Strona główna/IN MEMORIAM. Odszedł Wojciech Pestka. Wojtek

IN MEMORIAM. Odszedł Wojciech Pestka. Wojtek

Olga A. Wiewióra

Napisanie tego krótkiego zdania musi być, jest stwierdzeniem fizycznego faktu, którego umysł jednak przyjąć nie potrafi i nie chce. Ból jest przecież prawdziwy.

Jeszcze kilka miesięcy temu świeciło słońce. W niedzielny poranek dostojny dźwięk rogu niosący się echem ku dolinie i cisza jeziora pośród gór, zabawny portret Pierre’a Loti i chasyd Chagalla. Czas płynął z wolna, lecz według planu, jak wycieczkowy statek pełen turystów przybijający do kolejnych przystani na szlaku z Rapperswilu do Zurychu, dzwoniła cichutko srebrna łyżeczka w filiżance gęstej, mocnej kawy i pyszniło się słodko na talerzyku neapolitańskie ciasteczko w kawiarence u Antonia… Codzienność była świętem.

Każdy, kto Go znał, kto mógł dzielić z nim czas na spotkania i rozmowy, stracił ważną część codzienności. Był wdzięcznym rozmówcą – słuchał, zadawał pytania, koncentrował się na tym, co zostało wypowiedziane. Nie ferował wyroków, nie wystawiał ocen. Przyjmował z wdzięcznością, i dawał ponad to, co miał, nie oczekując hołdów. Tego nauczyło go życie, które wielokrotnie obeszło się z Nim bez sentymentów.

Polska i Ukraina – szczególnie teraz – straciły ważnego rzecznika prawdy i pojednania, budującego mosty polsko-ukraińskiego porozumienia i przyjaznych, dojrzałych relacji, uczestnika dyskursu historycznego i kulturowego świadomego roli, jaką w budowaniu wspólnoty pełni literatura i literacki przekład. Nie miał złudzeń – rozumiał, że ten proces będzie długi, bolesny i niejednokrotnie stanie się paliwem politycznych intryg i manipulacji.

Nie ustawał jednak. Jego postawę wobec życia i pracy cechowała wytrwałość, upór niemal. Był tak zachłanny na czas, że zapominał o sprawach banalnych, a przecież fundamentalnych – o zdrowiu, o odpoczynku, o spokoju.
Pisał – „drugi raz, drugi raz już nie wejdziesz/ w nurt tej rzeki życia choćbyś chciał / ulicami miasta błądząc, idzie każdy z nas / szlakiem, który mu wytycza czas” *.
Święto zawsze trwa dla nas zbyt krótko, Wojtku…

Olga A. Wiewióra
6 kwietnia 2023 r.

* Fragment tekstu piosenki do filmu „Klecha”.

Wojciech Pestka podczas spotkania z Wasylem Słapczukiem (online) w czasie lubelskiej promocji "Ten sam kurz drogi" w jego przekładzie. Fotografie: Piotr Łucjan.