Strona główna/re: TRADYCJA. Dzieje kolorowych jarmarków

re: TRADYCJA. Dzieje kolorowych jarmarków

Od osady do jarmarku

Rozwój handlu we wczesnym średniowieczu wiązał się z produkcją rolną i wyrobniczą, kształtowaniem sieci osad i traktów kupieckich, a także masową wymianą towarów. W wiekach średnich tylko władcy ogłaszali przywileje na organizację jarmarków. Była to jedna z głównych prerogatyw panującego, a jej konsekwencje stymulowały gospodarkę.

W przeszłości pod pojęciem „jarmark” rozumiano wymianę towarowo-pieniężną realizowaną w określonym czasie. Jarmarki odbywały się w ustalonych dniach roku, w wyznaczonym miejscu, głównie w miastach. Były to duże przedsięwzięcia, najczęściej o charakterze wymiany hurtowej, mającej znaczenie międzynarodowe, ogólnokrajowe lub regionalne. Z kolei pod pojęciem „targ” należy rozumieć wymianę lokalną, detaliczną, którą organizowano raz lub dwa razy w tygodniu w wyznaczonym miejscu.

Osady wczesnośredniowieczne, które dały początek późniejszej zabudowie Lublina, rozwijały się w VI i VII w. na wzgórzach: Czwartek, Staromiejskim, Grodzisko, Żmigród i Białkowskiej Górze. W tym czasie między Czwartkiem – uznawanym za najstarszą osadę a Wzgórzem Staromiejskim biegł międzynarodowy szlak handlowy. Potwierdzają to odnalezione monety arabskie, datowane przez archeologów na IX i X w. Trakt, nazywany wówczas „ruską drogą”, wił się z Kijowa przez Włodzimierz Wołyński, Gródek nad Bugiem, Sąsiadkę k. Szczebrzeszyna, Lublin, Kraków, Pragę do Ratyzbony. Ta ostatnia była wielkim centrum handlowym, łączącym kupców z Europy Wschodniej i Zachodniej. Później, w XIII wieku, pojawiła się droga z rejonu Morza Bałtyckiego na Ruś. Kupcy, udający się z północnych Prus do księstw ruskich, odwiedzali Drohiczyn i Lublin.

Średniowieczne szlaki handlowe, przecinające Lublin, Chełm i Włodzimierz Wołyński wiodły do Kijowa, państwa mongolskiego, Bizancjum, a w przeciwnym kierunku do Flandrii i nadbałtyckich miast Hanzy. W XIV stuleciu lubelscy kupcy udawali się do Poznania, Torunia, Wrocławia, Gdańska, Brześcia n. Bugiem, Wilna , ale także na zachód lub północ Europy. Jeśli wybrali drogę w kierunku Hrubieszowa, zmierzali do Lwowa i dalej na wschód lub południe Europy. Z kolei przez Sandomierz i Kraków wędrowano do Czech.

W XV wieku kupcy lubelscy docierali do portów północnoeuropejskich – m. in. Hamburga oraz portów położonych na południu – np. do Kaffy czy Białogrodu nad Morzem Czarnym. W Kaffie spotykali się sprzedawcy z Indii, Persji i Azji Środkowej. W XVI–XVII w. szlaki handlowe łączyły Lublin z państwami Europy Zachodniej, Rosją, Turcją, Mołdawią, Czechami, Węgrami, Dalekim i Bliskim Wschodem. Wszystkie czynniki związane z handlem międzynarodowym działały stymulująco na miasto położone nad Bystrzycą.

Instytucja lubelskich jarmarków ostatecznie ukształtowała się w XIV–XV w. Zgodnie z przywilejem lokacyjnym miasta, wydanym 15 sierpnia 1317 r. przez ówczesnego księcia Władysława Łokietka, lubelscy kupcy otrzymali wieczyste zwolnienie z ceł na terenie całego państwa polskiego. Król Władysław II Jagiełło 15 kwietnia 1383 r. umożliwił lubelskim sprzedawcom prowadzenie swobodnego handlu z Litwą, a 2 stycznia 1392 r. pozwolił organizować jeden coroczny, 16-dniowy, jarmark w okresie Zielonych Świąt. Miasto otrzymało prawo składu, czyli obowiązku sprzedaży w ciągu 8 dni towarów wiezionych przez przyjeżdżających do grodu obcych kupców.

