Rozmoroženi napivsuverennosti
Pod koniec lat 80., kiedy Związkiem Radzieckim coraz to silniej wstrząsały potężne naciski ze strony ruchów narodowościowych, działających w poszczególnych republikach, mój przyjaciel, w połowie Ukrainiec, a w połowie Tadżyk, opowiedział mi historię z przeszłości. Podczas służby w Armii Radzieckiej on, student historii, którego wcielono do wojska po pierwszym roku studiów, postanowił zapoznać swoich rodaków z historią Tadżykistanu. Nie pominął przy tym nawet informacji na temat pierwszego tadżyckiego organizmu państwowego – państwa Samanidów, które przetrwało ponad 100 lat, ale upadło w 999 roku wskutek najazdów koczowniczych plemion tureckich. Następnego dnia znajomy był świadkiem sytuacji, gdy jeden z jego słuchaczy uderzył żołnierza o charakterystycznych tureckich rysach twarzy. «Co on ci zawinił?» — zapytał go mój przyjaciel. «Przecież oni zniszczyli nasz kraj!» — żarliwie odpowiedział Tadżyk. «No tak, ale kiedy to było!» «Ale ja dopiero wczoraj się o tym dowiedziałem».
Wtedy ta opowieść wydała mi się się kuriozalna. Nie minął jednak nawet rok, a niewinne, zdawałoby się, sprzeczki kulturowe i historyczne między inteligencją azerską i armeńską, dotyczące problemu Górskiego Karabachu, stały się podwaliną dla późniejszego konfliktu zbrojnego. Najpopularniejsze wówczas (podobnie jak dzisiaj) tematy «autochtoniczności» i «pierworództwa» przerodziły się w potężną siłę, mobilizującą miejscowe warianty etnonacjonalizmów.
Gruziński politolog Aleksandr Rondeli uważa, że państwa kaukaskie okazały się być nie całkiem przygotowane do życia w realiach niepodległości po rozpadzie ZSRR. Zauważa on, że krótka niezawisłość Gruzji, Azerbejdżanu i Armenii w latach 1918-1921 była paradoksalnie bardziej organiczna, niż zdobycie niezależności w 1991 roku, po ponad 70 latach rządów komunistycznych.[1] Rujnacja zwyczajowej hierarchii radzieckich stosunków międzyetnicznych[2], narodziny nacjonalizmu etnicznego i polityczny archaizm, podważyły prognozy ojców-założycieli ruchów narodowo-demokratycznych, zakładające szybkie uformowanie się społeczeństwa obywatelskiego i modernizację Południowego Kaukazu. Niestabilność polityczna, chwiejność instytucji władzy, separatyzm i wojny domowe, przekształciły region w jeden z najmniej stabilnych na świecie. Trzy z czterech quasi-państwowych tworów na terenie byłego ZSRR – Górski Karabach, Abchazja i Osetia Południowa – znajdują się właśnie tu.
Większość konfliktów poradzieckich rozpoczynała się od powrotu do przeszłości. Mówiąc obrazowo, ideę «świetlanej przyszłości», w jej radzieckim wydaniu, ideolodzy etnonacjonalistyczni zamienili na koncepcję «świetlanej przeszłości», powrotu do «złotej ery». Na Kaukazie przejawem takich poszukiwań stał się rozwój ugrupowań prorządowych oraz po części obywatelskich, które aktywnie «odnajdywały», a dokładniej na nowo tworzyły archaiczne pojęcia polityczno-prawne. Na przełomie lat 80. i 90., zamiast rozwoju instytucji społeczeństwa obywatelskiego czy konkurencji politycznej, poważną rolę zaczęły odgrywać mechanizmy nie prawne, lecz klanowe. Nieprzeciętnego znaczenia nabrały takie pojęcia jak solidarność klanowa czy regionalizm. Typowa dla okresu radzieckiego instytucjonalizacja grup etnicznych stała się podłożem dla formowania się samodzielnych i zamkniętych elit etnonacjonalistycznych, dążących przede wszystkim do ocalenia i odtworzenia dawnego stanu rzeczy oraz do obrony swojego terytorium przed wpływami z zewnątrz. Z tego powodu owe elity każdą próbę modernizacji przyjmowały jak dążenie do rujnacji zwyczajowego ładu społecznego.
Dzisiejszy Kaukaz to swoisty konglomerat społeczny, gdzie współistnieją, dopełniając się wzajemnie, tradycja i nowoczesność, i właśnie w takich warunkach realizuje się projekt rozwoju państwowego i narodowego. Według Aleksego Bogaturowa i Andrieja Vinogradowa, «dla konglomeratów społecznych charakterystyczne jest zapotrzebowanie na wszystkie rodzaje stosunków społecznych oraz specjalizacja danych enklaw w pełnieniu konkretnych funkcji: społeczeństwo w sposób równomierny odtwarza typy stosunków odpowiednich dla danej enklawy i pragmatycznie wykorzystuje tę różnorodność»[3]. Można tym wytłumaczyć gwałtowny spadek nasilenia ksenofobii i archaizacji oraz powrót do demokracji i systemu rynkowego, którym to zmianom towarzyszą tendencje autorytarne i klasowe. Tak więc liderzy kaukascy mogą być jednocześnie «tradycjonalistami» i nowatorami. Na przykład liderzy armeńscy, odwołując się do wartości europejskich przed politykami UE, mogli sobie pozwolić na taką mniej więcej przemowę: «Trudno rozmawiać o demokracji i prawach człowieka, kiedy trzeba rozwiązywać palące problemy socjalne i ekonomiczne ludności». Podobnie prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, realizując program walki z korupcją, do momentu wydania wyroku sądowego praktykował przyjmowanie pieniędzy od urzędników podejrzanych o korupcję, a prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, demonstrujący swoje prozachodnie nastawienie, jednocześnie rozprawia się z opozycjonistami w sposób «tradycyjny».
