Strach przed różnorodnością: narodowościowe aspekty tolerancji i homofobii
Kilka lat temu Leonid Hracz1 – przewodniczący Komisji ds. praw człowieka, mniejszości narodowych i stosunków międzynarodowych Rady Najwyższej Ukrainy – w wywiadzie dla gazety „Komersant”2 (17.11.2006) wypowiedział się na temat homoseksualizmu: „Homoseksualizm to anomalia spowodowana amoralnością i zepsuciem wśród ludzi”. Precedens ten szczególnie przyczynił się do utrwalania nietolerancyjnego nastawienia względem tożsamości seksualnej, ponieważ do mowy nienawiści (hate speech) włączyła się osoba reprezentująca państwo, zasiadająca na znaczącym stanowisku – Hracz przewodził komisji parlamentarnej, która ma za zadanie bronić interesów tzw. „wrażliwych” grup. W tamtym okresie komisja ta składała się z kilku podkomisji, z których każda miała zajmować się zagadnieniami z dziedziny: praw człowieka, stosunków międzynarodowych, rdzennych nacji, mniejszości narodowych i grup etnicznych, ofiar represji politycznych, polityki genderowej, ruchów migracyjnych i uchodźców, Ukraińców na emigracji, etnopolityki i zapobieganiu konfliktom na tle narodowościowym oraz prawa międzynarodowego. Oczywiście nas najbardziej interesuje podkomisja polityki genderowej, w kompetencjach której powinno znajdować się badanie problemów nie tylko heteroseksualnych mężczyzn i kobiet ale również gejów i lesbijek.
Przypadki posługiwania się mową nienawiści przez osoby zajmujące wysokie stanowiska państwowe nie są czymś niespotykanym. Rejestr naruszenia praw człowieka prowadzony przez społeczności LGBT3 świadczy o tym, że rodzima elita polityczna jest skłonna do „jawnej lub skrytej homofobii, oraz nie przejawia zainteresowana zrozumieniem problemów gejów i lesbijek”4. W raporcie „Ukraińscy homoseksualiści a społeczeństwo: wzajemne przenikanie” autorzy szczegółowo wyliczają publiczne wypowiedzi przedstawicieli różnych sił politycznych dotyczące homoseksualizmu. Na przykład w 2007 r. członek Komisji Rady Najwyższej Ukrainy do spraw polityki społecznej i pracy – Wasyl Chara5 – omawiając wpis do antydyskryminacyjnego artykułu Kodeksu Pracy Ukrainy odnośnie orientacji seksualnej, powiedział: „Osobiście uważam, że geje i lesbijki pogwałcają wszelkie normy moralne. Jest to fizyczna anomalia, której należy się wstydzić, a nie wystawiać na pokaz. Z drugiej strony, to czego się domagają stanowi standard europejski i na pewno znajdzie się w zapisach kodeksu, chociaż ja sam osobiście jestem temu przeciwny”. Natomiast przedstawiciele wspólnoty LGBT są dumni z tego, że Ukraina w 1991 r. jako pierwszy z krajów postradzieckich zdekryminalizowała homoseksualizm, a nowa redakcja artykułu 122 Kodeksu Karnego narzuca karę za akty homoseksualne jedynie w wypadku zastosowania przemocy. Jednakże dekryminalizacja stosunków homoseksualnych nie oznacza uznania praw obywatelskich homoseksualistów. Problemy z jakimi spotykają się homoseksualiści na Ukrainie zmuszają organizacje LGBT, by zwracać się do prezydenta i osób zajmujących wysokie stanowiska państwowe z otwartymi listami6, poruszającymi kwestie wymagające interwencji na szczeblu państwowym czy legislacyjnym.
Z drugiej strony aktywiści gejowscy podkreślają widoczną tolerancję społeczeństwa ukraińskiego wobec homoseksualistów w porównaniu ze społeczeństwami państw sąsiednich. Według przewodniczącego forum homoseksualistów Ukrainy – Światosława Szeremeta7 – dynamika rozwoju na Ukrainie ruchu gejów i lesbijek „ma tendencje wzrostową”, a Kijów jest „miastem bardzo przyjaznym dla gejów”. Do szeregu państw cechujących się homofobią zaliczył on Polskę i Rosję, zauważywszy, że próba zorganizowania parady gejów w Moskwie 27 maja 2006 r. stanowiła swoisty papierek lakmusowy dla rosyjskiej demokracji. Niestety ta próba nie zakończyła się pozytywnym wynikiem. Podobna sytuacja w 2007 r. również zakończyła się porażką. Przez najbliższe 10-15 lat Szeremet nie przewiduje możliwości organizacji w Kijowie parad gejowskich z powodu poziomu homofobii panującej w społeczeństwie.