Król Kazimierz IV Jagiellończyk 30 czerwca 1448 r. zezwolił na organizację kolejnych trzech imprez handlowych w mieście nadbystrzyckim. U podstaw decyzji tej decyzji legła reorganizacja drogi handlowej: Wrocław–Radom–Lublin–Lwów, konkurującej ze szlakiem: Kraków–Sandomierz–Lwów. Szlak podważał monopol handlowy Krakowa, a korzyści z obrotu towarowego wpływały na gospodarkę Radomia i Lublina. Poza jarmarkiem zielonoświątkowym, organizowano również 16-dniowy jarmark 2 lutego (rzymskokatolickie święto Oczyszczenia Bogurodzicy tzw. Matki Boskiej Gromnicznej) oraz dwa 8-dniowe: z okazji świąt Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (15 sierpnia) i św. Judy i Szymona (28 października).

Jarmarki lubelskie wpisywały się w system targów, odbywających się w Koronie i Litwie. Impreza lutowa była przedłużeniem styczniowych targów w niemieckim Lipsku, Krakowie, Wilnie oraz Lwowie. Na jarmarkach w Jarosławiu i Gdańsku kontynuowano transakcje z jarmarku lubelskiego. Kupcy jechali w marcu z Jarosławia do Gniezna lub Krakowa. W maju targowano w Wilnie, Łucku i ponownie w Lublinie, w czerwcu w Kazimierzu Krakowskim, w lipcu w Łęczycy, Lwowie, a w sierpniu w Jarosławiu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie, Wrocławiu, Brzegu Śląskim, Sandomierzu i Gdańsku. Późnią jesienią kupcy zjeżdżali się do Wrocławia, Jarosławia lub Grodna. A w grudniu wybierano się do Lipska.

Wspomniane jarmarki lubelskie charakteryzowały się pewną specjalizacją handlową. Na jarmarku gromnicznym handlowano skórami, futrami i towarami wschodnimi, na zielonoświątkowym suknem i metalami, a na jarmarku październikowym wołami i zbożem.

Złoty wiek lubelskich targów

Oprócz przywilejów królewskich z XV w. wpływ na handel miała lokacja w Lublinie w 1578 r. Trybunału Koronnego (sądu najwyższego), a także rozwój własnego, lokalnego rzemiosła. Spowodowało to rozszerzenie bazy handlowców na rzemieślników, bogatych chłopów oraz szlachtę sprzedającą produkty rolne wytworzone w folwarkach.

Złoty wiek jarmarki lubelskie przeżywały w XVI w. W opinii historyków były to najpopularniejsze i najbardziej rozpoznawalne imprezy handlowe na terenie całej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Hieronim Lippomano – poseł Rzeczypospolitej Weneckiej w 1575 r. – stwierdzał:

W Lublinie jako mieście leżącym w środku wszystkich prowincji polskich są także co roku jarmarki, na które zjeżdżają ludzie z wielu ościennych krajów, jak to Moskale, Tatarzy, Turcy, Wołosi, Żydzi, Węgrzy, oprócz Ormian i Litwinów i innych krajowców.

W obawie przed fałszywym asortymentem płynącym z Turcji i obszarów greckich, w 1548 r. w Lublinie wybudowano specjalny budynek, w którym badano towary i sprawdzano ich jakość. Politycznym i gospodarczym wzmocnieniem handlu lubelskiego była unia realna zawarta 1 lipca 1569 r. między Koroną a Litwą w grodzie nad Bystrzycą.

Największe dochody w złotym wieku przynosiła sprzedaż litewskich i moskiewskich futer – wiewiórczych, kunich, lisich, wilczych, rysich, norkowych, bobrowych czy sobolich. W latach 1530–1531 z Lublina wywieziono ok. 50 tys. futer. Do śląskiego Brzegu eksportowano wołyńskie i podolskie woły. Do Lublina sprowadzano sukna wielkopolskie, śląskie, mazowieckie, angielskie, holenderskie, włoskie, płótna flandryjskie i holenderskie, wina węgierskie. Importowano i eksportowano na wschód ołów, miedź i żelazo oraz wytworzone z nich wyroby. Handlowano mydłem, grzebieniami, lustrami, igłami, farbami, pasami, nićmi, czapkami, kartami do gry, obrazami, papierem i książkami.

Głównymi kontrahentami Lublina były miasta na północy i wschodzie Wielkiego Księstwa Litewskiego: Grodno, Brześć Litewski, Nowogródek, Pińsk, Włodzimierz Wołyński i Mohylew.

Ożywienie handlu z Turcją zawdzięczano kupcom z Zamościa. Na jarmarkach lubelskich pojawiali się kupcy ze Stambułu, Adrianopola i Brussi. W kramach nabywano egzotyczne towary kolonialne: ryż, imbir, muszkatel czy małmazję.

