Strona główna/ROZMOWA. O teatrze tańca z izraelską artystką

ROZMOWA. O teatrze tańca z izraelską artystką

Tutaj czuję, że mam dużo przestrzeni, by tworzyć

Z Adi Weinberg-Prejną rozmawia Luiza Nowak

Luiza Nowak: Często spotykam się wśród uczestników zajęć Gaga z opinią, że to bardzo wyczerpujące fizycznie, ale dające wiele pozytywnej energii zajęcia. Jako instruktorka też je tak odbierasz czy może jednak jako nauczycielka oddzielasz te dwie sfery?

Adi Weinberg-Prejna: Występuję tutaj w podwójnej roli, ponieważ jestem instruktorką i jednocześnie uczestniczę w zajęciach razem z pozostałymi członkami grupy. Podczas tych zajęć daję innym instrukcję, ale nie separuję się od tego. To ważne, żebyśmy wszyscy razem brali udział w tej podróży. Zajęcia Gaga koncentrują się na zadaniach fizycznych. Jest tam sporo ćwiczeń, które rozwijamy i pogłębiamy podczas tej jednej godziny. Potem możemy być zmęczeni, ale jednocześnie podniesieni na duchu. Znalezienie przyjemności w fizycznym wysiłku jest ważnym elementem zajęć Gaga. To może być wyzwanie, bo czasami musimy zerwać z dotychczasowymi nawykami. Jest to ważna umiejętność, która pomoże nam nabyć nowe umiejętności, przełamać siebie i pokonać własne ograniczenia.

Podczas zajęć Gaga fascynująca jest przemiana grupy. Na początku każdy czuje się niepewnie. Z kolei pod koniec zajęć wszyscy tańczą, tak jakby nie przejmowali się, co się dzieje wokół nich.

Podczas zajęć otrzymuję wiele energii od ludzi, których uczę. Obserwowanie zmiany w uczestnikach jest dla mnie inspiracją. Dostrzegam, że przestają się ukrywać. Tak jak wspomniałaś, na początku część osób jest nieśmiała. Podczas tej wspólnej godziny przekraczamy swoje wewnętrzne granice. Zawsze wiąże się to z dużym wysiłkiem fizycznym oraz przyjemnością i pozytywną atmosferą. Skupienie tylko na granicach własnego ciała pozwala uczestnikom na spróbowanie nowych rzeczy bez porównywania się z innymi. Są wtedy bardziej zdolni do obserwowania i dzielenia się tym, co robią i jednocześnie czerpią inspirację od innych. Istotne jest, aby uczestnicy patrzyli na siebie wzajemnie i nie zamykali się w sobie.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z ruchem Gaga? Gdy zostałaś instruktorką, ta metoda nie była jeszcze aż tak popularna, jak ma to miejsce obecnie.

Po odbyciu obowiązkowej służby wojskowej, postanowiłam, że zostanę profesjonalną tancerką. Dostałam się na studia do „Hasadna Dance Program for Professional Dancers” w Hajfie. Po ich zakończeniu przeprowadziłam się do Tel Awiwu, gdzie jako freelancerka współpracowałam z wieloma choreografami. Szukałam metody, która poprawi moje umiejętności i rozwinie mnie w tym zawodzie. Ruch Gaga był wtedy czymś nowym. Wciąż pamiętam pierwsze zajęcia. Uświadomiłam sobie wtedy, że ta metoda może stać się częścią moich codziennych przygotowań do prób. W Izraelu społeczność tancerzy jest bardzo duża, dlatego na zajęcia „Gaga/people” przychodzi sporo osób, które profesjonalnie tańczy. Tak też było w moim przypadku. Później rozpoczęłam codzienne zajęcia „Gaga/dancers”, w której tańczą tancerze Batsheva Dance Company i grupy The Young Ensemble.

 Wspomniałaś, w Izraelu jest bardzo dużo osób zajmujących się profesjonalne tańcem. Czy ilość teatrów tańca przekłada się w pewien sposób na ich popularność w społeczeństwie?