Spuścizna postradziecka Południowego Kaukazu nie ogranicza się jedynie do sposobów działania elit. Kolejną pozostałością po czasach imperium komunistycznego jest problem podziału terytorialnego i podstaw prawnych dla istnienia nowo powstałych państw. «Narodowość» oraz «przynależność etniczna» były w Związku Radzieckim pojmowane zdecydowanie inaczej, niż w Europie Zachodniej. Roger Brubaker uważa, że błędem w systemie radzieckiej polityki narodowościowej było użycie dwóch niezależnych od siebie definicji narodu, z których pierwsza opierała się na uwarunkowaniach terytorialnych i politycznych, a druga – etniczno-kulturalnych. ZSRR rozpatrywano jako państwo, którego głównym podmiotem były narody socjalistyczne. W praktyce prowadziło to do «roszczeń spadkowych» niektórych etnosów co do danego terytorium, mających się realizować w formie «republiki narodowej», autonomii czy regionu narodowego. W wyniku utrwalenia się roszczeń danej nacji do tego czy innego terenu, na Kaukazie powstała swoista hierarchia narodów: od nacji «tytularnych», które posiadały prawnie wyznaczone terytoria, do narodów-wrogów, które wysiedlono z ich historycznych ojczyzn. Właśnie pod szyldem walki «o prawa narodu» rozpoczęły się konflikty terytorialne pomiędzy Osetyjczykami, Abchazami i Gruzinami czy Ormianami i Azerami.
Mówiąc o prawach zbiorowych, nie można pominąć takich zagadnień jak konfrontacyjna pamięć zbiorowa oraz konfliktowe narratywy historyczne (historie etniczne), ukierunkowane głównie na dowiedzenie praw danej nacji do zamieszkiwania konkretnego terytorium oraz na podważenie podobnych roszczeń, wysuwanych przez inne narody. W warunkach kaukaskiej różnorodności przyjmują one postać faworyzacji własnej grupy i dyskredytacji innych. Skomplikowana historia regionu, będącego w przeciągu wieków obiektem pożądania imperium (które w trosce o własne interesy poszukiwało wsparcia niektórych grup religijnych czy etnicznych) również zwiększała skalę zagrożenia. . Imperia na ogół osiągały swoje cele uciekając się do przeciwstawiania jednych narodów innym. Na krótko przed rozpadem Związku Radzieckiego, pod pozorem rozmów z mniejszościami narodowymi w sprawie udzielenia im wsparcia w zachowaniu ich praw i interesów, Kreml w rzeczywistości próbował ich rękami zadać cios siłom narodowo-demokratycznym, które zagrażały państwu komunistycznemu. Ostatni dowódca KGB, Wadim Bakatin, zaznacza:
Komitet był bliski stworzenia «frontów internacjonalnych» w tych sojuszniczych republikach, które zachowywały się niepokornie wobec centrum. (…) Działał schemat: nie chcecie się podporządkować – wchodzi «interfront», inicjuje falę strajków, a wtedy od razu zaczynają się pytania o zasadność przebiegu granic państwa i legalnośćwybranych władz.
W Gruzji rolę «interfrontu» odegrały uformowane w 1988 roku dwie organizacje: «Adamon Nychas» («Zgromadzenie Ludowe») w Południowej Osetii i «Ajdgylara» (« Zjednoczenie») w Abchazji, których celem było odłączenie tych regionów od Gruzji. Separatyzm podtrzymywały również ekstremistyczne poglądy niektórych polityków gruzińskich. Na przykład pierwszy prezydent Gruzji, Zwiad Gamsachurdia, wykrzykiwał nieraz: «[należy] rozprawić się ze wszystkimi zdrajcami» oraz «wszystkich wrogów, którzy stworzyli tutaj przytułek dla nie-Gruzinów, należy wygnać z Gruzji».
Warto pamiętać, że wobec konfliktów kaukaskich stawali ludzie wychowani przez system radziecki, z jego stereotypami odnośnie «wielkich» i «małych» narodów Kaukazu. W formowanie ich światopoglądu osobliwy wkład miała także lokalna inteligencja, a przede wszystkim historycy i etnografowie. Miejscowi naukowcy zazwyczaj badali i popularyzowali jedynie te fakty historyczne, które pokazywały przewodnią rolę danego państwa kaukaskiego. Stąd wzięły się wszystkie mity o wyższości Alanów, Gruzinów czy Abchazów. Wymownym przykładem mitologizacji dawnej historii jest tak zwany «napis majkopski», wyryta w kamieniu inskrypcja, odnaleziona w 1961 roku niedaleko miejscowości Majkop. Leningradzki naukowiec Gieorgij Turczaninow rozpoznał w niej pismo protofenickie[4], a co więcej, za pośrednictwem współczesnego języka abchaskiego udało mu się ją odczytać. Na próżno: naukowcy uznali jego hipotezę za niedostatecznie ugruntowaną[5]. Turczaninow tłumaczył przyczyny niewydania swojej książki (w której, jak mówił, «podane są niezwykle ciekawe dokumenty dotyczące najdawniejszej historii Abchazji») przeszkodami ze strony niektórych naukowców, którzy nie potrafili uwierzyć, że maleńki dziś naród abchaski mógł niegdyś posiadać rozwiniętą cywilizację i piśmiennictwo, oraz twierdzili, że publikacja tej książki zada cios innym narodom kaukaskim. Wyemitowany w abchaskiej telewizji w 1992 roku wykład Turczaninowa, dotyczący «kamienia majkopskiego» i «najstarszego na świecie pisma abchaskiego», dolał oliwy do ognia w kwestii roszczeń narodowościowych Abchazji.