Można zauważyć, że nastawienie do organizowania parad gejowskich jest przykładem różnicy w działalności wspólnot LGBT Ukrainy i Rosji: ukraińska jest bardziej wyważona i zdystansowana, podejmuje działalność metodą małych kroków, nie wymaga od społeczeństwa, by nagle zmieniło ono diametralnie swoje poglądy. Występując na konferencji międzynarodowej dotyczącej praw wspólnoty LGBT (Kijów, 4-5 sierpnia 2008 r.) Światosław Szeremet jako jedną ze strategii rozwoju ruchu LGBT na Ukrainie wyznaczył tzw. „politykę kompromisu”, której dwa podstawowe aspekty to zaniechanie parad gejowskich na Ukrainie i nie domaganie się zalegalizowania ślubów pomiędzy osobami tej samej płci, przy jednoczesnych staraniach o wprowadzenie legalizacji nieformalnych związków pomiędzy takimi osobami.
Przejawy homofobii są charakterystyczne dla pewnych grup społecznych na Ukrainie. Szczególnie aktywnie przeciwko LGBT działa ruch „Miłość przeciwko homoseksualizmowi”8. Niedawno odbyła się już czwarta edycja festiwalu rodzinnego „Miłość przeciwko homoseksualizmowi” w którym uczestniczyli działacze kulturalni i państwowi. Ostatni przejaw homofobii miał miejsce 10 września 2009 r. na forum wydawniczym we Lwowie. Podczas konferencji prasowej poświęconej wydaniu antologii „120 stron sodomii” dwie grupy młodych ludzi starały się zakłócić jej przebieg. Jedna, nieznana, przy wtórze okrzyków: „młodzież ukraińska przeciwko sodomii!”, obrzuciła uczestników konferencji pomidorami i uciekła; przedstawiciele drugiej, identyfikujący się z organizacją „Tryzub im. Stepana Bandery” – oblewali ludzi majonezem i wodą.
Wiadomo, że kiedy do mowy nienawiści w sprawie homoseksualizmu przyłączają się działacze państwowi oraz przedstawiciele mediów, stanowią oni przykład dla niezliczonej grupy obywateli. Problem dyskryminacji ludzi na tle tożsamości seksualnej staje się w społeczeństwie ukraińskim coraz bardziej aktualny. „Wszyscy ludzie rodzą się równi w swojej godności i posiadają równe prawa. Orientacja seksualna czy tożsamość płciowa stanowi nieodłączny element prywatności każdego człowieka i nie powinna stanowić podstawy do dyskryminacji czy poniżania” – napisano w preambule „Planu Przeciwdziałania Dyskryminacji na Tle Orientacji Seksualnej i Tożsamości Płciowej na Ukrainie” (2008 r.). 26 września 2000 r. Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (którego członkiem Ukraina jest od 1995 r.) uchwaliło specjalną Rekomendację nr 1474 „O sytuacji lesbijek i gejów w krajach członkowskich Rady Europy”, skierowaną w szczególności do Ukrainy. W dokumencie zaznaczono, że „homoseksualiści nadal są obiektami dyskryminacji i agresji, na przykład w szkołach czy na ulicach”. Zgromadzenie rekomendowało, by orientację seksualną zaliczyć do cech, w odniesieniu do których prawnie zabrania się dyskryminacji.
Sondaże społeczne na Ukrainie dotyczące homoseksualistów oraz badania dyskryminacji na tle seksualności, są przeprowadzane głównie poprzez organizacje LGBT bądź na ich zamówienie oraz przy wsparciu organizacji międzynarodowych. W jednym z badań socjologicznych, którego wyniki przedstawiła organizacja „Nasz świat” w sprawozdaniu „Społeczny obraz dyskryminacji na Ukrainie”9, ankietowanych proszono o podanie znanych im z własnego bądź cudzego doświadczenia przypadków dyskryminacji na takim czy innym tle. 90% ankietowanych wypowiedziało się, że oni sami, bądź ich znajomi doznawali dyskryminacji, z czego dyskryminacja na tle orientacji seksualnej oraz tożsamości płciowej zajęły bliskie siebie czwarte i piąte miejsce pod względem najczęściej wymienianych odpowiedzi. Każdą z nich wybierało po ok. 14 procent badanych. Innymi najczęściej wymienianymi przyczynami dyskryminacji były – stan zdrowia (59%), wiek (53%) i sytuacja rodzinna (17%). Interesujące, że niewiele osób poruszało takie kwestie jak narodowość czy religia (odpowiednio: 1% oraz 0,5% badanych).
