Strona główna/Amerykanie a Katyń

Amerykanie a Katyń

Po ujawnieniu przez Niemców 11 kwietnia 1943 roku masowych mogił polskich oficerów pod Smoleńskiem przywódcy zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Stanów Zjednoczonych, milcząco zaakceptowali sowiecką wersję o sprawstwie zbrodni. Raporty i materiały mogące podważyć tezę o winie Niemców były utajniane, a część z nich w ogóle zaginęła. Tak się stało na przykład z relacją ppłk. Johna Van Vlieta z amerykańskiej armii, jeńca oflagu IX C Rotenburg, którego przywieziono w kwietniu 1943 roku do Katynia w grupie kilku jeńców alianckich.

Jednak byli też Amerykanie, którzy mimo takiej postawy swego rządu z determinacją domagali się zbadania sprawy, ujawnienia prawdy o zbrodni katyńskiej i osądzenia jej sprawców. Do najbardziej na tym polu zasłużonych należy Ray John Madden (1892−1987), prawnik, kongresmen (demokrata), który wniósł przed Izbę Reprezentantów amerykańskiego Kongresu rezolucję o powołaniu specjalnej komisji w sprawie Katynia. Komisja taka została utworzona 18 września 1951 roku (uchwałą nr 390), a Madden został jej przewodniczącym[i]. Epstein zakładał, że Komitet wręczy polskim komunistom pomnik Ofiar Katynia w prezencie − jako dar „ludu Ameryki dla ludu Polski”.

Obok Raya Johna Maddena należałoby postawić również Arthura Bliss Lane’a (1894−1956), amerykańskiego dyplomatę, sekretarza amerykańskiego poselstwa w Warszawie w 1919 roku, ambasadora USA w Polsce przy Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej w latach 1945−1947, który złożył rezygnację ze stanowiska po sfałszowanych wyborach w styczniu 1947 roku (po powrocie do Stanów Zjednoczonych wystąpił ze służby dyplomatycznej), a w 1948 roku opublikował książkę I saw Poland betrayed (Widziałem Polskę zdradzoną), oraz Juliusa Epsteina.

Julius Epstein (1901−1975) to ciekawa postać. Z pochodzenia Austriak narodowości żydowskiej, w 1939 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Był znanym dziennikarzem i korespondentem kilku gazet (m.in. „Harald Tribune”). W latach 1942−1945 pracował w Biurze Informacji Wojennej (OWI) i wtedy to zainteresował się sprawą zbrodni katyńskiej. Według Epsteina oficjalnym i prywatnym badaniom sprawy katyńskiej w Stanach Zjednoczonych i Europie towarzyszyła „zmowa milczenia, niezwykle rzadka w przypadkach zbrodni na tak ogromną skalę”. W 1949 roku opublikował kilka artykułów na temat Katynia (m.in. w „New York Harald Tribune” i „Die Zeit”), ściągając na siebie ostre ataki komunistów, a w 1941 roku książkę The mystery of Van Vliet Report (Zagadka raportu Van Vlieta).

Bez wsparcia rządu Stanów Zjednoczonych

W 1949 roku, mimo prób storpedowania, Epstein wraz z Arthurem Bliss Lane’em utworzył Amerykański Komitet do Zbadania Zbrodni Katyńskiej (American Committee for the Investigation of the Katyn Massacre). Jego założycielskie zebranie odbyło się w listopadzie 1949 roku w Nowym Jorku. W skład Komitetu weszli: Arthur Bliss Lane jako przewodniczący, pisarz Max Eastman i dziennikarka Dorothy Thompson jako wiceprzewodniczący, J. Epstein jako sekretarz wykonawczy oraz m.in.: generałowie William J. Donovan i Allen W. Dulles, pisarka i kongresmenka Clare Boothe Luce, ks. John F. Cronin, Charles Rozmarek (prezes Kongresu Polonii amerykańskiej) oraz inni.

Komitet nie otrzymał wsparcia rządowego; amerykańskie władze odmówiły mu statusu organizacji pożytku publicznego, twierdząc, iż jego działalność ma charakter polityczny. Finansowany był głównie z dotacji Polonii amerykańskiej. Zajął się m.in. gromadzeniem dokumentów, publikował też książki i artykuły o Katyniu, starając się zwrócić na tę sprawę uwagę amerykańskiej opinii publicznej. Miał znaczny udział w powołaniu Komisji Maddena; rozwiązał się po jej utworzeniu.