Punkt wyjścia
Na początku XIX wieku na terytorium księstw gruzińskich, które stały się częścią Imperium Rosyjskiego, toczyły się dwa paralelne procesy: gruzińska ekspansja kulturalna na regiony zamieszkałe przez Abchazów i Osetyjczyków oraz administracyjne przywłaszczenie sobie przez Rosję historycznych ziem gruzińskich tuż po odebraniu części z nich Imperium Osmańskiemu. Pierwsza z tendencji faktycznie nasilała w regionie dominację kulturalną Gruzińskiej Cerkwi Prawosławnej, a druga – umocniła rozdrobnienie terytorialne, ponieważ pozostałe księstwa gruzińskie weszły w skład Imperium Rosyjskiego, a nie Gruzji, i zostały bezpośrednio podporządkowane Petersburgowi. Na początkowym etapie napięcia między tymi dwoma procesami nie były widoczne, ich skutki ujawniły się dopiero znacznie później.
Siłą napędową pierwszego procesu byli chrześcijańscy misjonarze, wspierani przez gruzińską arystokrację. Władze rosyjskie nie tylko nie sprzeciwiały się tym działaniom, ale nawet je popierały, rozważając możliwość stworzenia tzw. «chrześcijańskiego korytarza» pomiędzy Rosją i Gruzją, i osłabienia w ten sposób kulturalnych oraz politycznych wpływów Imperium Osmańskiego. Rosja wykorzystywała Gruzję jako pośrednika w swojej imperialnej polityce na Kaukazie, unikając w ten sposób bezpośrednich zarzutów o próby chrystianizacji kaukaskich muzułmanów. Kiedy w 1811 roku Gruzińska Cerkiew Prawosławna straciła autokefalię wskutek wcielenia przez władze rosyjskie do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, Rosja zaczęła traktować Kościół gruziński jak własnego «agenta nacisku» w regionie.
Ale prawosławie obrządku gruzińskiego już wówczas zakładało fundamenty pod budowę nowoczesnego narodu gruzińskiego, w którego skład miały wchodzić różnojęzyczne grupy żyjące na terenach dawnych księstw gruzińskich. Na przestrzeni wieków – od średniowiecza do wczesnego modernizmu – to właśnie Gruzińska Cerkiew Prawosławna stała się głównym popularyzatorem idei zjednoczonej Gruzji, jak również twórcą nacjonalnego narratywu , którego główną treścią była walka chrześcijaństwa z muzułmańskimi łupieżcami, a czołowymi postaciami – zjednoczony w jedynej prawdziwej wierze panteon władców gruzińskich.
Wraz z wkroczeniem na scenę nowoczesnych ruchów narodowościowych, Rosja coraz mocniej uświadamiała sobie zagrożenie, jakie niesie ze sobą separatyzm, w związku z czym wprowadzała nowe metody przeciwdziałania. Na polu ideologicznym jedną z podstawowych zasad nowej strategii stało się znane hasło «dziel i rządź». To Rosjanie są autorami pierwszych precedensowych tekstów, które stały się zarzewiem dla konkurencyjnych wobec kartwelskich[6] ruchów nacjonalistycznych, na czele z abchaskim i osetyjskim (na przykład opublikowana w Petersburgu w 1907 roku książka L. Woronowa «Abchazja – nie Gruzja»[7]). W chwili rozpadu Imperium Rosyjskiego sytuacja w Abchazji i na terytorium zamieszkałym przez etnicznych Osetyjczyków (północno-zachodnia część Wewnętrznej Kartlii[8]) była skomplikowana, jeśli rozpatrywać ją w kontekście nastawienia wobec przynależności do Gruzji. Podczas gdy abchaskie elity mówiły po gruzińsku i w pełni zasymilowały się politycznie oraz kulturalnie, przeważająca część wiejskiej ludności Wewnętrznej Kartlii przejawiała nastroje probolszewickie, na tle których pojawiały się żądania odłączenia się od Gruzji. Pierwszy pretekst do interwencji stworzyły Moskwie powstania Osetyjczyków. Po tym, jak gruzińskie władze zdusiły owe powstania, pojawiło się zagadnienie prześladowania Osetyjczyków na gruncie etnicznym, co w dobie radzieckiej stworzyło grunt dla nasilonej dyskusji o ludobójstwie popełnionym na Osetyjczykach w mienszewickiej[9] Gruzji[10]. Zniszczenie gruzińskojęzycznej elity abchaskiej było doskonałą podstawą do szerzenia antygruzińskiego nacjonalizmu abchaskiego. Głównymi wyznawcami tej ideologii stali się członkowie nowej, «proletariackiej» elity, powstałej w kontekście polityki «ukorzeniania»[11]. W ten sposób uprzedzenia klasowe sprzyjały nasileniu etnicznych ruchów narodowościowych i narastaniu konfliktu pomiędzy Abchazją i Osetią z jednej strony, a Gruzją z drugiej.