W tym czasie ogromne znaczenie miały kontakty handlowe z Gdańskiem. Dzięki jarmarkom kupcy wywozili do portu nad Motławą drewno, popiół, smołę, klepkę, miód, wosk, zboże, saletrę, skóry. Gdańszczanie na lubelskie targowiska zwozili zagraniczne sukna, śledzie, ryby morskie i piwo gdańskie. W okresie rządów zygmuntowskich Lublin pełnił bardzo ważną rolę w handlu dalekosiężnym, prowadząc wymianę towarowo-pieniężną z Poznaniem, Krakowem, Gdańskiem i Wilnem. Podstawowymi partnerami handlowymi lubelskich kupców byli sprzedawcy oraz spółki kupieckie z tychże miast.

Początki zmian pojawiły się w drugiej połowie XVI w. Ówcześni kupcy wybierali szlak z Wilna do Warszawy i Wrocławia z pominięciem Lublina. Prawdopodobnie w końcu złotego wieku lubelski jarmark sierpniowy zanikł, ponieważ w tym samym terminie organizowano jarmark w Jarosławiu, w pobliskim Parczewie i Kraśniku. Trzy jarmarki lubelskie mocno oddziaływały na pozostałe tego typu imprezy, organizowane w różnych miastach województwa lubelskiego, co przyczyniło się to do wzmocnienia roli regionalnej gospodarki i jej unifikacji u schyłku XVI stulecia.

Regres jarmarków (XVII–XIX w.)

Liczne wojny prowadzone przez Rzeczypospolitą z Turcją, Rosją, Siedmiogrodem i Szwecją, a także konflikty domowe – m. in. rokosz Mikołaja Zebrzydowskiego, czy powstanie Bohdana Chmielnickiego, doprowadziły do załamania miejskich dochodów. W XVII w. na Lublin spadły kontrybucje oraz konfiskaty dokonane przez wojujące strony. Pojawiły się liczne zarazy i pożary miasta. Łatając budżet, włodarze miejscy ustanawiali nowe opłaty m. in. na targowiska czy za wystawiane produkty. Źle zrównoważony fiskalizm miejski przyczynił się do zachwiania handlem międzynarodowym. Spadła siła nabywcza społeczeństwa przez zubożenie i wyłączenie chłopów z udziału w rynku towarowo-pieniężnym, pauperyzację części szlachty. Rozbudowały się magnackie rynki zbytu. Lubelskie rzemiosło również nie wytrzymało zmian gospodarczych. Wśród biednego społeczeństwa, na masową skalę pojawili się domokrążcy w postaci żydowskich i szkockich drobnych kupców, powoli wypierający wielkich sprzedawców. Na zmiany ekonomiczne wpłynął rozwój handlu morskiego i ewolucja XVII-wiecznej gospodarki europejskiej.

O upadku instytucji jarmarku świadczy list Pierra des Noyerssa do królowej Marii Ludwiki Gonzagi, wówczas żony króla Jana II Kazimierza Wazy. W liście z 5 września 1656 r. można przeczytać:

Przyjechaliśmy do Lublina, miasta, gdzie tak jak w Konstantynopolu sprzedają ludzi i kobiety; są to Szwedzi, których Tatarzy w ostatniej porażce zabrali, a z której nikt nie uszedł, gdyż zostali otoczeni zewsząd. Najdroższa kobieta kosztuje tylko 300 dukatów. Przez litość chciano już wykupić wszystkie i potem odesłać. 

Początek XVIII stulecia to wyniszczająca Lublin wojna północna, a także konflikt zbrojny między rywalizującymi o tron polski i litewski Augustem II Sasem i Stanisławem Leszczyńskim. Na upadek handlu wpłynęło kilka czynników: regres lubelskich jarmarków, wycofanie się lubelskiego kupiectwa z wielkich i dochodowych gałęzi towarowych, wyrugowanie Ormian i Żydów z lubelskiej gospodarki. Oznaką tego ostatniego zjawiska był dekret królewski z 1720 r. zabraniający ludności żydowskiej handlu w Lublinie.

Mapa jarmarków zmieniała się.. Funkcję ośrodków ekonomicznych przejmowały mniejsze miasta – m. in. Łęczna, Berdyczów i Dubno. W Łęcznej powstał duży ośrodek handlu końmi. Handel zregionalizował się i służył rozwojowi lokalnej gospodarki. Na jarmarki lubelskie w dalszym ciągu wpływała wymiana towarowa z województwami południowo-wschodnimi Rzeczypospolitej. W XVIII w. jarmarki oddziaływały jeszcze poza województwo lubelskie.

