Strona główna/PRAWA CZŁOWIEKA. Losy pisarzy

PRAWA CZŁOWIEKA. Losy pisarzy

Ersan Pekin

Urodziłem się w 1979 roku w Digorze (Turcja). Od najmłodszych lat zabraniano mi wyrażać to, co myślę. W Turcji jest to kwestia polityki państwowej. Rodzina, szkoła oraz media specjalizują się w brainwashingu, aplikując do dziecięcych głów militarystyczne idee kemalizmu i radykalnego islamu. Światopogląd większości moich rodaków ogranicza się do tych dwóch opcji ideologicznych, a ci, którzy się przed nimi wzbraniają, uznawani są za zdrajców i terrorystów, a także poddawani fizycznym i psychicznym torturom. Oto dzisiejsza Turcja.
Miałem 16 lat, jak zdałem sobie sprawę, że ta ideologiczna binaroność nie jest dla mnie. Gdy w szkole (czy wobec mojej rodziny) zdarzało mi się ujawniać, wypowiadać głośno swoje myśli, to nieustannie doświadczałem przemocy.
Spisywałem więc przychodzące mi do głowy myśli, często wewnętrznie sprzeczne, aby po chwili je spalić jak w powieści „451° Fehrenheita” Raya Bradbury’ego.

Przez wiele lat zaczytywałem się w książkach z całego świata i wszystkich gatunków, ale bałem się opublikować to, co sam pisałem, ponieważ wolność słowa jest w moim kraju bardzo ograniczona.
Kiedy radykalni islamiści (AKP) zdobyli w Turcji władzę, odbierając ją kemalistycznym islamistom, nikt w naszym kraju nie mógł już swobodnie się wypowiadać. Częściowo wolny kraj zamienił się w kraj zniewolony. Obecnie wielu dziennikarzy, pisarzy, blogerów czy kurdyjskich polityków trafia do więzienia, kiedy tylko odważą się powiedzieć coś wprost, w trybie bezpośrednim. Wolność artystycznej wypowiedzi została w Turcji całkowicie zniesiona.

Miałem trzydzieści trzy lata, gdy opublikowałem powieść pt. „Pochłonięty przez kobiety”. Opowiada ona o mężczyźnie uzależnionym od seksu, a moją inspiracją było pisanie Charlesa Bukowskiego i Marquisa de Sade’a. W tym samym czasie/zacząłem pisać dla rozmaitych czasopism artystyczno-kulturalnych, pracowałem jako reporter dla kilku kanałów telewizyjnych, byłem również stałym felietonistą oraz redaktorem naczelnym gazety “Ulus”.
Publikacja kolejnej książki („Różowy chłam celebrytów i snów”) ściągnęła na mnie tak wiele gróźb, że wraz z wydawcą podjęliśmy decyzję o całkowitym wycofaniu jej z rynku. W 2019 roku, trzy dni po wydaniu – tym razem wyłącznie elektronicznym – następnej książki („Puzzle”), zostałem w związku z moją pierwszą powieścią (napisaną sześć lat wcześniej!) sądowo oskarżony o pornografię. Wydano nakaz aresztowania. Byłem przesłuchiwany, a w trakcie pobytu w areszcie regularnie doświadczałem od policjantów poniżania i bicia. Jeden z nich przyłożył mi do czoła naładowany pistolet i zagroził, że mnie zabije. Zostałem skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Przez kolejne trzy lata – ze strachu przed możliwą utratą zdrowia i życia – prawie w ogóle nie wychodziłem z domu. Jeśli już gdziekolwiek wychodziłem, to śledził mnie biały samochód. Nieustannie otrzymywałem też telefoniczne i mailowe groźby śmierci.

Powiedziano mi wprost: opublikowanie jakiejkolwiek kolejnej książki spowoduje, że już nigdy nie wyjdę z więzienia. Jednak pisałem dalej, w ukryciu, lecz nie mogłem publikować. Skontaktowałem się więc z PEN Norway, PEN UK, PEN International oraz Siecią ICORN. Bardzo mi pomogli. Jestem niezwykle wdzięczny sieci ICORN, Miastu Kraków oraz Instytutowi Kultury Willa Decjusza za bezpieczeństwo, które mi dali, ale także za możliwość kontynuowania w tak pięknym i wolnym kraju, jakim jest Polska, własnej pracy i planowania publikacji tekstów napisanych jeszcze w Turcji. Mogę wreszcie swobodnie pisać. Po wielu latach represji jest to dla mnie niezwykły dar od życia.

Z tureckiego tłumaczyła Anna Sulimowicz-Keruth

Turcja. Fot. Anna Berdnik via Unsplash