Na polu administracyjnym i kulturalno-językowym imperialną politykę poparcia dla nacjonalizmu abchaskiego i osetyjskiego kontynuowała władza radziecka. Anektując Gruzję w 1921 roku, Moskwa nadała Południowej Osetii (od razu) i Abchazji (po dziesięciu latach, w 1931 roku) status republik autonomicznych, wchodzących w skład Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej[12]. W latach 20. XX wieku tradycyjny sposób zapisu języka abchaskiego i osetyjskiego zamieniono na alfabet łaciński, od 1938 – na pismo gruzińskie, wreszcie od 1954 – na cyrylicę. Tak więc okres największego wpływu Gruzji na Południowych Osetyjczyków w sferze kulturalno-językowej przypadł na lata rozwoju stalinizmu, i w pamięci wielu pozostał z nim powiązany. Ciekawe, że dzisiejsi osetyjscy separatyści do tej pory oskarżają swoich wrogów o stalinizm. Jako przykład można podać wypowiedź prezydenta Putina w wywiadzie dla CNN (29.08.08), którą najwyraźniej włożyli mu w usta jego osetyjscy doradcy:
Kiedy powstał Związek Radziecki, postanowieniem Stalina owo terytorium ostatecznie zarezerwowano dla Gruzji. Jak wiadomo, Stalin był narodowości gruzińskiej. Ci, którzy utrzymują, że te tereny nadal powinny należeć się Gruzji, są stalinowcami – obstają przy decyzjach Józefa Wissarionowicza Stalina.
Wewnętrzna Kartlia czy Osetia Południowa?
Osetia Południowa położona jest w północno-zachodniej części historyczno-geograficznej gruzińskiej prowincji o nazwie Wewnętrzna Kartlia (Szida Kartli). Ten zasiedlony od najdawniejszych czasów region był jednym z ośrodków gruzińskiej państwowości i kultury. Na przełomie XVI i XVIII wieku, po rozpadzie feudalnej Gruzji na trzy państwa (Kartlia, Kachetia, Imeretia), wchodził w skład Kartlii, podzielonej na gruzińskie księstwa: Sacyciano, Saamiłachoro, Samaczabło[13]i inne. Podczas zawierania Traktatu Georgijewskiego w 1783 roku[14], region ów przynależał do Kartli-Kachetii. Sam termin «Osetia Południowa» pojawia się w źródłach rosyjskich i gruzińskich dopiero w połowie XIX wieku, w związku z pracą tzw. «Towarzystwa Odnowy Chrześcijaństwa Prawosławnego na Kaukazie», które funkcjonowało w latach 1863-1900 w regionach, gdzie żyły skupiska ludności osetyjskiej. Wraz z nazwą «Osetia Południowa» powstały określenia «Południowy» lub «Kartlijski Osetyjczyk». Zatem mamy tu do czynienia z tzw. «kolonizacją przy użyciu geografii», z charakterystycznym dla niej postrzeganiem ziemi skolonizowanej z punktu widzenia metropolii. Podobnie ma się rzecz z terminem «Zakaukazie» (czyli ziemia położona względem Moskwy za Kaukazem), zamiast którego dziś na Ukrainie używa się określenia «Południowy Kaukaz». Z biegiem czasu nazwy «Osetia Południowa» i «Południowi Osetyjczycy» weszły do codziennego użycia w dokumentach urzędowych Imperium Rosyjskiego. Po zakończeniu okupacji Gruzji, prowadzonej przez wojska radzieckie w lutym i marcu 1921 roku, stworzony został Południowoosetyjski Obwód Autonomiczny Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, w skład którego wchodziły również nizinne terytoria Wewnętrznej Kartlii (np. miasto Cchinwali), w owym czasie zamieszkałe przeważnie przez Gruzinów.
Trwa szeroka naukowa (a jeszcze szersza okołonaukowa) dyskusja dotycząca pochodzenia Południowych Osetyjczyków, obracająca się wokół podstawowego pytania: kim są Południowi Osetyjczycy – tubylcami czy przybyszami? Nie zagłębiając się w tę sprawę, zaznaczyć trzeba, że Osetyjczycy pojawili się na Południowym Kaukazie w bardzo odległej przeszłości i rozpatrywani byli jako część rdzennej ludności regionu. Zgodnie ze średniowiecznymi prawami gruzińskimi, potomkowie obcokrajowca, który zamieszkał na ziemi gruzińskiej (Chizani[15]), w trzecim pokoleniu byli już uznawani za Gruzinów (Mkvidri)[16]. W momencie wybuchu konfliktu, na terenie Gruzji mieszkało 160 tys. Osetyjczyków, z których jedynie 60 tys. – w autonomicznym obwodzie Południowoosetyjskim. Wrogość między tymi dwoma narodami była minimalna. Zawierano bardzo wiele małżeństw mieszanych. Funkcjonowały szkoły dwujęzyczne (osetyjsko-gruzińskie i osetyjsko-rosyjskie), wydawano pisma i gazety, działał teatr osetyjski. Co w takim razie się wydarzyło? Czy rację mają ci, którzy twierdzą, że konfliktami osetyjsko-gruzińskimi od początku sterował Kreml?
Niepoślednią rolę w zaognianiu sporu odegrał nacjonalizm osetyjski i jego hasło «Wielkiej Alanii»[17], które aktywnie wykorzystywała miejscowa elita, pragnąca wzmocnić swoją pozycję. Jak zauważa ukraiński naukowiec Oleh Bubenok, w świadomości Północnych i Południowych Osetyjczyków wytworzył się obraz ich narodu jako «Wielkiej Alanii», mającej odgrywać kluczową rolę na Centralnym Kaukazie. W Północnej i Południowej Osetii słyszało się coraz śmielsze głosy radykałów, domagających się utworzenia dwóch republik. Według rosyjskiego badacza Wiktora Sznirelmana,
tożsamość alańska stawała się coraz bardziej kuszącą dla osetyjskich intelektualistów. (…) Odróżniając się od swoich północnokaukaskich sąsiadów wyższym wykształceniem i większym stopniem zrusyfikowania, Osetyjczycy czuli się w stosunku do nich obco. Walki z Gruzinami i Inguszami tylko zaostrzyły to poczucie. (…) Wszystko to wymagało zamanifestowania swojej «oryginalności» i «unikalności», z naciskiem na specyfikę historycznej przeszłości i zasługi przodków. Tożsamość alańska świetnie rozwiązywała te problemy.