Dyskryminacja na tle orientacji seksualnej dotyczy głównie grupy wiekowej od 16 do 35 lat, podczas gdy wśród osób starszych najczęściej dotyczy ona stanu zdrowia oraz wieku. Zidentyfikowano sfery, w których dyskryminacja przejawia się najczęściej: na szczycie listy znajduje się zatrudnienie oraz wynagrodzenie, opieka medyczna, świadczenia socjalne. Wśród tych, którzy dyskryminację seksualną uznali za największy problem blokujący ich rozwój osobisty, najczęstszym z przejawów dyskryminacji okazała się możliwość zatrudnienia: 45% badanych wypowiedziało się, że ma problemy ze znalezieniem pracy bądź awansami, 31% z otrzymaniem należytego wynagrodzenia. Następną część badania stanowiła kwestia walki z dyskryminacją. Spośród działań, które mogłyby pomóc w tej kwestii (można było wybrać ich kilka) 49% ankietowanych opowiedziało się za potrzebą ustanowienia nowych regulacji prawnych, 48% za zwiększeniem poziomu znajomości problematyki praw człowieka wśród obywateli, 33% za udoskonaleniem obecnego prawa. Co czwarta osoba chciałaby wzrostu poziomu tolerancji w społeczeństwie, co piąta zwracała uwagę na potrzebę przeprowadzenia specjalnych kursów dla pracowników państwowych. Interesujące jest, że mało kto spodziewa się przezwyciężenia dyskryminacji przy pomocy „czynników ekonomicznych” – zaledwie 0,5 % widzi taką szansę w likwidacji bezrobocia, a 0,3% we wzroście poziomu życia. Spośród badanych, którzy zostali dotknięci problemem dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej, większość podaje dwa konkretne rozwiązania problemu: zwiększenie świadomości obywateli w sferze obrony praw człowieka (53%) oraz zwiększenie poziomu tolerancji w społeczeństwie (37%). Tak więc badani nie pokładają nadziei w tworzeniu nowych praw i ustaw, ale raczej w społecznych kampaniach uświadamiających.
Na Ukrainie badania socjologiczne na temat dyskryminacji są przeprowadzanie niezwykle rzadko, pomimo tego, że stopień nietolerancji w społeczeństwie wzrasta. Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIS)10 w 1991 r. oraz 2006 r. przeprowadził badania i określił dynamikę nastrojów społecznych względem stopnia tolerancji wobec homoseksualistów. Najbardziej ogólny wniosek wysnuty na podstawie rezultatów11 świadczy o tym, że na Ukrainie przez 15 lat poziom tolerancji wobec mężczyzn o orientacji homoseksualnej praktycznie się nie zmienił i pozostają oni wciąż grupą napiętnowaną.
W tabeli widać, że zmniejszyła się nieco ilość osób zgadzających się z tym, że społeczeństwo powinno odnosić się do homoseksualistów tak jak do wszystkich innych ludzi (z 34,9% do 28,5%). Nie zmniejszyła się przy tym ilość osób opowiadających się za równym ich traktowaniem (33,7% i 33,3%), wzrósł natomiast odsetek niezdecydowanych za którą opcją się opowiedzieć (z 8,9% do 16,3%). Ponad jedna piąta ludności Ukrainy nie wypowiada się na temat swojego stosunku odnośnie kwestii homoseksualistów.
Warto wspomnieć tu o tym, jak będąc w roku akademickim 2006-2007 w Göteborgu (Szwecja) prezentowałam wyniki tego badania podczas wykładu dotyczącego zagadnień genderowych na Ukrainie. Szwedów zaskoczyły nie tyle „nietolerancyjne” odpowiedzi ankietowanych, co sam sposób sformułowania pytania: nie przypuszczali oni, że istnieje w ogóle taka możliwość, że ktoś mógłby nie odnosić się do homoseksualistów tak jak innych ludzi. Co prawda później tłumaczyli, że kiedyś również w Szwecji owo pytanie było formułowane w podobny sposób, ale nie powinno się tego robić, ponieważ taka forma w pewien sposób ukierunkowuje sposób myślenia badanych.
W 2002 i 2007 r. na zamówienie organizacji LGBT „Nasz świat” przeprowadzono sondaż, który miał na celu ukazać nastawienie ukraińskiego społeczeństwa do homoseksualistów. Rezultaty12 wskazują na znaczny wzrost homofobii w przeciągu ostatnich lat. Zwiększył się odsetek ludzi, którzy są przeciwni zrównaniu w prawach homoseksualistów i heteroseksualistów. Jednocześnie zmniejszyła się liczba osób opowiadających się za równouprawnieniem. Autorzy sprawozdania podkreślają także, że kobiety wykazują się mniejszą homofobią niż mężczyźni. Oba badania pokazują, że osoby o wyższym wykształceniu są przeważnie bardziej tolerancyjne wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Od 2002 do 2007 r. wzrósł poziom homofobii w poszczególnych grupach wiekowych. Badacze zwracają uwagę na niebezpieczną tendencję jaka dotyczy współczynnika wieku osób badanych i ich nastawienia względem homoseksualizmu. Oczywiste, że najbardziej tolerancyjną jest grupa młodych respondentów w wieku 16-29 lat. Jednakże rzetelna analiza pokazuje, że w owej grupie za równouprawnieniem w 2002 r. opowiedziało się 63%, podczas gdy w 2007 r. ten wynik znacząco zmniejszył się do poziomu 40%.
Podobne przestrogi odnośnie wzrostu nietolerancji wśród młodych wygłasza socjolog Wołodymyr Paniotto13 w swoich badaniach nad dynamiką ksenofobii i antysemityzmu w społeczeństwie ukraińskim. Ogółem od 1991 do 2007 r. ich poziom na Ukrainie znacząco wzrósł. Najbardziej przerażającą tendencją we wzroście poziomu antysemityzmu jest to, że w przeciągu ostatnich 10 lat najbardziej intensywny wzrost zanotowano wśród młodzieży między 18 a 20 rokiem życia (młodzieży poniżej 18 roku nie badano, ale Paniotto przypuszcza, że wyniki w tej grupie wcale nie wyglądałyby lepiej)14. Podczas gdy ogólny stopień ksenofobii jest najwyższy wśród starszych grup wiekowych i młodzi ludzie w wieku 18-20 lat prezentują niższy jej poziom, tak stopień antysemityzmu wśród nich jest największy spośród wszystkich grup wiekowych.