XIX stulecie charakteryzowało się rozwojem manufaktur, fabryk oraz przemysłu. Industrializacja miasta w końcu XIX w. to kres i powolny upadek tradycyjnego rzemiosła oraz jarmarków lubelskich, a także ich ewolucja w kierunku stałych targów.

Między 1840 a 1850 r. na jarmarkach lubelskich wystawiano wyroby gliniane, drewniane, sita, bydło i zboże. W przeciwieństwie do kilkumilionowych zarobków jarmarków w pobliskiej Łęcznej, w Lublinie roczny obrót z jarmarków sięgał ok. 30– 40tys. rubli. Nie były to zyski zaspokajające potrzeby lubelskiego magistratu, a wręcz świadczące o upadku instytucji jarmarków lubelskich.

Ostatnią próbę restytucji jarmarków lubelskich podjęto w latach 50. i 60. XIX w. Władze centralne Królestwa Polskiego przyznały miastu prawo organizacji 6 jarmarków, w tym dwóch 3-dniowych. Między 1862 a 1868 r. z inicjatywy hrabiego Jana Jezierskiego z Grabowa urządzono jarmark, na którym targowano wełną. Zbyt małe zainteresowanie przedsiębiorców doprowadziło do jego szybkiej likwidacji.

Rosyjskie władze miejskie i gubernialne w końcu XIX w. zezwoliły miastu na organizowanie 6 jarmarków w ciągu roku. Jarmarki odbywały się w terminach: Wielki Poniedziałek, wtorek po dniu Ducha Świętego, po dniu św. Bernarda tj. po 20 sierpnia, 3-dniowy jarmark po dniu Archanioła Michała tj. po 29 września, po Wszystkich Świętych tj. po 1 listopada i przed Bożym Narodzeniem. Na targach sprzedawano głównie lokalne wyroby rzemieślnicze, zaś odbiorcami towarów byli mieszkańcy miasta i okoliczna ludność chłopska. Od 1906 r. władze rosyjskie organizowały dwa 8-dniowe jarmarki, na których handlowano zbożem i wyrobami rolnymi. Inicjatywy nie przyniosły włodarzom miasta spodziewanych zysków ekonomicznych. Wydaje się, że porządek jarmarczny przetrwał do ewakuacji Rosjan z miasta i guberni, latem 1915 r.

Po I wojnie światowej stałe dni targowe zostały zastąpione codziennym drobnym handlem na placach. Miejsca te znane są współcześnie i funkcjonują w formie osiedlowych miejsc targowych oraz znanych w Lublinie targów z ulic: Ruskiej, Wileńskiej czy Targu Pod Zamkiem.

 Lubelskie targowiska

W złotym okresie jarmarków lubelskich głównym placem targowym i jarmarcznym były tereny położone dookoła ratusza, czyli obszar obecnego Rynku. Przy kamienicach rozstawiano kramy, budy i jatki. Asortyment kupiecki wystawiano na ulicach wiodących do Bramy Krakowskiej oraz tuż za nią, gdzie handlowano głównie zbożem.

W latach 20. XIX w. targowisko urządzono w pobliżu kościoła bernardynów oraz na placu Namiestnikowskim tuż obok kościoła pobrygidkowskiego (obecnie plac przy Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej). W 1851 r. to drugie miejsce przeniesiono na ul. Nową, gdzie ulokowano murowane jatki mięsne i sklepy spożywcze. Na ul. Nowej, co czwartek, do 1915 r. organizowano sześć jarmarków w ciągu roku a między 1918 r. a 1939 r. funkcjonował tu targ.

Towary

Kupcy przybywający z wielu stron świata sprzedawali różnorodny asortyment. Na przełomie średniowiecza i renesansu handlowano: skórami, futrami, tkaninami, łojem, chmielem, bakaliami, miodem, woskiem, wołami, nożami, bronią, winem, perłami, złotem, wyrobami metalowymi, drewnem.

Wino przywozili głównie Węgrzy, Hiszpanie, Grecy; futra i skóry – litewscy i moskiewscy kupcy; drewno i wyroby przemysłu leśnego wędrowało z północnej części Księstwa Litewskiego; bakalie, migdały, kawę, perły, broń, korzenie, ryż wieźli Ormianie, Arabowie czy Turcy; woły przypędzali Rusini z Wołynia i Podola; kobierce, farby, aksamity, adamaszki i jedwabie wieźli Turcy i Persowie; płótna Francuzi, Waloni i Flamandowie; Tatarzy handlowali końmi i bronią; kupcy z Europy zachodniej dostarczali sukno, jedwabie, wyroby metalowe; lokalni przetwórcy sprzedawali chmiel, piwo, wosk, miód, zboże.

