studentów studiuje na polskich uczelniach. W Polsce został również powołany przez białoruską opozycję Narodowy Zarząd Antykryzysowy (NZA), celem którego jest zapewnienie stabilności „w kraju w momencie przekazania władzy siłom demokratycznym”1. Członek prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, były minister kultury Republiki Białoruś, dyrektor Teatru Narodowego Białorusi im. Janki Kupały, a także były ambasador Republiki Białoruś w Polsce i we Francji Paweł Łatuszka na swoim komunikatorze Telegram oświadczył, że „Narodowy Zarząd Antykryzysowy będzie organem, który zapewni osiągniecie celów – początek negocjacji i stabilności w kraju w momencie przekazania władzy siłom demokratycznym. Organ będzie też rozwiązywał zadania, jakie staną przed krajem od momentu ustąpienia byłego prezydenta do nowych wyborów i przekazania władzy nowemu rządowi.” Narodowy Zarząd Antykryzysowy pracuje nad rozwiązaniem kryzysu, ratowaniem białoruskiej gospodarki, przywróceniem praworządności oraz doprowadzeniem do negocjacji z władzami Lukaszenki.
Do NZA dołączył też 64-letni Alaksander Iwachou z Brześcia, który zajmuje się współpracą z miastami partnerskimi, ważnym obszarem działań w europejskich samorządach.
Alaksander Iwaczou urodził się w rosyjskim Władywostoku, w młodości był kontestującym system hipisem, którego skreślono z listy studentów, więc przeprowadził się do Brześcia. Tutaj ukończył studia, założył rodzinę. Po narodzinach pierwszej córki Białoruś stała się dla niego ojczyzną: „z myślą o przyszłość naszych dzieci trzeba walczyć o wolną Białoruś” – podkreśla Iwaczou.
Iwaczou jest osobą znaną w Brześciu. W latach 90. był właścicielem kilku firm turystycznych, zajmował się również budownictwem. Przez ostatnie dziesięć lat aktywnie udzielał się społecznie w Związku Przedsiębiorców oraz Brzeskim Regionalnym Centrum Wsparcia Agroturystyki, założył też stowarzyszenie „Brzeska gościnność” oraz organizację społeczną „Miasta partnerskie Brześć – Schussental.”
Kiedy w sierpniu 2020 roku na Białorusi zaczęły się zamieszki na tle politycznym, Alaksander Iwaczou od razu poparł protestujących. Mieszkańcy Brześcia niejednokrotnie słyszeli na jednej z głównych ulic miasta nawołujące do walki utwory patriotyczne. To właśnie on wykonywał je na fortepianie. Na balkonie muzyka został powieszony plakat z napisem „Muzyka z narodem”.
Gry na fortepianie nauczył się w wieku 56 lat. Nauka gry na instrumencie stanowiła swojego rodzaju hołd zmarłej żonie, która była nauczycielką muzyki. Równocześnie był to sposób na radzenie sobie z traumą po stracie bliskiej osoby. Jednak tuż po ulicznych koncertach muzykiem zainteresowała się milicja: został zatrzymany, w celi zmuszony do klęczenia przez kilka godzin, przeprowadzono z nim zastraszające „rozmowy wychowawcze”. Kiedy Iwaczou wznowił swoje koncerty, zaczęły się telefony z pogróżkami, w nocy nieznajomi dobijali się do mieszkania. Ostatecznie został zmuszony we wrześniu wyjechać z Białorusi, zabierając ze sobą ulubione przenośne pianino.
Po opuszczeniu kraju Iwaczou przebywał u niemieckich przyjaciół, poznał ich trzydzieści lat temu, kiedy to niemiecka delegacja po raz pierwszy przyjechała do Brześcia. Jeszcze w sierpniu, po pierwszych aresztowaniach na Białorusi aktywista skierował listy do miast partnerskich Brześcia. Momentalnie zareagowało miasto niderlandzkie Coevorden, które w geście solidarności zawiesiło nad ratuszem biało-czerwono-białą flagę. Do tej inicjatywy dołączyły kolejne miasta z niemieckiego południa. Apelowano o zaprzestanie gwałtu i przeprowadzenie uczciwych wyborów. Przebywając w Niemczech Iwaczou, wrócił do tematu współpracy miast partnerskich, opracował koncepcję rozwoju współpracy, którą skierował do NZA. Pomysł spotkał się z aprobatą, dlatego zaproszono go do prezydium rady opozycjonistów. Artysta uważa, że często administracja białoruskich miast zawiera porozumienia o współpracy, ale działania kończą się na finansowanych przez budżet miasta wyjazdach oficjalnych delegacji. Przy takim podejściu współpraca miast partnerskich nie przyniesie wymiernych rezultatów. Iwaczou uważa, że na przykładzie miast partnerskich można przejąć doświadczenie z zakresu funkcjonowania samorządu oraz społeczeństwa obywatelskiego, wspierania przez władze miasta inicjatyw lokalnych. Doświadczenie społeczeństwa demokratycznego jest niezwykle ważne dla całościowej strategii rozwoju Białorusi. Społeczeństwo obywatelskie może być zwyczajnie pomocne dla władz miasta w wielu obszarach. Przykład może stanowić rejestracja organizacji pozarządowej „Miasta partnerskie Brześć – Schussental”. Dzięki jej aktywności w Brześciu odbyły się liczne festiwale muzyczne oraz wydarzenia kulturalne. Inicjatywa była wspierana nie tylko przez konsulat niemiecki, lecz także przez konsulat Rzeczypospolitej Polskiej.
Białoruskie miasta współpracują z samorządami w Polsce, gdzie partnerstwo z samorządami rozwija się najczęściej wzdłuż wschodniej granicy. Narodowy Zarząd Antykryzysowy skierował pisma do polskich partnerów. Dla walczących z reżimem Łukaszenki Białorusinów obecnie bardzo ważne jest moralne wsparcie ze strony społeczności międzynarodowej.
1 https://belsat.eu/pl/news/bialoruska-opozycja-powolala-narodowy-zarzad-antykryzysowy/, 20/02/2021.
Galina Grabarczuk
Galina Grabarczuk – absolwentka Wydziału Prawa Białoruskiego Państwowego Uniwersytetu w Mińsku. Była adwokat Homelskiego Obwodowego Kolegium Adwokatów na Białorusi. Tłumacz przysięgły języka białoruskiego i rosyjskiego. Od wielu lat współpracuję z samorządami i organizacjami pozarządowymi województwa lubelskiego na rzecz rozwoju kooperacji z partnerami z Białorusi, Mołdawii oraz Ukrainy. Od 2005 roku pracownik Sekretariatu Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Bug z siedzibą w Chełmie, od 2009 roku dyrektor Sekretariatu. W latach 2010-2019 członkini polsko-białoruskiej Podkomisji ds. Współpracy Międzyregionalnej funkcjonującej w ramach Polsko-Białoruskiej Międzyrządowej Komisji Koordynacyjnej ds. Współpracy Transgranicznej. Koordynator wielu projektów wielu projektów transgranicznych oraz wizyt partnerskich.
Kultura Enter
23 marca 2021