Socjolodzy zajmujący się badaniem nastawienia wobec różnych grup ludności, skupiają się na socjodemograficznych cechach respondentów. Poziom nietolerancji wobec homoseksualistów według nich, zależy od płci (kobiety są bardziej tolerancyjne od mężczyzn), wykształcenia (ludzie wykształceni są bardziej otwarci), wieku (młodzi są bardziej tolerancyjni od starszych, z wyjątkiem chłopców w wieku dojrzewania), miejsca zamieszkania (mieszkańcy miast są bardziej tolerancyjni niż mieszkańcy wsi), religijności, wykonywanego zawodu, dochodów itp. Interesującym byłoby wyjaśnienie zależności pomiędzy stopniem nietolerancji seksualnej, a poziomem antysemityzmu i ksenofobii w ogólnym ujęciu. Można przypuszczać, że wiele z tych osób żywi uczucia nietolerancji jednocześnie wobec kilku grup społecznych.
Rozpatrzmy wyniki innego sondażu, którego podstawą była kwestia zbadania myśli i poglądów społeczeństwa ukraińskiego w 1991 r. i w 2006 r. (KMIS). Obok nastawienia wobec homoseksualistów, badano również sposób postrzegania osób chorych na AIDS. W ciągu ostatnich 15 lat wraz ze wzrostem liczby nosicieli wirusa HIV na Ukrainie, wzrósł poziom tolerancji wobec chorych na AIDS; w 1991 r. za całkowitym odizolowaniem ich od reszty społeczeństwa opowiadało się 42,3% społeczeństwa Ukrainy. W 2006 r. ilość osób opowiadających się za takim rozwiązaniem zmalała do 24,6%. Ogółem liczba osób „w pełni popierających” oraz „raczej popierających niż wyrażających się przeciw” izolowaniu chorych na AIDS, przez 15 lat zmniejszyła się z 50,4% do 35,7%, podczas gdy odsetek osób w większym czy mniejszym stopniu wypowiadających się przeciwko temu wzrósł z 27,7% do 33,9%. Tendencję wzrostu tolerancji odnotowano głównie w grupie wiekowej 30-59 lat; mniej tolerancyjni wobec reszty ludności okazali się badani w wieku powyżej 60 roku życia. Mieszkańcy wsi wykazują mniejszą tolerancję wobec chorych na AIDS niż mieszkańcy miast.
Przyczyn wzrostu poziomu tolerancji ukraińskiego społeczeństwa wobec nosicieli wirusa HIV nie sposób wywnioskować na podstawie danych uzyskanych podczas owego badania, ale można się domyślać, że jest to rezultatem wielkich kampanii społecznych, szczególnie w mediach, które od czasów epidemii AIDS/HIV w 1995 r. przeprowadzane są przez instytucje państwowe oraz rodzime i międzynarodowe organizacje pozarządowe. Czy istnieje możliwość, by w podobny sposób zmienić nastawienie do homoseksualizmu? Wspólnota LGBT pokłada spore nadzieje w akcjach „uświadamiania” w szkołach oraz mediach.
Podobne przejawy homofobii można zauważyć w społeczeństwie rosyjskim. Socjolog Igor Kon15 występując podczas obrad okrągłego stołu w Kijowie w październiku 2005 r. analizował sondaż dotyczący nastawienia Rosjan wobec mniejszości seksualnych, który w kwietniu został przeprowadzony przez Lewada-Centr16 (Tablica 2). Kon podsumował wyniki oceniając nastawienie 23% społeczeństwa jako „konsekwentnie tolerancyjne” i prawie równej części – 22% – jako „konsekwentnie homofobiczne”.
W Unii Europejskiej również prowadzone są badania dotyczące nastawienia do dyskryminacji. Dwie dyrektywy UE – „Racial Equality Directive” oraz „Employment Framework Directive” – określają listę priorytetów, które dają obywatelom UE podstawowe prawo do obrony przed dyskryminacją na tle rasowym, etnicznym, przekonań religijnych, wieku, orientacji seksualnej, niepełnosprawności – głównie pod kątem prawa pracy. Aby zwrócić uwagę na problem dyskryminacji oraz zwiększyć poziom świadomości społeczeństwa co do praw człowieka, Komisja Europejska ogłosiła rok 2007 „Europejskim Rokiem Równych Szans dla Wszystkich”. Głównym więc celem działań podejmowanych w 2007 r. były akcje informowania Europejczyków o prawach jakie im przysługują oraz promowanie równych szans.