Mimo że Izrael jest niewielkim państwem, jest tam sporo liczba zespołów zajmujących się tańcem. Są duże i znane na świecie kompanie taneczne: Batsheva Dance Company, Kibbutz Contemporary Dance, Vertigo Dance Company etc. Są też średnie i małe grupy, a także wielu niezależnych freelancerów. Może spektakle taneczne nie są tak popularne jak teatr dramatyczny i wydarzenia muzyczne, aletaniec jest zauważalny i istotny w naszym społeczeństwie. Fakt, że Izrael jest małym państwem pomaga. Publiczność ma duży wybór przedstawień i może brać udział w warsztatach i programach tanecznych. Więc to wszystko sprawia, że taniec w Izraelu jest bardziej dostępny niż w Polsce.

Mimo że na spektakle zespołów takich jak Batsheva Dance Company, Kibbutz Contemporary Dance Company czy Nederlands Dans Theater widownia jest w stu procentach wypełniona, sądzę, że w Polsce teatr tańca wciąż jest jednak zaliczany do kultury niszowej.

Piękno sceny tanecznej w Izraelu polega na tym, że możemy tam doświadczyć wiele różnych stylów i technik. Każda z grup i każdy z artystów pracujących tam ma inne poczucie estetyki, doświadczenie i styl pracy. Są tam różne festiwale tańca, których w Polsce, z tego co widzę, jest coraz więcej. To wszystko powoduje, że taniec jest bardziej rozpoznawalną formą sztuki w Izraelu. Można powiedzieć, że staje się pewnego rodzaju światową stolicą tańca, a izraelskie zespoły i choreografowie mają wpływ na taniec na całym świecie.

Wracając do zajęć Gaga. W jaki sposób można zostać instruktorem? Wydaje się, że to dosyć zamknięta grupa.

Każdy nauczyciel Gaga musi posiadać specjalny certyfikat. Liczba osób, które mogą go uzyskać jest ograniczona. Aby uzyskać certyfikat nauczyciela miała indywidualną ścieżkę edukacji. Uczyłam się z tancerzami Batshevy, współpracując z Ohadem Naharinem, na zajęciach Gaga/people i Gaga/dancers. Zanim dostałam certyfikat prowadziłam serię zajęć, po których dostałam feedback. Moim zdaniem to najlepsza droga do uczenia się. Dzięki temu mamy do czynienia z prawdziwą grupą i jednocześnie dostajemy opinię doświadczonych instruktorów. To, co bardzo podoba mi się w ruchu Gaga, to ciągłe zachęcanie nas do uczenia się od siebie nawzajem. Całą nasza społeczność wymienia się doświadczeniami i wiedzą. I co jakiś czas każdy nauczyciel Gaga dostaje feedback od kolegów, którzy są na jego zajęciach. Dzięki temu stajemy się lepsi i utrzymujemy określoną jakość i świeżość. Jestem instruktorką Gaga już parę lat, ale mam poczucie, że moja nauka nigdy się nie kończy.

Dlaczego zdecydowałaś się na przeprowadzkę do Polski? Tak jak wcześniej wspominałyśmy, tutaj taniec jest jednak trochę w cieniu.

Kiedy mieszkałam w Izraelu, często odwiedzałam Polskę zarówno z powodów zawodowych i prywatnych. Mój mąż stąd pochodzi. Ten kraj zajmuje specjalne miejsce w moim życiu, także ze względu na historię mojej rodziny. Od początku dobrze się tutaj czułam.

Właściwie to, że taniec nie jest tu tak rozwinięty jak w Izraelu jest inspirujące. Chciałabym brać udział w rozwoju tańca w Polsce. Tutaj czuję, że mam dużo przestrzeni by tworzyć. Przez ostatnie miesiące, gdy pracowałam nad moim najnowszym solo, dużo inspiracji czerpałam właśnie z moich doświadczeń związanych z przyjazdem do Polski, którą mogę teraz nazwać moim nowym domem.