Swoją drogą stwierdzenie, że Alanowie są przodkami Osetyjczyków, wykorzystywali również radykałowie gruzińscy, żeby uzasadnić likwidację autonomii Osetii Południowej. Twierdzili, że Osetyjczycy nie mają prawa posiadać autonomii w granicach Gruzji, ponieważ są przybyszami.
10 listopada 1989 roku Rada Deputatów Narodowych Południowoosetyjskiego Obwodu Autonomicznego[18] przegłosowała uchwałę o stworzeniu autonomicznej republiki. W odpowiedzi, Rada Najwyższa Gruzińskiej SRR uznała ową uchwałę za sprzeczną z konstytucją, po czym Gruzini rozpoczęli trwającą cztery miesiące okupację miasta Cchinwali. Wówczas udało się uniknąć interwencji zbrojnej. 20 września 1990 roku Rada Deputatów Narodowych Południowoosetyjskiego OA proklamowała utworzenie Republiki Osetii Południowej. W odpowiedzi, 10 grudnia tego samego roku Rada Najwyższa GSRR zlikwidowała autonomię Osetii. Podczas potyczek międzyetnicznych w Cchinwali zginęło troje ludzi. Władze Gruzji wprowadziły stan wyjątkowy w Cchinwali oraz w rejonie dżawskim. W nocy z 5 na 6 stycznia do miasta wprowadzone zostały oddziały milicji i gruzińskiej Gwardii Narodowej, które opuściły Cchinwali po trzech tygodniach zmagań ze zbrojnym oporem osetyjskich sił samoobrony. Przez cały rok 1991 trwały okresowe starcia zbrojne, które zostały wstrzymane po podpisaniu porozumień dagomyskich między Rosją a Gruzją. 14 lipca 1992 roku w strefę konfliktu wkroczył korpus pokojowy WNP[19], składający się z trzech batalionów: rosyjskiego, gruzińskiego i osetyjskiego. Wiadomo, że ile stron konfliktu, tyle wersji jego genezy. Każda strona interpretuje wydarzenia na własny sposób , obwiniając oponentów o kłamstwo i przedstawiając swój punkt widzenia jako jedyny prawdziwy[20].
Pod koniec 1991 roku część gruzińskiej Gwardii Narodowej pod dowództwem Tengiza Kitowani, wraz ze zbrojnym ugrupowaniem «Mchedrioni» Dżaby Joselianiego, wystąpiła przeciwko prezydentowi Gruzji Zwiadowi Gamsachurdii. W rezultacie grudniowych walk w stolicy republiki władza przeszła w ręce buntowników i 6 stycznia 1992 roku rząd Gamsachurdii musiał opuścić kraj. 19 stycznia 1992 roku w części terytorium Osetii Południowej zostało przeprowadzone referendum w sprawie niepodległości, którego wyniki można było łatwo przewidzieć. 29 kwietnia 1992 roku Rada Najwyższa samozwańczej Republiki Południowej Osetii uchwaliła akt o niepodległości państwa. W marcu 1992 roku, po wyborze Eduarda Szewernadze (byłego ministra spraw zagranicznych ZSRR) na przewodniczącego Państwowej Rady Gruzji (organ władzy stworzony po zwycięstwie nad Gamsachurdią), działania zbrojne pomiędzy Gruzją i Osetią zostały wznowione. Na początku czerwca 1992 roku oddziały gruzińskie zbliżyły się do Cchinwali i tylko dzięki rosyjskiemu ultimatum (w którym zagrożono zbombardowaniem Tbilisi) rozpoczęły się negocjacje. Porozumienie odnośnie zasad rozwiązania konfliktu gruzińsko-osetyjskiego zawarto 24 czerwca 1992 roku.
Lata 90. stały się dla Gruzji czasem utraconych nadziei i gorzkich rozczarowań. Bunty separatystów z Osetii Południowej i Abchazji, wojna domowa, uchodźcy wojenni, kryzys ekonomiczny i realne zagrożenie pełnej dezintegracji kraju sprawiły, że ta kaukaska republika zbliżyła się bardzo do kategorii państw nieudanych (failed states)[21]. W 2000 roku Rosja, która de facto kontrolowała republiki separatystyczne, rozpoczęła paszportyzację ludności, w wyniku której niemalże sto procent mieszkańców tych ziem stało się obywatelami rosyjskimi. W 2003 roku, po rewolucji róż do władzy doszedł rząd Michaiła Saakaszwilego, który jako swoje priorytety ogłosił ponowne zaanektowanie buntowniczych autonomii oraz kompleksową modernizację kraju.
