O antologii „Znak. Tekst. Semioza”
Świat ustawicznie przemawia do nas za pomocą znaków i komunikuje nam określone znaczenia, wyzwala proces semiozy, czyli wydobywania ukrytych w rzeczach znaczeń. Nic więc dziwnego, że „badaniami znaków” zajmowało się i zajmuje od dawna wiele dyscyplin, m.in. filozofia, estetyka, filozofia sztuki, teoria kultury, a także teoria literatury. Wydawało się, że semiotyka i semiologia, oparte na pojęciach znaku i znaczenia oraz na szerokim ujęciu tekstu, mogły być uniwersalnym i integrującym sposobem naukowego rozprawiania o świecie. Trudno bowiem zaprzeczyć, że cała rzeczywistość jest nacechowana znakowo, a więc można by sądzić, że da się ją opisać za pomocą metodologii i praktyki semiotycznej.
Antologia Знак. Текст. Семiоза. Антологiя текстiв польскоï семiотики культури. Друга половина XX – початок XXI ст. (Drohobycz, Lublin 2016), przypomina te właśnie niezamknięte kwestie teoretyczne i praktyczne semiotyki, przywołuje i przybliża teksty semiotyczne polskich badaczy w przekładzie na język ukraiński. Publikacja ta została przygotowana pod redakcją naukową Andrzeja Tyszczyka, natomiast Wiktoria Durkalewicz dokonała wyboru i tłumaczenia zamieszczonych prac oraz napisała obszerny i erudycyjny wstęp. Książkę tę zadedykowano pamięci prof. Władysława Panasa. Zwieńczeniem zaś rozważań o dokonaniach polskiej semiotyki jest w antologii posłowie Andrzeja Tyszczyka: Semiotyka w literaturoznawstwie polskim.
Wiktoria Durkalewicz, spiritus movens powyższej publikacji, zaprezentowała w niej polską myśl semiotyczną XX i początku XXI wieku. Zawarto tutaj 12 artykułów, przełożonych z języka polskiego na język ukraiński, ukazujących przekrojowo osiągnięcia polskich semiotyków z lat 70. aż do schyłku XX wieku, kiedy to dyskurs semiotyczny rozwijał się nader intensywnie. Znalazły się w książce prace tych polskich badaczy, którzy skupiali się na metodologii i zagadnieniach recepcyjnych badań semiotycznych, adaptując na gruncie polskim teorie semiotyki francuskiej, amerykańskiej czy rosyjskiej, jak też prezentowali własny warsztat semiotyczny. Są tutaj teksty polonistów, rusycystów, anglistów i romanistów: Jerzego Faryny, Władysława Panasa, Wojciecha Kalagi, Emanuela Prowera, Tadeusza Rachwała, Krystyny Falickiej, Anny Grzegorczyk, Seweryny Wysłouch, Mirosława Loby. W przemyślanej trzyczłonowej strukturze książki poszczególne prace zgrupowano według kryterium wywodzącego się z inspiracji wybitnych teoretyków metodologii semiotycznej, a więc Jurija Łotmana: I część. W perspektywie tekstu, Algirdasa Greimasa: II część. W perspektywie znaku, Charles’a Perce’a: III część. W perspektywie semiozy.
