Obrzędowość słowiańska dzisiaj
Obrzędowość słowiańska jest tematem bardzo obszernym i ciekawym. Nawiązując do mojego poprzedniego artykułu o pogaństwie i rodzimowierstwie chcę skupić się na stricte obrzędowej części zagadnienia. Słowiańscy, w tym rzecz jasna polscy poganie, swój obrządek rytualny opierają na cyklu rocznym, jednak nie jest on taki sam dla wszystkich grup. W przeciwieństwie do chrześcijaństwa, w którym ustalone są ścisłe kanony rytualne (nota bene na terenie Europy Środkowej i Wschodniej silnie związane z przedchrześcijańskimi zwyczajami) w rodzimowierstwie istnieje oczywiście pewien schemat cyklu obrzędów oparty przeważnie na przesileniach i/lub czerpiący wzorce z tradycyjnej obrzędowości lusowej. Jest on jednak zawsze trochę inny dla różnych grup
Początkowo obchodzone (u niektórych grup do tej pory) podstawowe święta rodzimowiercze w Polsce to:
Święto Kresu – Szczodre Gody, przypadające tuż przed dzisiejszym Bożym Narodzeniem, część grup obchodzi ten czas jako nastanie nowego roku. Święto związane jest przede wszystkim z Rodem, odpowiedzialnym za ludzki los, ale jednocześnie jest to święto narodzin Słońca – Swarożyca (Jaryły). Jego źródło to tzw. Czas Kraczunu, 12 dni od momentu przesilenia w czasie którego Słońce zaczyna „rosnąć”, przybierać na sile. W tradycji Moraw, Łemków a także Rumuńskiej istnieje pojęcie „Kraczun’ którym określa się m.in. pieczywo obrzędowe a rumuńskie słowo „Craciun” oznacza po prostu „Boże Narodzenie” czyli narodziny Słońca. Na Białorusi lokalnie istnieje też w tym okresie obrzęd „Pochowania Strzały”, gdzie specjalne pieśni wykonują tylko kobiety.
Święto Jare (21 marca) – jest świętem nastania Wiosny, oczekiwania na pierwszy grom jako znak do rozpoczęcia siewu (przed pierwszym gromem nie wolno rozpoczynać prac polowych). Jest to czas uwolnienia wód, zwycięstwa Peruna nad chtonicznym Żmijem, czas odrodzenia się życia. Dla części rodzimowierców stanowi właściwy początek roku obrzędowego i kalendarzowego. Święto jest także czasem wygnania śmiercichy/Marzanny z wioski, osiedla, miejsca zamieszkania. Święto Jare to również okres młodzieńczy dla Jaryły – młodego Słońca, który w tym czasie szuka swojej drugiej połowy.
Niedawno wśród części rodzimowierców powstała bardzo ciekawa teoria, bazująca przede wszystkim na przekazach zawartych w starych pieśniach z terenów Rosji, Ukrainy i Białorusi, że Marzanna jest siostrą Jaryły i gdy on dowiaduje się, że zakochał się we własnej siostrze rusza w świat na poszukiwanie właściwej wybranki a Marzanna rzuca się w odmęty wód. Na tej bazie powstała kolejna teoria mówiąca, że co jakiś czas dochodzi jednak do zbliżenia Jaryły i Marzanny zanim Ojciec Kowal – Swaróg zdąży ostrzec rodzeństwo – taki rok jest „Rokiem Boskiego Incestu” i obfituje w klęski żywiołowe i inne nieszczęścia. Obie teorie są cały czas w toku zbierania materiałów źródłowych rozsianych po wielu podaniach i pieśniach, niemniej stanowią ciekawy przykład na dynamiczny rozwój obrzędowości rodzimowierczej w Polsce.