W ożywionej działalności Komitetu zwraca uwagę jego bogata korespondencja, m.in. z przedstawicielami amerykańskich władz, ale nie tylko. 17 listopada 1949 roku Bliss Lane wystosował list do ówczesnego ministra spraw zagranicznych Związku Sowieckiego Andrieja Wyszynskiego z prośbą o udzielenie Komitetowi pomocy w ustaleniu prawdy o zbrodni na ponad czerech tysiącach polskich oficerów, popełnionej w Lesie Katyńskim, i o zniknięcia kolejnych 10 tysięcy polskich więźniów w okresie II wojny światowej w innych częściach ZSRR. Podkreślił przy tym, że zwraca się do niego nie tylko jako do obecnego szefa sowieckiego MSZ, lecz jako zastępcy komisarza spraw zagranicznych ZSRS w latach 1940−1941. Na koniec przypomniał słowa deklaracji podpisanej przez Roosevelta, Churchilla i Stalina na zakończenie Konferencji Moskiewskiej: „Niech ci, którzy dotąd nie unurzali swych rąk w krwi niewinnych, wystrzegają się wstąpienia w szeregi winnych, gdyż z całą pewnością trzy mocarstwa sprzymierzone będą ścigać ich aż do najdalszych krańców ziemi i przyprowadzą ich przed oblicza oskarżycieli, aby sprawiedliwości stało się zadość”.

Do Wyszynskiego skierował również list, 27 października 1952 roku, Julius Epstein, już jako były sekretarz Komitetu, prezentując mu − „z największą przyjemnością” − Raport wstępny Komisji Maddena i powiadamiając o jej ustaleniu „ponad wszelką wątpliwość”, iż masowe morderstwo polskich oficerów i przywódców intelektualnych w Lesie Katyńskim popełniła sowiecka NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych).

Kłopot z darem „ludu Ameryki”

Niestrudzony Epstein był także pomysłodawcą utworzenia Amerykańskiego Komitetu do sprawy Wzniesienia Pomnika Katyńskiego w Warszawie. W liście do Arthura Bliss Lane’a z 23 kwietnia 1956 roku Epstein twierdził, iż budowa takiego pomnika byłaby dobrą bronią do walki z komunizmem w obecnym stadium zimnej wojny. Funkcję przewodniczącego nowo powstałego Komitetu objął znowu Arthur Bliss Lane. Epstein zakładał, że Komitet wręczy polskim komunistom pomnik Ofiar Katynia w prezencie jako dar „ludu Ameryki dla ludu Polski”, a władze Polski nie będą mogły odmówić. Bliss Lane i Epstein nie byli zgodni co do inskrypcji na pomniku. Epstein proponował: Pamięci 4243 polskich bohaterów zamordowanych przez rząd sowiecki lub Pamięci 4243 polskich patriotów zamordowanych przez Stalina i Berię, Bliss Lane zaś: Pamięci 4243 polskich patriotów zamordowanych w Katyniu.

Sprawę budowy pomnika przerwał poznański czerwiec w Polsce. Odwilż, na którą liczyli założyciele Komitetu, już się skończyła. Bliss Lane wycofał w liście z 5 lipca 1956 roku swój udział w przedsięwzięciu, uważając, że w obecnej sytuacji należy się zająć raczej losem aresztowanych przez reżim robotników. Wkrótce, 28 lipca, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce zmarł.

Apel do Gomułki

Po jego śmierci Julius Epstein wciąż interesował się Katyniem i wystosował w tej sprawie szereg listów do różnych osobistości zza żelaznej kurtyny. 4 września 1956 roku zapytał − jako dziennikarz i pomysłodawca śledztwa Kongresu USA − premiera PRL Józefa Cyrankiewicza, czy zamierza, jak wielokrotnie informowała prasa amerykańska z Warszawy, opublikować raport na temat Katynia oparty na nowym śledztwie przeprowadzonym przez rząd polski. Moim skromnym zdaniem − pisze Epstein − oświadczenie Rządu Polskiego w Warszawie, które potwierdzi powszechnie znane wnioski Komisji Kongresu Amerykańskiego do spraw Katynia, będzie miało ogromne znaczenie i z pewnością pomogłoby złagodzić obecne napięcie.

Co istotne, do listu Epstein załączył fotokopię pisma sześciu kongresmenów, byłych członków Komisji Maddena (brak daty) do Nikity Chruszczowa, na który, jak twierdził, nigdy nie otrzymali odpowiedzi. Kongresmeni poprosili w nim Chruszczowa − „zgodnie z nowym trendem w ZSRR” − o obarczenie winą za śmierć 15 tysięcy polskich oficerów na ziemi sowieckiej Stalina i Berię.