Ale jak to zrobić? Główny instrument regulacji prawnych – Mieszana Komisja Kontrolna[22], w skład której wchodziły Rosja, Gruzja oraz Północna i Południowa Osetia – już dawno przekształcił się w ciało podległe Rosji, dążącej do odzyskania swoich wpływów na Południowym Kaukazie. Generałowie rosyjscy tak bardzo przyzwyczaili się do tego, że Osetia Południowa leży w granicach ich jurysdykcji, iż ze zdziwieniem przyjmowali stwierdzenie, że ich oddziały znajdują się na terenie Gruzji, a nie Rosji. Według Saakaszwilego, jedyną skuteczną drogą rozwiązania konfliktu, mogło być ponowne rozpatrzenie porozumienia z Dagomysu oraz zamiana rosyjskiego korpusu pokojowego na kontyngent międzynarodowy. Starania nowej władzy gruzińskiej, by za sprawą złagodzenia stosunków z Rosją uzyskać takie ustępstwa, okazały się porażką. Kreml odmówił rozmów nawet w kwestii zmiany profilu misji pokojowej, a reszta świata nie podjęła żadnych działań, składając tylko suche zapewnienia o poparciu dla Gruzji. Stąd też powstał dylemat: albo pogodzić się z utratą obu autonomii i budować nowe państwo bez nich, albo «rozmrozić» konflikty, a tym samym zmusić organizacje międzynarodowe do bezpośredniej interwencji. Władze uznały, że pierwszy scenariusz jest zupełnie nie do przyjęcia. Żaden gruziński polityk nie był w stanie dobrowolnie pogodzić się z utratą tych terytoriów.
Scenariusz «rozmrożenia» konfliktu, powiązany z niebezpieczeństwem bezpośredniego starcia z siłami zbrojnymi Rosji, również odrzucono jako nieprzydatny. Próby stopniowej asymilacji ludności osetyjskiej poprzez udzielanie zapomóg i rozbudowę infrastruktury na terenach podległych Tbilisi, okazały się nieefektywne z powodu zbrojnego oporu separatystów. Tym samym w kwietniu 2008 roku konflikt jawił się jako «na wpół rozmrożony», o czym świadczyły sporadyczne wymiany ognia na granicach autonomii i wzajemne obrzucanie się oskarżeniami.
Sytuacja zmieniła się radykalnie po kwietniowym szczycie NATO w Bukareszcie, w trakcie którego zastanawiano się nad możliwością włączenia Gruzji i Ukrainy do struktur NATO. W tym kontekście nie można nie zgodzić się z analitykami, którzy twierdzą, że odmowa włączenia tych krajów do Planu Działań na Rzecz Członkostwa NATO przyśpieszyła decyzję Moskwy o zaognieniu konfliktu. Praktycznie już od maja ubiegłego roku Rosja przygotowywała akcję zbrojną skierowaną przeciw Gruzji. Jaki scenariusz wojny prowadzonej na terenie, który de iure należy do Gruzji, mógłby zadowolić Kreml? Jak wytłumaczyć opinii publicznej, a także swoim obywatelom, działania wojenne na terytorium sąsiedniego państwa? Dla usprawiedliwienia swoich poczynań należało najpierw sprowokować władze gruzińskie. Świeżo modernizowana armia tego kraju nie była przygotowana do długotrwałej wojny, zwłaszcza w warunkach dominacji przeciwnika w powietrzu. Zwrócono również uwagę na wady charakteru prezydenta Saakaszwilego: impulsywność i skłonność do awantur. Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem działań wojennych w rejonie konfliktu dochodziło do nasilenia akcji separatystycznych, włącznie z samowolnym naborem ochotników do oddziałów walczących. 7 sierpnia wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium Osetii Południowej i przeprowadziły koncentrację w okolicach wsi Dżawy. Działania te zmusiły władze Gruzji do przyjęcia scenariusza narzuconego przez Rosję i do konfrontacji z rosyjskimi siłami zbrojnymi.
Przebieg pięciodniowej wojny pomiędzy Gruzją a Rosją znany jest z dokładnością niemalże co do minuty. 7 i 8 sierpnia trwają walki w rejonie Cchinwali i Dżawy[23]. W nocy z 8 na 9 sierpnia oddziały gruzińskie przejmują kontrolę nad większą częścią Cchinwali. W tym samym czasie w region Rżawa-Kechwi[24] wkraczają bataliony 19. dywizji zmotoryzowanej, a przez Tunel Rocki przechodzą oddziały 58. armii rosyjskiej. 8 i 9 sierpnia Rosjanie blokują zajmowany przez Gruzinów region Kuchwi-Tamareszeni[25] i bombardują cele położone w Osetii Południowej oraz w głębi Gruzji. 9 sierpnia Rosjanie atakują wzgórza położone na wschód i na zachód od Cchinwali, a 503. pułk zmotoryzowany oraz część czeczeńskiego batalionu «Wostok», przy wsparciu powietrznym i artyleryjskim, wkraczają do Cchinwali. Gruzini próbują pokonać Rosjan kontratakiem przy użyciu czołgów, ale po jednodniowej walce zmuszeni są ustąpić. 10 sierpnia Rosjanie zdobywają wzgórze w regionie Prisi[26], a front przesuwa się. Wojska rosyjskie zdobywają enklawę gruzińską – Kuchwi-Tamareszeni, w powietrzu następuje całkowita dominacja lotnictwa rosyjskiego. 11 sierpnia Flota Czarnomorska niszczy kuter rakietowy «Tbilisi», a 13 sierpnia Rosjanie zdobywają miasto portowe – Poti[27], wysadzając w powietrze gruzińskie kutry patrolowe i obronne. Po desancie rosyjskich spadochroniarzy na tyły wojsk gruzińskich i zagrożeniu otoczeniem dwóch brygad, dowództwo gruzińskie wydaje rozkaz do odwrotu, który w tych warunkach staje się odwrotem panicznym. Armia rosyjska wkracza do Gori. Na zachodzie Gruzji Rosjanie zdobywają Senaki, a desant rosyjski pokonuje oddziały gruzińskie w abchaskim Wąwozie Kodorskim. 12 sierpnia prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew informuje, że «operacja zmuszania do pokoju w Osetii Południowej» zostaje zawieszona, dodając iż «agresor został ukarany i poniósł znaczne straty, a jego wojsko jest zdezorganizowane».