Komisja Europejska bada również poziom dyskryminacji. Szczególnie warto zwrócić uwagę na badanie „Dyskryminacja w Unii Europejskiej”, przeprowadzone latem 2006 r. w krajach członkowskich UE. Pośród różnych przejawów dyskryminacji orientacja seksualna zajmuje wysokie trzecie miejsce, zaraz za przynależnością etniczną oraz niepełnosprawnością. Połowa badanej ludności UE uważa, że dyskryminacja na tle orientacji seksualnej jest powszechna. 68% ludności wszystkich 25 krajów członkowskich UE uważa, że homoseksualistom trudno jest przyznawać się w pracy do swojej orientacji.
Młodzi ludzie są bardziej skłonni do tego, by dyskryminację na tle orientacji seksualnej uznać jako powszechną. 35 % respondentów w wieku średnim odpowiedziało, że posiada homoseksualnych przyjaciół czy znajomych. Ważnym czynnikiem wpływającym na postrzeganie tego problemu w społeczeństwie jest specyfika kulturalna poszczególnych krajów UE – badanie dotyczące dyskryminacji przeprowadzone w 2008 r. pokazało, że do homoseksualnych przyjaciół przyznaje się 69% Holendrów, ale jedynie 3% Rumunów.
Zbadano również poglądy Europejczyków na temat sposobów zapobiegania dyskryminacji, w szczególności zaś odnośnie kwestii tego, kto byłby w stanie sprostać owemu zadaniu. Na pierwszym miejscu znalazły się placówki oświatowe (szkoły oraz uczelnie – 42%), dalej rodzice (40%), media (34%), placówki państwowe (31%). Na pytanie o znajomość praw człowieka, jedynie jedna trzecia ankietowanych dała odpowiedź pozytywną.
Powszechność tej czy innej formy dyskryminacji zależy od tego w jaki sposób respondenci pojmują normę. Zatem jeśli założyć porównanie pojęcia dyskryminacji na tle orientacji seksualnej można przypuszczać, że Europejczycy na problem dyskryminacji (w szczególności na tle seksualnym) będą bardziej wyczuleni niż Ukraińcy. Ciężko jest zestawić te dwa różne doświadczenia, ale pewne charakterystyczne sposoby podejścia można zauważyć już na pierwszy rzut oka. Przed Europejczykami badacze stawiają tę kwestie w formie bardziej osobistej – pytają o rodzinę oraz bliskie kręgi przyjacielskie, co daje obraz bardziej realistyczny – przecież pierwotne (rodzinne) i wtórne (szkoła) środowiska w jakich człowiek wchodzi w proces socjalizacji mają ogromny wpływ na kształtowanie się jego tożsamości, nie tylko seksualnej.
Ogółem, dyskutując w obrębie tematyki (nie)tolerancyjnego nastawienia ludzi do homoseksualistów, proponuję rozważyć takie oto czynniki:
- „Normalność” i „nienormalność” („dewiacje”) homoseksualizmu jako zjawiska społecznego. Czy większość społeczeństwa akceptuje te zjawiska na swoim gruncie? Na przykład szwedzcy badacze nie uważają homoseksualizmu za dewiację, ponieważ w żadnym wypadku, nie jest on dla nich „sprzeczny z tradycją”. Ale to też dlatego, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci szwedzkie tradycje się zmieniły.
- Moralna ocena homoseksualizmu. Nie byle jaką rolę odgrywa tutaj religia.
- Zwrócenie uwagi na odniesienie homoseksualizmu do siebie samego oraz bliskiego otoczenia. Nierzadko w formie zarzutu można usłyszeć: czy chcielibyście, żeby wasz syn był homoseksualistą?
- Akceptacja bądź brak akceptacji dla małżeństw zawieranych przez osoby tej samej płci oraz ich prawo do wychowywania dzieci, które zdaje się być jednym z najwyższych przejawów tolerancji względem homoseksualistów.
Proponuję przyjrzeć się temu, jak wygląda sytuacja badania zjawiska homoseksualizmu w środowisku akademickim Ukrainy. Nie zdziwię nikogo mówiąc, że przeważnie zajmują się tym same organizacje LGBT, których na Ukrainie (według danych Światosława Szeremeta) zarejestrowanych jest 14: 2 ogólnoukraińskie, 2 międzyregionalne, 10 miejscowych. Oprócz tego, część wspólnoty LGBT (a dokładnie mężczyźni uprawiających seks z innymi mężczyznami) jest uważana za grupę podwyższonego ryzyka zachorowania na HIV/AIDS – na równi z prostytutkami i narkomanami. Międzynarodowa Fundacja Dobroczynna „Międzynarodowy Związek HIV/AIDS na Ukrainie”17 oraz Centrum Ekspertyz Społecznych przeprowadziły badania „Monitoring zachowań mężczyzn odbywających stosunki płciowe z innymi mężczyznami, jako element nadzoru epidemiologicznego kolejnego pokolenia” (2004 r.). Raport: „Ocena liczby grup podwyższonego ryzyka zainfekowania wirusem HIV na Ukrainie” (2005 r.) określa przybliżoną ilość mężczyzn, którzy współżyją z innymi mężczyznami na ponad 120 tysięcy osób. Socjologowie niezwykle rzadko podejmują się badania zagadnień związanych z homoseksualizmem. Ośrodki genderowe, które w założeniu powinny zajmować się tą kwestią, na Ukrainie jej nie poruszają.