Czy mogłabyś opowiedzieć coś więcej o swoim najnowszym projekcie, solo Indian Summer?

Niezwykłą inspiracją do powstania tego solo były wspomnienia mojej babci, Chayi. Urodziła się niedaleko stąd, w Tomaszowie Lubelskim. Niestety, parę lat temu straciła wzrok. Gdy ją odwiedzałam, nagrywałam historie, które mi opowiadała. Część z nich wykorzystałam tworząc choreografię do spektaklu. Odbywam tam podróż między przeszłością, a przyszłością.

Wykorzystuję tam motyw utraty wzroku i jednocześnie zdolności dostrzegania i łączenia się ze światem, który już nie istnieje. W spektaklu jest sporo nawiązań do kultury żydowskiej i mistycyzmu.

To bardzo prywatny spektakl.

Z jednej strony tak, ale staram się nie skupiać tylko na rodzinnym aspekcie. Chce przypomnieć świat, którego już nie ma, ale przecież który był integralną częścią życia tutaj. Sama nazwa spektaklu Indian Summer/Babie latonawiązuje do obrazu Babie lato Józefa Chełmońskiego. Jestemciekawa reakcji i przemyśleń publiczności po obejrzeniu spektaklu. Zastanawiam się jakie myśli, emocje i skojarzenia może w nich wywołać.

Z Twojej oficjalnej strony internetowej (www.adiweinberg.com-przyp.red.) możemy się dowiedzieć, że jesteś nie tylko tancerką i choreografką, ale także terapeutką Shiatsu, masażystką Ayurveda-Seed i instruktorką pilatesu…

Dla tancerza jego ciało jest instrumentem, narzędziem. Dlatego musi się nauczyć jak o nie dbać – jak zwiększyć jego świadomość i umiejętności, a czasem jak poradzić sobie z urazami. Szukałam więc metod, które poprawiają kondycję i pomagają w lepszym poznaniu ciała. Dodatkowo zostałam instruktorką Pilatesu i praktykowałam jogę przez wiele lat. Podczas mojej tanecznej kariery rozszerzyłam swoją wiedzę i zdałam sobie sprawę, że chciałabym ją wykorzystać, aby pomóc innym. Po tym jak zdobyłam certyfikat terapeutki Shiatsu, odkryłam technikę masażu Ayurveda-Seed. Obie techniki są oparte na dalekowschodnim myśleniu o ciele i umyśle jako całości. Masaż Shiatsu pochodzi z Japonii i jest oparty na zasadach chińskiej medycyny. Korzystając z tej metody skupiamy się na holistycznej pracy, która może nam pomóc osiągnąć równowagę, wyleczyć urazy i uśmierzyć ból. Ayurveda-Seed to technika masażu pochodząca z Indii. Wykorzystuje się do niej olej sezamowy i proszek z korzenia tataraku, które są antyseptyczne, stymulują krew i energię ciała. Pracowałam przez pewien czas w Jafie (dzielnica Tel-Awiwu-przyp.red.) w specjalnym centrum masażu. Bardzo lubiłam to robić i chciałabym do tego wrócić. Jednak, od kiedy mieszkam w Polsce nie zajmuję się masażem. Pierwszy powód jest bardzo prosty. Zostawiłam cały potrzebny sprzęt i akcesoria w Izraelu i nie mam jak pracować. Ale prawdziwy powód jest taki, że teraz chce skupić się na tańcu.

sierpień 2018

Adi Weinberg-Prejna – tancerka, choreografka, instruktorka Gaga (język ruchowy opracowany przez Ohada Naharina, dyrektora artystycznego i choreografa Batsheva Dance Company).

Luiza Nowak – dziennikarka, absolwentka prawa i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.

Kultura Enter, 2018/04 nr 85
GagaPeople class - photo by Ascaf.

GagaPeople class - photo by Ascaf.

Gaga class with Adi. Photo by Eliza Krakówka.

Gaga class with Adi. Photo by Eliza Krakówka.