Kupała (21 czerwca)– święto ognia, wody, miłości. Święto podczas którego ludzie łączą się w pary, święto podczas którego niezwiązanym małżeństwami wolno więcej niż w ciągu roku (aczkolwiek daleki jestem od orgiastycznego podejścia do tego święta). Święto, w którym oprócz ludzi w parę łączą się Bożyc z Boginią, Jaryło po zaślubinach staje się Swarożycem, przestaje być młodzieńcem, jest dorosłym mężczyzną. Nadchodzi powoli czas Welesa, czas zbierania plonów, zatem Kupała jest czasem przygotowania się do nadchodzącej ciężkiej pracy. Kupała jest również obchodzona w krajach celtyckich i skandynawskich jako Midsummer, szczególnie znane są zwyczaje szwedzkie, bardzo podobne do naszych. Powszechnie znane też jako „Wianki” – które dla osób niezwiązanych z rodzimowierstwem są dziś po prostu imprezą masową o charakterze rozrywkowym. Nota bene to dość typowy przykład na to, że część dawnych wierzeń została zdegradowana do poziomu zabawy, podobnie do faktu topienia Marzanny przez dzieci w Polsce oraz wielkanocnych dziecięcych gier i zabaw na Ukrainie.
Święto Plonów (21 września) – czas zakończenia zbiorów i jednocześnie złożenie bogom/przyrodzie podziękowania za zbiór i dostatek. Święto to jest do dziś obchodzone w różnych terminach przez nie-rodzimowierców jako ludowe dożynki, przypadające lokalnie w różnych późnoletnich lub wczesnojesiennych terminach. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z pogańskiego rodowodu tego święta. Plony to także nastanie czasu Welesa, czasu bóstw i demonów chtonicznych, czas rozpoczynający przedzimowe zamieranie życia. Jednocześnie jest to początek czasu obrzędowości domowej, rodzinnej. Warto zauważyć, że pochodząca ze starych kronik rytualna formułka żercy (kapłana prowadzącego obrzęd), czyli pytanie o to, czy widać go zza świętego kołacza została użyta również w kultowym komiksie Kajko i Kokosz (album „Na Wczasach”).
Dziady (koniec października – początek listopada) – Święto przodków, czas kontaktu z duchami, wspólne biesiadowanie z tymi, którzy fizycznie odeszli ale wciąż żyją w naszej pamięci. Święto to u poszczególnych grup ma odrębny charakter, często uczestnicy obrzędują w specjalnych maskach, które mają zapobiec rozpoznaniu przez duchy i wciągnięciu żywych do Nawii, inni obchodzą je bardziej jako święto domowe, rodzinne. Masowe odwiedzanie grobów na 1 listopada to właśnie echo tegoż pogańskiego święta.
Oprócz tego część grup obchodzi także:
Święto Welesa (luty), śród-zimie, jest to święto zbliżone swym charakterem do celtyckiego Imbolc
Trifon Zarezan (1 lub przeważnie 14 luty) – Bułgarskie święto wina i winiarzy obchodzone także w części Serbii, bałkański początek wiosny. W Polsce przede wszystkim jako alternatywa dla Walentynek.
Martisor/Baba Marta (1 marca) – początek bałkańskiej wiosny, wywodzący się z czasów rzymskich. Obchodzony przede wszystkim w Rumunii (Martisor) i Bułgarii (Baba Marta), różni się drobnymi szczegółami. W Polsce bardziej jako ciekawostka niż obrzęd jako taki, niemniej interesujący i mający dobrze udokumentowane pochodzenie.
Zapusty (luty, marzec) – identycznie z tradycją ludową lecz bez elementów chrześcijańskich.
Dziady Wiosenne (kwiecień, po Jarych, część grup łączy z Jarymi rozpoczynając Jare od odprowadzenia Rusałek do Nawii) – obrzęd odprowadzenia dusz zmarłych (tzw. Rusałek) do Nawii. Święto ma swój rodowód w ukraińskim Wodzeniu Kusta które ma swoje odpowiedniki także na Bałkanach (Rumunia, Macedonia).
Rękawka – święto krakowskie o rodowodzie pogańskim, obchodzone po wielkanocy, oficjalnie związane z legendą o kopcu Kraka, jednak w rzeczywistości będące echem lokalnej odmiany Dziadów Wiosennych.