Jeśli powołamy się na międzynarodowe doświadczenia w dziedzinie badań genderowych (np. szwedzkich), zawierają one nie tylko opracowania kobiece (women studies) czy krytykę feministyczną (feminist studies). Oprócz nich, jako odpowiedź na prace feministyczne, które podważają władzę mężczyzn oraz normy przez nich formowane, istnieją tak zwane „queer studies”, które krytykują heteronormatywność (heteronormativity) oraz normy formowane przez heteroseksualistów. Opracowania gejowskie i lesbijskie (czy też opracowania wspólnot LGBT) badają reprezentantów środowisk LGBT. Niekiedy jako osobna kategoria wyodrębniane zostają opracowania trans płciowe (transgender studies) – badania na transwestytach i transseksualistach. W ostatnim czasie na popularności zyskały nowe koncepcje jak „intersectionality”, czy „diversity”, w których kwestie genderowe są badane w kontekście innych cech respondentów jak: wiek, pochodzenie etniczne czy rasowe, niepełnosprawność itp.
Skutkiem braku badań akademickich są problemy związane z tłumaczeniem terminologii. Np mówiąc o pojęciu „homosexual”, media zazwyczaj posługują się terminem „homoseksualista”, używanym jeszcze za czasów radzieckich, kiedy zjawisko to było uznawane za przestępstwo. Natomiast we wspólnotach LGBT preferowany jest termin „homoseksuał”, który posiada bardziej neutralne zabarwienie. Zamiast pojęcia „homoseksualizm” używane jest natomiast pojęcie „homoseksualność”.
Mówiąc o sytuacji homoseksualistów na Ukrainie, nie można nie poruszyć kwestii postrzegania LGBT przez Cerkiew. W listopadzie 2006 r., w odpowiedzi na aktywność organizacji gejów i lesbijek, Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych zwróciła się z listem otwartym do władz państwa w sprawie zalegalizowania związków osób tej samej płci: Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych w imieniu reprezentowanych przez nią głównych chrześcijańskich, żydowskich i muzułmańskich wyznań na Ukrainie, zwraca się do Rady Najwyższej Ukrainy z propozycją, by jasno i niedwuznacznie określić w przepisach prawnych naszego państwa, że małżeństwo (rodzinę) może tworzyć jedynie kobieta i mężczyzna. Rodzina jako związek kobiety i mężczyzny została ustanowiona przez Samego Boga.
A dalej powołują się na doświadczenia międzynarodowe:
Doświadczenie państw, które akceptują prawnie jednopłciowe śluby czy związki, pokazuje, że zapoczątkowany przez państwo szlak rozdzielenia prawa od moralności społecznej, wiedzie ku przepaści. Tam gdzie legalizowano prostytucję i narkomanię, śluby homoseksualistów i eutanazję, obecnie stawia się pytanie o zalegalizowanie pedofilii. Jednocześnie kraje owe są najbardziej dotykane przez ujemny przyrost demograficzny oraz degradację moralną. Rdzenni mieszkańcy owych krajów są narażeni na to, że w najbliższym czasie nie zostanie po nich nawet ślad. Nie chcemy, by Ukraina podążała tym szlakiem.
Ciężko powiedzieć, o których krajach tutaj mowa. Prawdopodobnie jedynie o Holandii: tam rzeczywiście zalegalizowano prostytucję i lekkie narkotyki, a kilka lat temu wybuchł skandal związany z domaganiem się obniżenia granicy wieku prawnie akceptowanej inicjacji seksualnej. Ale nie można w jednym rzędzie z nią postawić nawet krajów skandynawskich (m.in. Szwecji), w których z całej listy zarzutów jedynym precedensem jaki miał miejsce, było zalegalizowanie związków homoseksualnych.
Wiązanie homoseksualizmu z niżem demograficznym również wydaje się bezpodstawne. Tą kwestią instrumentalnie lubią posługiwać się także w Rosji. Igor Kon twierdzi, że homoseksualiści są winni upadkowi zainteresowania tradycyjnymi ślubami. W Europie niż demograficzny stanowi dość istotny problem. Jednakże w samej Holandii wskaźnik przyrostu naturalnego (według danych z lat 2000-2005 stanowi on 1,7%)18 jest całkiem przyzwoity w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej (lepszym rezultatem może pochwalić się jedynie Francja, Dania, Norwegia i Irlandia). Ale posługując się taką informacją, jak właśnie wskaźnik przyrostu naturalnego, można bardzo łatwo dokonywać manipulacji, mieszając realne problemy z emocjami i fobiami.