Ledwie zakończyły się działania zbrojne, a minister spraw zagranicznych Rosji, Sergiej Ławrow, podał w wątpliwość kształt obecnych granic Gruzji, zaznaczając że «wzmiankowanie w jakimkolwiek dokumencie o integralności Gruzji [w obecnym kształcie] stanowi głęboką obrazę dla mieszkańców nieuznanych oficjalnie republik Abchazji i Osetii Południowej », a 26 sierpnia rosyjski prezydent podpisał akt uznający niepodległość obu autonomii gruzińskich. Czemu Rosja tak bardzo śpieszyła się z uznaniem ich suwerenności? Przecież negatywna reakcja światowej opinii publicznej nie zmieniła się, a taki krok tuż przed szczytem UE jedynie zawężał pole manewru. Zdaje się, że było to spowodowane lękiem Moskwy przed tym, że dyplomaci «ukradną» zwycięstwo, tak jak to miało miejsce np. podczas kongresu w Berlinie w 1878 roku. Tym bardziej, że wynikły nieporozumienia odnośnie «planu Miedwiediew–Sarkozy»: stwierdzono rozbieżności w poszczególnych dokumentach podpisanych przez prezydentów Rosji i Gruzji.
Z drugiej strony, konflikt rozpatrywany jest w Rosji przez pryzmat nowej rosyjskiej ideologii, która opiera się na tzw. geopolityce niemieckiej, gdzie dzieje ludzkości przedstawione są jako wojna morza z suchym lądem, czyli krajów nadmorskich z wewnątrzkontynentalnymi. Na czele państw nadmorskich stoi USA, natomiast w drugiej grupie prym wiedzie Rosja. Stąd wysnuwany jest wniosek, że członkowie Paktu Północnoatlantyckiego zechcą podbić Rosję, a Gruzja, dzięki swojemu położeniu geograficznemu, odegra w tej walce jedną z kluczowych ról. Również stąd bierze się przekonanie wielu obywateli Rosji, że podczas konfliktu w Gruzji wojska ich kraju spotkały się z oporem sił NATO. Na to wszystko nakłada się jeszcze mocny rosyjsko-sowiecki irredentyzm[28], z nieuniknioną skłonnością do przeciwstawiania sobie cywilizacji «słowiańskiej» i «zachodniej». Znaczące są zmiany, jakie nastąpiły w koncepcji polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej w 2008 roku. Możnowładcy z Kremla postrzegają świat jako zbiór nieprzenikających się nawzajem cywilizacji, z których każda ma swoje własne wartości, normy i prawa[29]. Takie podejście nadaje konfliktowi rosyjsko-gruzińskiemu wymiar bitwy nie o konkretne terytorium, ale o istotny element równowagi światowej. Walki, w której nie wolno iść na ustępstwa. Dlatego politycy rosyjscy mogą być zadowoleni z rezultatów wojny: zdołali odeprzeć atak «wrogiej cywilizacji» i wzmocnili swoją pozycję w strategicznym regionie.
Czy zatem Gruzja przegrała i straciła możliwość odzyskania buntowniczych prowincji? Większość ekspertów wypowiada się na ten temat jasno: obecnie niemożliwe jest, żeby Abchazja i Osetia Południowa wróciły do Gruzji. Co prawda działania Rosji wytworzyły klimat poparcia dla Michaiła Saakaszwilego, ale gruziński prezydent coraz częściej naraża się na krytykę. Opozycja, a w szczególności Nino Burdżanadze, były towarzysz broni Sakaaszwilego, obecnie lider opozycyjnej partii «Ruch Demokratyczny – Zjednoczona Gruzja»,, domaga się konkretnych odpowiedzi na wiele niewygodnych pytań związanych z przebiegiem wojny. Wątpliwe, czy zadowolą go rezultaty badań podjętych przez komisję państwową. «Jeśli wynik analizy będzie wskazywał na to, że wygraliśmy wojnę – zastrzega Burdżanadze – to bardzo mi przykro, ale wcale tak nie było. Doznaliśmy sromotnej klęski na wszystkich frontach». Wśród sprawiedliwej krytyki nie można jednak zapomnieć o pewnych pozytywnych aspektach tej kampanii wojennej. Unaoczniła ona to, o czym od zawsze mówiło się w Tbilisi, a czemu zaprzeczało się w Moskwie, gdzie ten konflikt ze zrozumiałych przyczyn nadal nazywa się gruzińsko-osetyjskim: Rosja jest stroną w tym sporze i cały świat wreszcie się o tym dowiedział. Wojna przetworzyła marginalny konflikt w kluczowy element polityki międzynarodowej, i takie jego znaczenie może utrzymać się jeszcze dość długo. Buntownicze prowincje uzyskały status terenów okupowanych, niepodległość Osetii Południowej i Abchazji oprócz Rosji uznała jedynie Nikaragua. Zresztą, według słów Kahy Bendukidzego, oczekiwanie na starcie jest jak oczekiwanie na spadającą lawinę. I tak oto lawina spadła, a wraz z nią pojawiły się wszystkie negatywne następstwa, szczególnie w sferze ekonomicznej. Co miało się stać, stało się, a dzięki temu znacznie zmalało ryzyko, także dla inwestorów. Gruzja otrzymała realną szansę, by porzucić awanturnicze dążenia do odzyskania utraconych terenów i poświęcić się kompleksowej modernizacji państwa. Na Kaukazie, gdzie historia toczy się od wieków, dwanaście lat wcale nie przesądza o tym, czy Gruzja utraciła swoje ziemie na zawsze, czy nie.
