POEZJA UKRAIŃSKA. Wasyl Stus. Fenomen epoki
Hałyna Dubyk
Teksty okolicznościowe zwykle powstają przy okazji okrągłych dat. Trudny rok 2020 w przypadku wybitnego, a może nawet najwybitniejszego XX-wiecznego poety ukraińskiego Wasyla Stusa przynosi nam „pół jubileusz”, co w zasadzie doskonale wpisuje się w ukraińską kulturę, gdzie oprócz pełnych dekad pieczołowicie pielęgnuje się pamięć „połówek” (dzięki czemu dwudziestopięciolecie np. pracy twórczej, jest nie mniej ważnym powodem do fetowania, co dwudziestolecie czy trzydziestolecie). Lada chwila zacznie się wrzesień, który zapisał się w dziejach fenomenalnego Stusa dwojako – 4 września 1965 roku wziął on bowiem udział w akcji protestacyjnej wobec aresztowania ukraińskich inteligentów, którą zainicjował Iwan Dziuba na premierze filmu Siergieja Paradżanowa Cienie zapomnianych przodków. Warto nadmienić, że dzieło Paradżanowa, które przypadkowo odegrało feralną rolę w życiorysie ukraińskiego poety zaliczane jest do najwybitniejszych arcydzieł w dziejach kinematografii światowej. Równo dwadzieścia lat później, 4 września 1985 roku, Wasyl Stus zmarł w łagrze. Te dwie wrześniowe daty spinają klamrą tragiczny życiorys twórcy, który nigdy nie chciał, ani nie potrafił flirtować z okrutnym czasem, jaki mu przypadł w udziale. W zasadzie był poetą niedrukowanym w kraju. Pierwszy tom wierszy złożył w wydawnictwie w roku 1965. Pomimo przychylnych recenzji druku odmówiono. Tomik Kruchowert’ (Wkoło) ukazał się na emigracji. Podobnie jak Zymowi derewa (Zimowe drzewa, 1970), Wesełyj cwyntar (Wesoły cmentarz, 1971), Czas tworczosti (Czas twórczości, 1972), czy pośmiertne już Palimpsesty pisane na zesłaniu w latach 1971–1977 (opublikowane w roku 1986). Te emigracyjne publikacje, tak jak i jego artykuł o przedstawicielu nieco starszego pokolenia poetyckiego, jednym z twórców „Rozstrzelanego Odrodzenia”, Pawło Tyczynie, stanowiły jednak ważkie punkty zaczepienia w formułowaniu kolejnych aktów oskarżenia wobec Stusa, wzmaganych aktywną postawą poety bez książek, naukowca bez katedry, człowieka pozbawionego elementarnych praw obywatelskich.
Wasyl Stus urodził się w roku 1938 w obwodzie winnickim. Kiedy skończył dwa lata dołączył wraz ze starszą siostrą do rodziców, którzy przenieśli się do Stalina (dzisiejszego Doniecka), uciekając przed przymusową kolektywizacją. Po ukończeniu szkoły studiował na wydziale historyczno-filologicznym Uniwersytetu Pedagogicznego w Stalino. Okres studiów, krótkotrwałej pracy pedagogicznej, a następnie służby wojskowej, którą odbywał na Uralu znamionował początek twórczości oryginalnej i przekładowej. Sporządził wówczas tłumaczenia m.in. z Rilkiego, które, niestety, zaginęły. Debiut poetycki Stusa miał miejsce w roku 1959 na łamach czasopisma „Literaturna Ukrajina”. Po odbyciu służby wojskowej młody poeta pracował w czasopiśmie „Socjalistyczny Donbas”, następnie rozpoczął studia doktoranckie w kijowskim Instytucie Literatury Akademii Nauk ZSSR. Po udziale we wspomnianej akcji protestacyjnej, Stusa wyrzucono ze studiów doktoranckich. W okresie pomiędzy 1965 a 1972, kiedy miało miejsce pierwsze aresztowanie i zesłanie, imał się różnych prac fizycznych (pracował m.in. na kolei, w kotłowni, w metrze, bodaj najmniej obciążającą fizycznie i psychicznie była praca w archiwum). Pierwsza sprawa karna wobec Stusa oskarżonego o prowadzenie agitacji i propagandy antysowieckiej zakończyła się wyrokiem pięciu lat łagrów i trzech zesłania, które spędził w Mordowii. Wyniszczające warunki oraz częste karcery (poeta brał udział we wszystkich możliwych akcjach protestacyjnych oraz głodówkach) [1] znacząco nadwyrężyły jego zdrowie. Mimo tego, jak wspominał jeden z jego współwięźniów, „Wasyl jest tak stworzony, że nie może mówić nieprawdy, nawet jeśli mogłoby go to uratować”. Ta cecha w warunkach obozowych narażała go na ciosy i doprowadziła do całkowitego wyczerpania. My, jego przyjaciele, marzyliśmy tylko o jednym – nie żeby szedł na kompromis, ale żeby chociaż tak gwałtownie nie reagował na wroga, ledwie go dojrzawszy. Ale gdzie tam!” [2]
Słynny już stał się nadaremny, ale mocny gest Stusa, który z Mordowii skierował w roku 1976 list do Rady Najwyższej ZSSR z prośbą o pozbawienie go obywatelstwa radzieckiego.