Pismo to Epstein przesłał również jako załącznik do swojego listu wystosowanego 12 września 1956 roku do ambasadora PRL w Stanach Zjednoczonych Romualda Spasowskiego. Pyta w nim także o publikację oświadczenia rządu polskiego na temat prowadzonego przez niego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, a kończy: Moim skromnym zdaniem nic lepiej nie mogłoby złagodzić obecnego napięcia niż uznanie przez Rząd w Warszawie powszechnie znanego faktu, udowodnionego ponad wszelką wątpliwość, że Stalin i Beria są winni zbrodni katyńskiej.

3 listopada 1956 roku Julius Epstein napisał także do I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki: Apeluję do Pana nie tylko w imieniu sześciu milionów amerykańskich obywateli polskiego pochodzenia, ale także w imieniu całego narodu amerykańskiego, aby przedstawić całą prawdę o Katyniu raz na zawsze. /…/ Wiem, że nic nie mogłoby wywołać więcej sympatii w USA dla Pańskiej walki o całkowitą niepodległość od moskiewskiej kurateli niż publiczne oświadczenie prawdy.

Nie mają ulicy w Polsce

Jedynej odpowiedzi, acz nie bezpośredniej, doczekał się Epstein na list skierowany 28 września 1956 roku do prezydenta Republiki Jugosławii, marszałka Tito. Informując go o rezultatach śledztwa Kongresu Stanów Zjednoczonych w sprawie zbrodni katyńskiej, które: zakończyło się jednogłośnym oskarżeniem sowieckiego NKWD pod kierownictwem Stalina i Berii, prosi Tito o opinię na temat − kto jest winien zbrodni. Jak pisze dalej, w zamierzonej książce dotyczącej Katynia zamierza opublikować odpowiedzi na to pytanie udzielone przez 50 mężów stanu, polityków, uczonych i pisarzy z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji, Włoch, Czechosłowacji i Polski.

12 lutego 1957 roku Jugosłowiańskie Centrum Informacyjne w Nowym Jorku wystosowało do Epsteina pismo treści: Pragniemy Pana poinformować, że biuro Prezydenta, w nawiązaniu do Pańskiego listu, woli nie odpowiadać w tej sprawie w związku z faktem, że rozważanie tej sprawy w głównej mierze dotyczy Polski.

Przypominając dziś zapomnianych już lub nieznanych w Polsce (Madden, Bliss Lane, Epstein) obywateli Stanów Zjednoczonych Ameryki, walczących o prawdę katyńską, jednocześnie także o sprawiedliwość i moralność w polityce międzynarodowej, nie sposób nie zwrócić uwagi na fakt, że ma w Polsce swoje ulice prezydent Roosevelt, który nie chciał „wiedzieć” o Katyniu, a polskie powojenne granice ustalił − poza legalnym rządem polskim − w Jałcie ze Stalinem i Churchillem, nie ma zaś Ray John Madden, Arthur Bliss Lane i Julius Epstein…

Autor dziękuje za pomoc w tłumaczeniu i przygotowaniu materiałów Panu Konradowi Puzyńskiemu

Andrzej Przewoźnik (1963−2010) – polski historyk, w latach 1992−2010 sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa (w dużym stopniu zawdzięczamy mu odnowienie Cmentarza Obrońców Lwowa), w latach 1981−1989 działacz NSZZ „Solidarność”. Zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku.

Tekst Andrzeja Przewoźnika ukazał się 10 kwietnia 2010 roku w „Rzeczpospolitej”.

Dziękujemy Jolancie Przewoźnik i redakcji „Rzeczpospolitej”” za zgodę na opublikowanie tekstu.

[i] Mowa o Select Committee to Conduct an Investigation and Study of the Facts, Evidence and Circumstance of the Katyn Forest Massacre, popularnie określaną jako Komisja Maddena.

Pomnik Katyński w Jersey City (USA), przy ujściu rzeki Hudson do Atlantyku, odsłonięty 19 maja 1991. Autorem rzeźby jest Andrzej Pityński, polski artysta mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Fot. Eleanor Lang

Pomnik Katyński w Jersey City (USA), przy ujściu rzeki Hudson do Atlantyku, odsłonięty 19 maja 1991. Autorem rzeźby jest Andrzej Pityński, polski artysta mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Fot. Eleanor Lang

Arthur Bliss Lane w ruinach Warszawy - jako ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce (04.08.1945-24.02.1947). Fot. NN za: Wikipedia

Arthur Bliss Lane w ruinach Warszawy - jako ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce (04.08.1945-24.02.1947). Fot. NN [za: Wikipedia]