Perunica – Święto Peruna (20 sierpnia) – święto wojowników/żołnierzy, typowo męskie. Jednocześnie wznoszone są też modły do Peruna by uchronił pola od zgubnych burz i błyskawic tak, by plony mogły dojrzeć i zostać w pełni zebrane. Do Polski święto przybyło z Rosji i Ukrainy i wzięte jest z kalendarium zaproponowanego przez znaną ukraińską rodzimowierczynię Halinę Łozko. Jej kalendarz obrzędowy jest w wielu grupach poddawany w wątpliwość jednak stanowi ciekawą próbę połączenia w jedność całej słowiańskiej obrzędowości od Bałkanów po Serbołużyce. Moim zdaniem święto to ma rodowód bałkański i pochodzi od Słowian Południowych.
Święto Mokoszy – Matki Ziemi (30 października) obchodzone przede wszystkim przez rodzimowierców czeskich i słowackich.
Oprócz tego część grup obchodzi uroczystości związane z własnymi rodzinami, takie jak swadźba (ślub), narodziny dziecka, postrzyżyny/kosopleciny. Niebawem dojdzie też do sytuacji, kiedy obchodzone będą pogańskie pogrzeby – to jedno z ciekawszych zagadnień i problemów do podjęcia przez rodzimowierców. Skupmy się jednak na trzech pierwszych – swadźba to obrzęd zaślubin, najczęściej obchodzony w Kupałę choć nie jest to regułą. Obrzęd swadźby jest ustalany w grupach według lokalnych zwyczajów, ja przygotowując swoją swadźbę bazowałem na tradycyjnym obrządku łemkowskim, gdyż uważałem że ma zachowaną największą ilość elementów dawnych. Dość powszechnym elementem jest wróżba z kołacza, kiedy młodzi rozrywają kołacz weselny i ta strona, która zachowała więcej kołacza, ma być wg wróżby dominująca w związku. Podobnie ważna jest wymiana wieńców i obrączek – tutaj pomocna jest obrzędowość prawosławna/unicka. Obrzęd swadźby to dla kobiety moment przejścia panny w panią, panna umiera, nastaje pani.
Z narodzinami dziecka wiąże się wierzenie o Rodzie i Rodzanicach, które determinują los świeżo narodzonego a przybywają one w noc po narodzinach i na to wydarzenie rodzice specjalnie przygotowują noworodka i miejsce spotkania.
Postrzyżyny/kosopleciny – to obrzędowość związana z momentem przejścia z dziecka w chłopców i dziewczynki. Stąd też rytualne postrzyżyny chłopców i zaplatanie warkoczy dziewczynkom, co symbolizuje przejście z „ono” w „on” lub „ona”.
Obrzędowość rodzinna z punktu widzenia tradycji ludowej i etnologii została doskonale opisana przez Piotra Kędziorka w tym artykule, który pozwolę sobie przytoczyć: http://www.muzeum-radom.pl/indexm.php?r=11&nid=442
Panteon słowiański nie jest jednorodny ani ściśle ustalony, w Polsce bazuje przede wszystkim na słynnym Panteonie Kijowskim, będącym panteonem stosunkowo późnym, zaistniałym w czasach gdy nastąpiła częściowa chrystianizacja Słowiańszczyzny. Jasną sprawą jest, że na naszych ziemiach w roku 966 nie nastąpiła pełna chrystianizacja, a jedynie się rozpoczęła. Trwała ponad 300 lat i walczyła z reakcjami pogańskimi m.in. na Śląsku i Mazowszu. Znany doskonale Światowid ze Zbrucza (mylony ze Świętowitem Wolińskim) również jest przykładem późnego przedstawiania wizerunków bóstw, gdzie wielu bogów przedstawiono w jednym posągu jako Oś Świata. Teorii na temat posągu zbruczańskiego (różniących się od siebie) jest wiele, zaznaczę jedynie, że Światowid ze Zbrucza (uwaga: „Światowid” to nazwa posągu, Świętowit – imię bóstwa pomorskiego, nie należy tego mylić!) jest świętym symbolem dla większości rodzimowierców, niezależnie od obranej ścieżki.