Po powrocie z zesłania w roku 1979 pisarz dołączył do Ukraińskiej Grupy Helsińskiej. Po kilku miesiącach pobytu w Kijowie aresztowano go ponownie i skazano jako recydywistę na dziesięć lat prac przymusowych oraz pięć lat zesłania. Obrońca z urzędu w zasadzie przyznał się do winy za swojego klienta, któremu odmówiono prawa do zabrania głosu.
Poeta zmarł w łagrze w trakcie odbywania protestu głodowego, oficjalnie – w wyniku zatrzymania akcji serca. Wszystkie utwory, który powstawały w tamtym okresie zaginęły i jak dotąd nie zostały odnalezione. W roku 1985 Heinrich Böll wysunął twórczość Stusa do Nagrody Nobla, która z oczywistych względów nie mogła mu już być przyznana.
Artykuł Stusa Fenomen epoki, który proponuję dziś polskiemu czytelnikowi ważny jest z kilku powodów. Nie tylko bowiem dał asumpt do wysnucia pierwszego aktu oskarżenia wobec poety o działalność antysowiecką (oczywiście, nie był to jedyny tekst, analizowany przez wewnętrznych recenzentów, ale główna teza – dostrzeżenie śmierci za życia uznanego „państwowego” poety Tyczyny bardzo oburzyło recenzenta Arsena Kaspruka, który wręcz użył sformułowania „bluźnierstwo”[3]). Nie tylko zaświadczył niezwykły talent krytyczny Stusa i umiejętność rzeczowej analizy tekstu w odniesieniu do historycznego kontekstu. Fenomen epoki wiele mówi przede wszystkim o samym autorze, który wadził się przecież z tą samą epoką, którą zniszczyła talent Tyczyny. Tyle że, w odróżnieniu od opisywanego przezeń poety, Stusowi udało się uniknąć „połówkowości” za cenę życia, która rezonuje w świadomości współczesnych odbiorców może nawet mocniej niż same jego teksty poetyckie, ze szkodą dla tych drugich [4]. Wolał jednak uniknąć Ewolucji poety, o której pisał:
Genialny poeta rozdwoił się (na siebie i lęk).
Pół poety rozdwoiło się (na ćwierć siebie i lęk).
Ćwierć poety rozdwoiło się (na ósemkę siebie i lęk).
Ósemka poety rozdwoiła się (na ślad siebie i lęk).
Potem, gdy szedł ulicą,
Nad jego głową
Unosił się biały dymek,
Zaś wystraszeni przechodnie
Z szacunkiem schodzili mu z drogi 5.
Podstawą tłumaczenia jest artykuł Fenomen doby, zamieszczony w przywoływanym już tomie Utworów zebranych. Tłumaczenie na podstawie oryginału: Wasyl Stus, Wybrani twory. Seria „Szistdesiatnyky”, do druku ułożył Dmytro Stus, wyd. Smołoskyp, Kijów 2012, s. 429–492. Wszystkie przekłady poetyckie, o ile nie jest zaznaczono inaczej, są moje.
Hałyna Dubyk
1 Zacytuję fragment „charakterystyki wewnętrznej” skazanego, którą przytacza syn poety, Dmytro Stus w artykule wstępnym do „Utworów wybranych” Stusa, opublikowanych w serii „Szistydesiatnyky” w roku 2012. (zob. D. Stus, Wasyl Stus – poet, ludyna i prawozachysnyk, w: W. Stus, Wybrani twory, Kijów 2012, s. 63): „[…] Pełen złości wobec administracji, organów sądowniczych oraz wobec polityki KPZR. Wobec tych organów formułuje oszczercze wymysły, jak na przykład: że jest eksploatowany, a pieniądze są mu zabierane do odkarmiania pracowników KGB, ITK-3 itd. Popiera antysowiecko usposobionych skazanych i syjonistów. Sam ogłaszał kilka pięciodniowych głodówek. W indywidualnym współzawodnictwie pracy odmawia brać udział. W pracach amatorskich organizacji udziału nie bierze […] Organizowane akcje o charakterze kulturowo-masowych odwiedza nieregularnie. Do winy się nie przyznaje. Uważa siebie za ofiarę represji państwa Radzieckiego nad inteligencją radziecką […]”.
2 Wspomnienia Michaiła Chejfeca. Cyt. za: L. Mehlhorn, Wasyl Stus, w: tenże, Odrzucając kłamstwo. Z historii oporu i opozycji antytotalitarnych w XX wieku, Krzyżowa 2012.
3 Cyt. za ukraińską Wikipedią, dostęp z dnia 30.06.2020 roku>
4 Taką tezę stawia syn poety, Dmytro Stus w cytowanym już artykule. Zob. D. Stus, Wasyl Stus – poet, ludyna i prawozachysnyk, dz. cyt., s. 13.
5 W. Stus, Ewolucja poety (z tomu Wesoły cmentarz). Tłum. moje, H.D.
Halyna Dubyk – ur. 1981, historyk literatury, wykładowczyni i adiunkt w Instytucie Literaturoznawstwa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zajmuje się polską literaturą międzywojenną i kresową, a także literaturą powszechną. Tłumaczy z rosyjskiego oraz ukraińskiego. Autorka monografii poświęconej „szkole ukraińskiej” w literaturze międzywojennej (Sen o Ukrainie). Tłumaczyła m.in. Aleksandra Kondartiewa (Na brzegu Jarynia. Powieść demonologiczna) oraz powieści na podstawie serialu Zniewolona.