Ważną podstawę teoretyczną stanowi w antologii wstęp. Jego autorka rozpatrzyła te polskie nurty badawcze lat 30. XX w., które można by nazwać pewnymi antecedensami myślenia semiotycznego bądź presemiotycznym okresem nauki o literaturze. Przybliżone zostały prace takich znakomitości naukowych, jak: Kazimierz Twardowski, Zygmunt Łempicki, Manfred Kridl, Julian Krzyżanowski, Juliusz Kleiner, Michał Wallis, Konrad Górski, Stefania Skwarczyńska, Roman Ingarden i Kazimierz Budzyk. Wiktoria Durkalewicz ukazuje ich propozycje teoretyczno-metodologiczne, dotyczące badania literatury i dzieła literackiego, jako pewien proces ewolucyjny, jako wyzwalanie się literaturoznawstwa od genetyzmu i formowanie się badań literaturoznawczych w odrębny immanentny nurt. Autorka odkrywczo wydobywa więc z tych teorii kwestie znakowe, referuje koncepcje znaku, kładzie nacisk na wykrystalizowanie się, wówczas nowego, presemiotycznego języka dyskursu. Nie pomija także kontekstu nader ważnego dla ówczesnych dyskusji na temat nauki o literaturze, jakim okazał się formalizm rosyjski. Rodzimy formalizm polski, podobnie jak rosyjski zorientowany lingwistycznie, był oryginalną polską odpowiedzią m.in. na tezy rosyjskiej szkoły formalnej.
Wiktoria Durkalewicz przedstawia kolejne stadia rozwojowe semiotyki, w tym okres powojenny, który mimo ciążenia nad humanistyką polską ideologii i matrycy marksistowskich, stanowił dobry grunt dla rozkwitu teorii semiotycznych. Nastąpiła wtedy instytucjonalizacja dyskursu semiotycznego (konferencje naukowe, kontakty międzynarodowe, zjazdy polonistów, powstanie Instytutu Badań Literackich, Polskiego Towarzystwa Semiotycznego, kwartalnika „Studia Semiotyczne”). Polska lat 60. stała się dzięki tym działaniom ważnym ośrodkiem semiotycznym. Zasługa to, akcentuje autorka wstępu, takich postaci – o różnych orientacjach ideowych – jak m.in. Maria Renata Mayenowa, Stefan Żółkiewski, Maria Dłuska. W latach 70. i 80. miała miejsce dalsza intensyfikacja semiotycznej twórczości naukowej, poprzez wydawane monografie, artykuły, studia i bibliografie. Odrębną część rozważań wstępnych zajmuje naświetlenie polskiej recepcji prac poszczególnych semiotyków: Umberto Eco, Charlesa Sandersa Peirce’a.
Wiktoria Durkalewicz – jako reprezentatywne – wybrała prace z lat 1970–1990. Każdy z autorów w zindywidualizowany sposób posługuje się instrumentarium semiotyki. Jerzy Faryno w strukturalistyczno-semiotycznym ujęciu mówi O języku poetyckim w poezji rosyjskiego symbolizmu, nurt Greimasowski odsłonięty jest w tekstach Krystyny Falickiej, Anny Grzegorczyk i Seweryny Wysłouch, a Mirosław Loba olśniony jest semiotyką postaci w dramacie francuskim XVIII wieku. Wojciech Kalaga podąża śladami semiozy literackiej, Emanuel Prower zaś zastanawia się nad degeneracją znaków językowych. W artykule Tadeusza Rachwała mowa jest o remityzacji języka na podstawie prozy Brunona Schulza.