Inni bogowie to: Perun – bóg gromów i wojowników, Mokosz – matka ziemia, Swaróg – ojciec kowal (część osób przyjmuje, że Swaróg jest Bogiem – Słońcem), Swarożyc/Jaryło – syn Swaroga (Słońce), Rod (i jego córki Rodzanice) – odpowiedzialni za ludzki los, Weles (nazywany także Biesem lub przez niektórych utożsamiany z Trzygłowem) – pan podziemi, Nawii ale jednocześnie patron pasterzy, Chors – bóg lunarny, prawdopodobnie pochodzenia Perskiego, niemniej przez sporą część rodzimowierców uznawany (także jako Miesiąc), Perepłut – bóg wodny, Strzybóg – bóg wiatru.
Poza tym lokalnie: Świętowit (Pomorze), przez część osób utożsamiany z lokalną wersją Peruna – spory i dyskusje trwają do dziś, Radegast, Łada a także panteon tzw. Długoszowski. Jedna z grup warszawskich przyjęła herb stołeczny – Syrenę/Gryficę jako bóstwo rzeczne, prawdopodobnie jej rodowód wywodzi się albo od lokalnego wodnego demona albo od żmija.
Niezależnie od pojmowania przez różne grupy rodzimowierców religii słowiańskiej (od czysto symbolicznej po faktyczną wiarę w bogów) jest ona czymś znacznie więcej niż tylko „chwilową alternatywą” i dla wielu osób, w tym starszych, stanowi rzeczywistą religię i drogę życiową. Powrót do wiary przodków na Słowiańszczyźnie jest dużo trudniejszy niż np. w Grecji, Rzymie, u Celtów (silnie rozwinięty Druidyzm mający już w Zjednoczonym Królestwie sporo przywilejów) czy Germanów (np. Asatru) i jest to związane z rozproszeniem źródeł. Niemniej wielu rodzimowierców czy sympatyków rodzimowierstwa (zwanych rodzimokulturowcami) wciąż wykonuje tytaniczną pracę zbierania źródeł i wyszukiwania w nich choćby szczątków informacji na temat dawnych, przedchrześcijańskich wierzeń słowiańskich. Jak się okazuje, takich źródeł jest całkiem sporo, a dzisiejsze Boże Narodzenie, nabożeństwa majowe czy Wielkanoc mają wiele wspólnego z dawnymi tradycjami. Szczególnie sporo danych zachowało się w krajach, gdzie religią dominującą jest prawosławie. Co ważne – warto mieć świadomość, że całkiem sporo ludzi w Polsce, Czechach, na Słowacji, w Rosji, Ukrainie, Białorusi i na Bałkanach wyznaje dawnych bogów. Nie jest to bieganie po lesie w stroju woja z mieczem w dłoni (oczywiście chylę czoła wszelkim grupom rekonstrukcyjnym za wysiłek wkładany w oprawę obrzędów i zaangażowanie) ale naprawdę poważna sprawa, w którą ludzie naprawdę wierzą – i są to całkowicie normalni ludzie, którzy mają dzieci, domy, samochody, komórki, korzystają z Internetu i żyją obok pozostałej części społeczeństwa.
Witt Wilczyński
_____________________________________________
Literatura polecana:
A. Gieysztor, Mitologia Słowian, Warszawa 1980 (oraz wznowienie)
J. Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian, Poznań 1998
S. Urbańczyk, Dawni Słowianie – wiara i kult, Wrocław 1991
A. Szyjewski, Religia Słowian, WAM, Kraków 2003
L. Stomma, Antropologia kultury wsi polskiej XIX w., Warszawa 1986
L. P. Słupecki, Slavonic Pagan Sanctuaries, Warszawa 1994
H. Łozko, Rodzima wiara ukraińska, Wrocław 1977
C. Lévi-Strauss, Antropologia strukturalna, Warszawa 1970
M. Eliade, Historia wierzeń i idei religijnych, t. III, Warszawa 1995
oraz:
Saxo Grammaticus, Gesta Danorum
Thietmar, Kronika Thietmara