FELIETON. Drzewa życia
Aleksandra Zińczuk
Trzydzieści kilometrów na północ od Włodawy zaczęto wycinać drzewa. Nic nowego, pomyślimy, ale trwogę potęguje kolejne miejsce wycinki, jakie wyznaczono w Jabłecznej. Przygranicznej miejscowości słynącej z malowniczych plenerów, chętnie odwiedzanych przez turystów i artystów. Znanej z najstarszego prawosławnego monastyru, którego trwanie wyparło bezpowrotnie tutejszą obecność unitów, z naturalnych rozlewisk starorzecza Bugu, i świętego przydrożnego dębu. W Roku Ballad i romansów, Roku polskiego Romantyzmu widzimy pewne centralistyczne zaprzeczenie formy i treści. Patriotyzm z szabelką w ręku jak najbardziej, ale mistyczny pejzaż romantyczny i uwrażliwienie na potęgę sił natury już niekoniecznie?
Przy projektowaniu okładki na pierwszą książkę poetycką wahałam się pomiędzy dwoma fotografiami podarowanymi przez Romana Krawczenkę, artysty-fotografa, który 2014 r. musiał opuścić rodzinny Krym z widokiem na pofałdowane wzgórza i orientalny dom niegdyś zamieszkiwany przez Adama Mickiewicza. Pan Roman z rodziną, zebranymi naprędce setkami wartościowych archiwaliów, i wspomnieniem rodzinnego krajobrazu, musiał uciekać po inwazji Rosjan.
Wtedy to odrzuciłam pełne blasku zdjęcie znad Bugu, z pochylonym starodrzewiem, uważając fotografię za zbyt dosłowną ilustrację do treści. Do motywu rzeki powróciłam w drugim tomie za pośrednictwem subtelnego, awangardowego malarstwa profesora Stanisława Baja. Za pośrednictwem korespondencji sztuk próbując wzwierciedlić się w nadbużański genius loci.
Problem w tym, że tutejsi i przybysze, czytelnicy i wędrowcy, przejezdni i goście, turyści i pielgrzymi nie będą już mogli samodzielnie czytać poetyckich krajobrazów zakoli i nurtów, majestatycznie obstawionych przez wiekowe dęby, topole i graby. Pejzaż ten zanika w całym pasie przygranicznym. A my z nim.
Inny lubelski fotograf i pszczelarz Marcin Sudziński nie przyjedzie już fotografować korony drzew? A potem ofiarować swoich dzieła sztuki na licytacje, żeby nasza koleżanka Agnieszka mogła skutecznie zawalczyć o życie z rakiem piersi?
Czy pełni werwy i wrażliwości przyrodnicy z Inicjatywy Między Drzewami, Edyta, Renata i Paweł lub podróżnik oraz obrońca drzew Marcin Książek przemienią się właśnie na naszych oczach w sędziwych starców, którzy będą nam co najwyżej snuć baśniowe opowieści o tych cudach, które mieliśmy, a nie mamy? Ani w Jabłecznej, ani Różance, ani we Włodawie i kolejnych nadbużańskich punktach świata, jakie pod pędzlem skupia w wiązkę świat(ł)a Stanisław Baj. Ustawiając sztalugi niezmiennie nad brzegiem granicznej rzeki w Dołhobrodach, na trasie do Hanny i Jabłecznej.
W siedemdziesiątych latach zimnej wojny we Włodawie wycięto w pień cieszące oko rosochate wierzby. Tutaj polski brzeg rzeki pozostaje nagi, nieopodal historycznego już szpaleru drzew, na płaskiej równinie wyrasta nieuporządkowana mozaika domków działkowych. Stan wojny i potencjalnego zagrożenia meblował nam widnokrąg w stylu postsowieckim. Również od momentu wprowadzenia stanu wyjątkowego w strefie przygranicznej nie tylko druty stawiane nad rzeką zaprzeczyły gościnności naszego pogranicza. Zaczęto wycinać drzewa, odsłaniając mieszkalną zabudowę i kościelne wieże, które do tej pory ze strony białoruskiej były ledwo widoczne. Sprawdziłam, jeszcze zanim przygotowaliśmy nową ścieżkę rowerową z Fundacją Rozwoju Twierdzy Brześć i Instytutem Kultury Cyfrowej, po obu stronach Bugu.
Skoro wojny wygrywa się z powietrza, wciąż nie do końca pojmuję logikę odsłonięcia linii ostrzału po naszej stronie. Może od XXI-wiecznych reguł bezpieczeństwa wymagamy za dużo? Naczelną zasadą wojny jest fakt, że jest sztuką wprowadzania w błąd. Kto kogo tym razem?
Jakkolwiek by nie było, chyba zasługujemy jednak na wytłumaczenie, dlaczego magiczne tereny Polesia i Podlasia mają być na powrót przemienione w poligon wojskowy. Ktoś wolałby, abyśmy przemienili się w rzeczne ryby, co milcząc, ze źródeł swych odpływają?
Aleksandra Zińczuk
3 grudnia 2022
Zachęcamy do pisania i nadsyłania tekstów interwencyjnych; więcej informacji – e-mail: inicjatywa.miedzydrzewami@gmail.com
Redakcja może udzielić zainteresowanym dziennikarzom również kontaktu telefonicznego
Kultura Enter
4.12.2022