Na podejściu „skandynawskim” do rozmów o LGBT warto by się nieco bardziej skupić. Pośród zasadniczych wartości wyznawanych przez szwedzkie społeczeństwo, jako jedna z czołowych wyodrębniona została tolerancja – i nie oznacza ona wcale pobłażliwości wobec odchyleń takich jak prostytucja, alkoholizm, narkomania, czy palenie tytoniu. W Szwecji mają na ten temat klarowne poglądy: alkohol znajduje się pod kontrolą monopolu państwowego, za prostytucję odpowiedzialność karną ponosi „klient”, palenie w miejscach publicznych jest zabronione i nie ma legalizacji jakichkolwiek miękkich narkotyków.
W Szwecji jeszcze do końca 2008 r. działało pięciu rzeczników praw obywatelskich, zobowiązanych do obrony praw tzw. grup „narażonych”: rzecznik do spraw równouprawnienia płci (Equal Opportunities Ombudsman), dyskryminacji etnicznej (Ombudsman against Ethnic Discrimination), niepełnosprawnych (Disability Ombudsman), dyskryminacji na tle orientacji płciowej (Ombudsman against Discrimination of Sexual Orientation) oraz do spraw dzieci (Children’s Ombudsman). Każdy z nich posiadał swój własny zespół współpracowników, który podlegał rozliczeniu przez szwedzki rząd (w pierwszej kolejności Ministerstwo ds. Integracji i Równouprawnienia Płciowego) oraz przez społeczeństwo.
Obowiązki rzecznika do spraw dyskryminacji na tle orientacji seksualnej (który był wybierany na sześcioletnią kadencję) polegały na zapobieganiu i przeciwdziałaniu homofobii we wszystkich sferach społecznych. Jego strona internetowa uderzała ilością informacji na niej zawartych: materiały dostępne w języku szwedzkim i angielskim wyjaśniały przyczyny różnych form dyskryminacji oraz przybliżały akty prawne, które miały przeciwdziałać dyskryminacji. Przeplatały się tam materiały dydaktyczne oraz sprawozdania z działalności założonego w 1999 r. biura rzecznika: w 2006 r. parlament zatwierdził budżet na jego działalność w wysokości 970 tys. euro.
Od 1 stycznia 2009 r. Szwedzi postanowili zreformować instytucję rzecznika praw obywatelskich, mając na uwadze koncepcję intersectionality, czyli wielości i różnorodności pól na jakich przejawia się dyskryminacja w społeczeństwie. Obowiązki czterech szwedzkich rzeczników zostały zsumowane i powierzone jednemu rzecznikowi ds. równości (Equality Ombudsman).
Na oddzielną uwagę zasługuje inicjatywa przedstawiona w formie książki „Open up your workplace: challenging homophobia and heteronormativity”. Jej celem jest ukazanie w przystępnej formie najczęstszych przyczyn z jakich wynikają uprzedzenia oraz zaproponowanie różnych sposobów rozwiązania tego problemu. Projekt ów był realizowany w latach 2005-2007 dzięki wsparciu badaczy, organizacji pozarządowych, związków zawodowych, organów państwowych oraz pracodawców.
Doświadczenia szwedzkie ukazują jedną z dróg, na jakiej można pokonać wszelkie fobie, wśród nich również homofobię: nauka i akcje społeczne. Przywoływane tutaj wyniki badań socjologicznych pokazują, że ludzie wykształceni są bardziej tolerancyjni. W ukraińskich szkołach zrobiono już pierwsze kroki w kierunku nauczania tolerancji. W marcu 2008 r. w Kijowie zostały wydane pomoce naukowe, poświęcone problematyce zaznajomienia się ze zjawiskami ksenofobii, antysemityzmu, dyskryminacji i rasizmu we współczesnym świecie. Składają się one z trzech części, z których każda zawiera osobny materiał roboczy przeznaczony dla uczniów starszych klas szkół średnich (historia Żydów i antysemityzmu w Europie do 1945 r., antysemityzm we współczesnej Europie, czy ogólnie uprzedzenia, dyskryminacja i rasizm). W ramach tematyki dyskryminacji wspomniano również o nietolerancji wobec homoseksualizmu i proponowano dalsze przedyskutowanie tej kwestii. Projekt został zrealizowany przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka19 OBWE20 oraz Muzeum „Dom Anny Frank” (Holandia) we współpracy z ukraińskimi partnerami – ekspertami (w tym wypadku z Wszechukraińskim Związkiem Wykładowców Historii i Dyscyplin Społecznych „Nowa doba” oraz Ukraińskim Centrum Nauczania o Historii Holocaustu).
Inny ukierunkowany na walkę z ksenofobią projekt prowadzi „Inicjatywa Różnorodności” (Diversity Initiative) Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji na Ukrainie21. Tu jednak ksenofobia została potraktowana w wąskim znaczeniu tego słowa – jako nietolerancja względem ludzi innych ras, narodowości, pochodzenia etnicznego. Oczywiste jest, że MOM posiada swoje własne priorytety w obrębie działań i tematyki, jednak różne hierarchie wartości i rodzaje nietolerancji występujące w społeczeństwie powinny być rozpatrywane kompleksowo, a nie wprowadzane w kolejny schemat hierarchii poprzez priorytetowe rozpatrywanie tego czy innego problemu. Dlatego według mnie nie powinno się nauczać jedynie jakiegoś jednego rodzaju tolerancji, ale po prostu tolerancji rozumianej całościowo.