Ihor Semyvołos
Ołeksandr Bohomołov
Tłumaczenie: Dariusz Figura
*W tłumaczeniu tego tekstu jako synonimy używane są pojęcia „narodowy” i „nacjonalistyczny” – abstrahując od pejoratywnego znaczenia słowa „nacjonalistyczny” – przyp. tłum.
[1] Александр Рондели, «Южный Кавказ и Россия», Вестник Европы, 2002б №7-8.
[2] O stalinowskiej wizji podziałów etnicznych i hierarchizacji narodów ZSRR względem stojącego na czele «wielkiego narodu rosyjskiego» zob. Сергій Єкельчик,Імперія пам’яті, Kijów: «Критика», 2008, s. 18-20.
[3] А. Д. Богатуров, А. В. Виноградов, «Модель разноположенного развития: Варианты сберегающего обновления», Полис, 1999, №4.
[4] W oryginale: протофінікійське – przyp. tłum.
[5] Naukowa dyskusja na ten temat toczyła się w latach 1964-1966 w czasopismach «Вопросы истории» i «Вестник древней истории». Jeden z oponentów Turczaninowa, znany badacz Igor Diakonow, pisał: «jeśli pozwolimy sobie w sposób dowolny dobierać porządek samogłosek, to przy odpowiednim nakładzie pracy można otrzymać logiczną frazę w dowolnym języku, w tym również w abchaskim». Źródło: И. М. Дьяконов, «Майкопские письмена (к методике работы дешифровщика)», Вестник древней истории, 1996, №2.
[6] Kartweli – rdzenna nazwa określająca naród gruziński. Do grupy narodów kartwelskich należą: Gruzini (Kartweli), Ingilojcy (Ingiloj), Lazowie, Megrelowie (Margali), Swanowie (Muszwan); źródło: http://www.kaukaz.net/narody’G.html – przyp. tłum.
[7] W oryginale: Л. Воронов «Абхазія — не Грузія» – przyp. tłum.
[8] Wewnętrzna Kartlia – region w centralnej Gruzji, ze stolicą w Gori. Ograniczony jest Wielkim i Małym Kaukazem, centralną część regionu stanowi Kotlina Wewnątrzkartlijska; źródło: Wikipedia – przyp. tłum.
[9] Mienszewizm – kierunek w socjaldemokracji rosyjskiej, powstały po rozłamie w Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji w 1903 roku, reprezentowany przez przeciwników leninowskiej koncepcji partii robotniczej – przyp. tłum.
[10] Jak zaznacza Andrea Graciosi, na terenach byłego Imperium Rosyjskiego wojna domowa nabierała charakteru «niemalże ludobójstwa». Kiedy zbrojne ugrupowania i bandy tej czy innej narodowości próbowały wprowadzać nowy porządek, bardzo często stosowały metody odpowiedzialności zbiorowej, wybierając swoje ofiary na podstawie prymitywnych kryteriów, np. przynależności do danej grupy etnicznej lub społecznej. Zob.: Андреа Ґраціозі, Війна і революція в Европі 1905-1956, Kijów 2005, s.188-189.
[11] W latach 20. XX wieku pojawiły się prace programowe (S. Basarija czy S. Aszchacawa) dotyczące przeszłości Abchazji, zawierające historyczne uzasadnienie niepodległości kraju, ogłoszonej w 1921 roku przez abchaskich bolszewików.
[12] W dalszej części tekstu – Gruzińskiej SRR lub GSRR – przyp. tłum.
[13] W oryginale: Сациціано, Саамілахоро, Самачабло – przyp. tłum.
[14] W 1783 roku Rosja i Gruzja podpisały Traktat Georgiewski, na mocy którego królestwo Kartlii-Kachetii zostało objęte rosyjskim protektoratem w zamian za zobowiązanie Rosji do obrony jego terytorium. Źródło: Wikipedia – przyp. tłum.
[15] W oryginale: хізані – przyp. tłum.
[16] W oryginale: мквідріі – przyp. tłum.
[17] Alanowie – koczowniczy lud pochodzenia indoeuropejskiego, od którego najprawdopodobniej pochodzą Osetyjczycy.
[18] W dalszej części tekstu: Południowoosetyjskiego OA – przyp. tłum.
[19] Wspólnoty Niepodległych Państw – przyp. tłum.
[20] Z południowoosetyjską wersją genezy i przebiegu konfliktu można się zapoznać na portalu «Wolna Osetia» (http://www.freeosetia.com/hist.html).
[21] Na temat nieudanych państw zob.: http://en.wikipedia.org/wiki/Failed_state – przyp. red.
[22] W oryginale: Змішана Контрольна Комісія – przyp. tłum.
[23] W oryginale: Джави – przyp. tłum.
[24] W oryginale: Ржава-Кехві – przyp. tłum.
[25] W oryginale: Кухві-Тамарешені – przyp. tłum.
[26] W oryginale: Прісі – przyp. tłum.
[27] W oryginale: Поті – przyp. tłum.
[28] Irredentyzm – dążenie do połączenia w jednym państwie ziem o ludności zachowującej mowę i obyczaje kraju macierzystego – przyp. tłum.
[29] Szczegóły w: Володимир Горбулін, Олександр Литвиненко, Національна безпека: Український вимір, Kijów 2008. Autorzy w szczególności oceniają koncepcję polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej jako jaskrawy przykład ideologii rewanżystowskiej, której podstawą stała się teoria cywilizacyjna oraz idea odrębności i unikalności «świata rosyjskiego».
Kultura Enter
2009/03 nr 08