Strona główna/Lubelskie środowisko teatralne

Lubelskie środowisko teatralne

Lubelskie środowisko teatralne

Roman Kruczkowski

Poza graniem w Teatrze Osterwy stworzyłem Studium Dramaturgii Współczesnej, które prowadziłem przez dziesięć lat. Powstało przy teatrze za czasów kierownictwa artystycznego Kazimierza Brauna. Odegraliśmy osiemdziesiąt premier, a grywaliśmy na uczelniach, w Empikach, zawsze przy pełnych salach. Ponieważ cenzura musiała zaakceptować spektakl, wymyśliliśmy, że będzie to dyskusja panelowa i każdą realizację będzie poprzedzał wykład filologa z Uniwesytetu Marii Curie-Skłodowskiej, który miałby opowiedzieć o autorze. Kilka osób przygotowywało opracowania i informacje o pisarzach z całego świata, a kto w Polsce Ludowej wydawał ich dzieła? Nikt. A my graliśmy spektakle w wypełnionych po brzegi salach. Do dziś pamiętam, że najchłonniejszą lubelską uczelnią była Akademia Medyczna.

W pewnym momencie, w roku 1980 lub 1981, dyrektorem Teatru Osterwy został wybitny polski aktor, Ignacy Gogolewski, słynny Antek z Chłopów, ubóstwiany przez panie. Do teatru na gościnne występy zapraszani byli aktorzy z najwyższej półki, m. in. Jan Świderski, Krzysztof Chamiec i inni. Tu odbyła się premiera Cyda Wyspiańskiego w reżyserii Gogolewskiego, a także Maskarady Iwaszkiewicza, także w reżyserii dyrektora i wspaniałej scenografii Mariana Kołodzieja. Gdy kurtyna szła w górę, widownia wstawała i biła brawo. Po pięciu latach dyrekcji Gogolewski odszedł, na pożegnanie zrobił Wesele Wyspiańskiego, które odbiło się echem w całej Polsce. Była to któraś rocznica istnienia teatru, na premierę zjechali aktorzy, dziennikarze, krytycy teatralni. To było wspaniałe przedstawienie, zrobione bez nowoczesnych poszukiwań czy pomysłów, ale zawierające bardzo istotną myśl samego Wyspiańskiego.

Gdy Gogolewski odszedł, przyszedł Andrzej Rozhin, były dyrektor i twórca teatru w „Chatce Żaka”. Był to teatr studencki, znakomity zresztą, zdobywający wiele nagród. Gdy Rozhin został reżyserem w Teatrze Osterwy, ja już nie widziałem możliwości współpracy. Uważam go za reżysera z olbrzymią wizją, który potrafi na scenie operować tłumami i robić wspaniałe widowiska. Ale zupełnie nie interesuje go, o czym to jest. Był taki przypadek, że powiedział: „Słuchaj, ja będę reżyserował spektakl, a ty mi pomóż i reżyseruj aktorów. Popracuj z aktorami, jeżeli możesz, bo ja się na tym nie znam i mnie to nie interesuje”. Wychodził z założenia, że zawodowy aktor wie, jak uprawiać swój zawód, więc niech go uprawia. Mówił na przykład, że nie podoba mu się to, co robi aktor, ale już nie dodawał, jak ma to robić, żeby mu się spodobało. Oczywiście były też inne powody, dla których odszedłem z Teatru Osterwy i już nigdy nie wróciłem na etat. Wróciłem, ale gościnnie.

Roman Kruczkowski 

Wysłuchała, spisała i zredagowała Karolina Kaliszuk. Pierwodruk: „Proscenium” 2018, nr 34.

Roman Kruczkowski – aktor i reżyser. Pracował w teatrach Zielonej Góry, Wałbrzycha, Opola Śląskiego, Częstochowy, Lublina i Warszawy. Zagrał kilkaset ról. W lubelskim Teatrze im. Juliusza Osterwy pracował w latach 1966–1985. W latach 1986–1991 w warszawskim teatrze „Rozmaitości” był zastępcą dyrektora Teatru – Ignacego Gogolewskiego. Od 2001 roku gra gościnnie w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Otrzymał Złoty Krzyż Zasługi, Odznakę Zasłużony Działacz Kultury, Złotą Odznakę Zasłużony dla Lublina i Zasłużony dla Lubelszczyzny.