Na zakończenie zwrócę jeszcze uwagę, że eksperci (szczególnie z „Inicjatywy Rozmaitości” MOM) uważają, że termin tolerancja jest niekonkretny, ponieważ w dosłownym znaczeniu rozumiany jest jako pobłażliwość. Jeśli coś czy kogoś tolerujemy, to staramy się być wobec niego pobłażliwymi. Dlatego eksperci posługują się m.in. terminem „rozmaitość” (diversity), który nie jest nacechowany negatywnym sposobem podchodzenia do danego zjawiska.
Rodzi się pytanie, kto ma upowszechniać postawy tolerancyjne oraz szacunek dla różnorodności w społeczeństwie ukraińskim? Elita ukraińska? Intelektualiści (ludzie badający wspólnotę LGBT, pojęcie homoseksualizmu czy nastroje społeczne itp. i czyniący tym samym świat bardziej otwartym)? A może politycy, którzy sami póki co nie wyzbyli się fobii i których trzeba uczyć postrzegania świata w sposób bardziej szeroki i bardziej różnoraki? Czy media, które powinny na Ukrainie transmitować rozmaite myśli i perspektywy? Czy szkoły i uniwersytety, w których dzieci spędzają jedną trzecią życia i gdzie formują się ich osobowości? Na pewno wspólna praca i wspólne dążenia są najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu, jaki wiąże się według mnie przede wszystkim z brakiem informacji i doświadczenia we współżyciu z „innymi” ludźmi.
Tamara Marceniuk
_______________________________________________________________________________
Tablica 1.
Odpowiedzi na pytanie „W jakim stopni zgadza się Pan/Pani ze stwierdzeniem: Społeczeństwo powinno traktować homoseksualistów tak jak wszystkich innych ludzi” udzielone w 1991 i w 2006 r. (%)
1991 | 2006 | Różnica | |
Zupełnie się nie zgadzam | 27,6 | 19,5 | 8,1 |
Raczej się nie zgadzam niż zgadzam | 7,3 | 9,0 | – 1,7 |
Częściowo zgadzam się i częściowo nie zgadzam się | 8,9 | 16,3 | -7,4 |
Raczej się zgadzam niż nie zgadzam | 7,1 | 13,5 | -6,4 |
Całkowicie się zgadzam | 26,6 | 19,9 | 6,7 |
Trudno powiedzieć | 22,6 | 21,9 | 0,7 |
Razem | 100,0 | 100,0 |
Tablica 2
Ogólne nastawienie wobec mniejszości seksualnych w Rosji
Ilość | % | |
Wzrastająca tolerancja: uznanie moralnej, społecznej i psychicznej równości oraz zrównania w sferze praw obywatelskich przedstawicieli mniejszości seksualnych | 368 | 23,0 |
Wzrastająca homofobia: geje i lesbijki są upośledzeni i/lub stanowią zagrożenie dla społeczeństwa. Aby je zniwelować powinni zostać ograniczeni w swoich prawach, leczeni oraz/lub homoseksualizm powinien podlegać karom prawnym. | 350 | 21,9 |
Pozycja neutralna: brak zainteresowania problemem, niechęć do wypowiadania się na dany temat. | 184 | 11,5 |
Pozycja koniunkturalna: nie podlegająca logice – kiedy osąd zależy od zmieniającej się sytuacji, bieżących informacji czy stanu emocjonalnego. | 405 | 25,3 |
Zachowanie status quo: akceptacja obecnego stanowiska, czyli braku oficjalnych represji połączonego z brakiem zgody państwa na prawną ochronę przed dyskryminacją. | 293 | 18,3 |
Razem | 1600 | 100 |
_______________________________________________________________________________________
4Українські гомосексуали і суспільство: взаємне проникнення: Огляд ситуації: суспільство, держава і політики, ЗМІ, правове становище, ґей-спільнота / Ośrodek „Наш світ”, Kijów 2007, str. 42 (http://www.gay.org.ua/publication/gay_ukraine_2007-u.pdf)
9Дискримінація за ознакою кохання. Звіт про дотримання прав геїв та лесбіёк в Україні,Kijów, 2005 (http://www.gay.org.ua/publication/report2005-r.pdf).
11Opublikowane zostały one na stronie KMIS (http://www.kiis.com.ua) 30 listopada 2006 r.
12Українські гомосексуали і суспільство: взаємне проникненняю Огляд ситуації: суспільство, держава і політики, ЗМІ, правове становище, гей-спільнота. Центр „Наш світ”, Kijów, 2007, str. 35-36 (http://www.gay.org.ua/publication/gay_ukraine_2007-u.pdf).
14Володимир Паніотто, „Динаміка ксенофобії та антисемітизму на Україні (1994-2007)”, Соціологія: теорія, методи, маркетинг. 2008, Nr 1, str. 213.
18Patrz: „Demographic trends, Total fertility rate (births per woman)”, Human Development Report 2008 (http://hdrstats.undp.org/indicators/48.html).