Warto zwrócić uwagę na dwa teksty prof. Władysława Panasa: Z zagadnień semiotyki podmiotu oraz Żeński Mesjasz, czyli o „Wiośnie” Brunona Schulza. Bez wątpienia prof. Panas jako semiotyk kultury zainspirowany był teoretycznymi ustaleniami szkoły tartuskiej, zwłaszcza badaniami Jurija Łotmana. W tekście pierwszym pochłania go kwestia komunikacji literackiej jako kompromisu między osobą i kodem. Badacz odnosi się tu do koncepcji aktu komunikacji, przedłożonej przez Łotmana, mówi również o autokomunikacji, czyli pewnej interferencji wypowiedzi słownej i przekazu asemantycznego (szumu), inaczej – bodźców formujących informację w wewnętrznej świadomości odbiorcy. Wszak prof. Panas często wplatał w komunikację także pojęcie fascynacji, internalizując teorię Łotmana i Jurija Knozorowa. Fascynacji, czyli recepcji tych informacji, które poruszają i przemieniają odbiorcę. Szczególne było w interpretacjach prof. Panasa wychodzenie poza sztywne ramy jednej metodologii, łączenie stanowisk, erudycyjna synteza oraz koncentrowanie się w punkcie wyjścia na filozoficznym podłożu, jak w powyższym artykule: na pojęciu osoby i koncepcji człowieka wedle Mouniera i Maritaine’a. Profesor Panas w swych tekstach odwoływał się zatem do szerokich kontekstów, kompetencje hermeneutyczne łączył z dyrektywą znakocentryczną i, przekraczając jednocześnie kanon semiotyczny, zderzał oraz scalał wiele płaszczyzn oglądu dzieła: epistemologiczną, ideologiczną, retoryczną i antropologiczną. Ujawniał zawsze własny głos, rekapitulując poglądy innych, wchodził w subiektywne relacje z badanym tekstem. Jednoczył wnikliwą interpretację z głęboką refleksją teoretyczną. Przykład tego wiązania mamy także w drugim artykule o mesjańskim poemacie Wiosna Brunona Schulza na temat żeńskiej realizacji postaci Mesjasza w osobie bohaterki Bianki.
Szczególne zorientowanie prof. Panasa na metodę znakotwórczą możemy dostrzec także w jego tekście Sztuka jako ikonostas, studium już spoza omawianej antologii. Jest to znakomite odczytanie esejów Pawła Florenskiego (Ikonostas i inne szkice, przeł. Z. Podgórzec, wstęp J. Nowosielski, posłowie W. Panas, Warszawa 1984). Dyskurs, przybliżający pojęcie ikony w teoriach Florenskiego, jest nacechowany określeniami ze słownika semiotyki, staje się ujęciem, można rzec, pansemiotycznym. Rzeczywistość rajska uznana zostaje bowiem przez niego za presemiotykę rajską, a upadek i grzech pierworodny nazwany jest „semiotyką upadku”. W raju prof. Panas ujrzał doświadczenie semiotyczne. Tu dokonywała się semiotyzacja. Pisał: „Początki semiotyki są więc zapisane w Księdze Rodzaju” (s. 213). To wąż wprowadza Ewę w semiotykę, daje pierwszą historyczną lekcję o znakach, ujawnia zasadę wszelkiej semiotyczności, opozycję binarną”. To pierwszy wykład semiotyki: „Owoc stał się znakiem” (s. 214). „Mechanizm grzechu jawi się jako analogiczny do mechanizmu znaku”. „I grzech i znak opierają się na zasadzie reprezentowania i zastępowania”. Novum staje się również w myśleniu prof. Panasa dostrzeganie zbieżności między teoriami Florenskiego, Junga i Łotmana, odnajdywanie więzi między teologią ikony, psychologią głębi a teorią komunikacji. Nie są to paradoksy, jakby mogło się wydawać, lecz inspirująca integracja.
Wartość omawianej antologii tekstów polskiej semiotyki, wydanych po ukraińsku i bardzo dobrze przełożonych, jest niezaprzeczalna. Podkreślić należy to, że Wiktoria Durkalewicz obdarza polskie myślenie semiotyczne wielką rangą, jednocześnie nie tylko opisuje, ale zarazem dokonuje kompetentnej analizy osiągnięć polskiej semiotyki kultury. Polski dorobek badań semiotycznych nie jest przez autorkę antologii nazwany ani szkołą, ani koncepcją, ani też teoriami polskimi. Miał on bowiem, zdaniem Durkalewicz, charakter receptywny, wynikał z metodologicznych natchnień, szczególnie szkołą tartuską i francuską narratologią, jednak ujawnił się w nim oryginalny polski rys.
Publikacja polskich tekstów semiotycznych w wersji ukraińskiej jest dokonaniem bardzo ważnym dla ukraińskiego środowiska literaturoznawców, ukraińskich badaczy oraz studentów.
prof. Anna Woźniak