W XVII w. sprzedawano m. in. tytoń, korzenie, tekstylia, a w następnym stuleciu m. in. wódkę, galanterię, żelazo, szkło czeskie, sukna. Dzięki poszerzonej i zróżnicowanej ofercie handlowej, Lublin osiągnął przed rozbiorami pewną stabilizację gospodarczą.

Kupcy i świat finansowy

Na lubelskie jarmarki przybywali kupcy z różnych stron Korony i Litwy – m. in. z: Krakowa, Wilna, Gdańska, Poznania, Lwowa, Zamościa, Brześcia, Mińska, Połocka, Mohylewa, Pińska, Smoleńska. Zjeżdżali handlarze z Moskwy, Hamburga, Pragi, Frankfurtu nad Menem czy pozostałych obszarów Europy, Dalekiego i Bliskiego Wschodu. Spotkać można było Żyda, Rusina, Ormianina, Tatara, Niemca, Szkota, Francuza, Greka, Turka, Persa, Araba, Czecha, Wołocha, Węgra, nie licząc Polaków czy mieszkańców wieloetnicznej Litwy i Rusi.

Rozwój handlu w końcu XV i w XVI w. przyczynił się do pojawienia kilku nowych zjawisk ekonomicznych w grodzie nadbystrzyckim. Po pierwsze, uruchamiano stałe ekspozytury domów handlowych kupców z innych miast. Lublinianie również posiadali przedstawicieli w Krakowie, Pradze i innych ośrodkach miejskich. Po drugie, lokalni, lubelscy kupcy organizowali się w cechy i gildie kupieckie. Handlarze zawierali między sobą umowy na wykonanie zlecenia przewozu określonych towarów.

Wzrost obrotu towarowego wpłynął na rozwoju rachunkowości i bankowości. Na terenie Lublina prowadzono księgi kupieckie, zapiski, wystawiano weksle, awiza, zlecenia wypłat i przelewów, rachunki oraz listy kupieckie. Na jarmarkach spłacano zobowiązania w formie rat, zawierano umowy sprzedaży, regulowano długi. Głównym instrumentem finansowym jarmarcznych zobowiązań był kredyt. Dużą popularnością cieszyła się lichwa oraz pożyczki. Nowożytne jarmarki wpłynęły na wprowadzenie jednolitych monet obrachunkowych i ujednolicenie systemu księgowego.

Lubelscy rzemieślnicy i producenci

Ważną rolę w wymianie towarowej i jarmarkach odgrywali lubelscy rzemieślnicy i lokalni producenci. Dwa wydarzenia miały pozytywny wpływ na lubelskie wytwórstwo: przywilej lokacyjny z 1317 r. oraz zawarta w 1386 r. unia krewska między Koroną a Litwą. Pierwszy akt doprowadził do wzrostu gospodarczego Lublina, zaś dzięki drugiemu, miasto skorzystało na handlu z Małopolską, Litwą i ziemiami ruskimi. W XVI w. na ok. 5.5 tys. mieszkańców ponad 1 tys. osób zajmowało się rzemiosłem, przez co zapewniało przez długi okres potencjał ekonomiczny dla handlu lubelskiego.

Rzemieślnicy z Lublina produkowali wówczas piwo, chmiel, sukna, skóry, broń, papier, wosk, przetwarzali płody rolne. Wśród rzemieślników byli szewcy, kuśnierze, krawcy, płatnerze i kowale. Z biegiem czasu pojawili się złotnicy oraz aptekarze.

W końcu XIV w. lubelscy sprzedawcy zorganizowali pierwsze cechy kupieckie. W 1419 r. były trzy tego typu organizacje, a w szczytowym okresie – w 1629 r. – funkcjonowało 26 cechów. Pełnoprawnym członkiem cechu mógł zostać mistrz z warsztatem posiadający obywatelstwo miejskie. Mistrzowie tworzyli zgromadzenie cechu na czele z cechmistrzem. Dzięki cechom lubelscy producenci regulowali sposób i jakość produkcji oraz zasady sprzedaży wyrobów.

W XVII w. dominującą rolę wśród rzemieślników odgrywali drobni wytwórcy pozacechowi, funkcjonujący na własny rachunek i zamieszkujący jurydyki, czyli tereny poza murami miejskimi oraz rzemieślnicy pracujący w otaczających miasto dworach szlacheckich. Pozycja rzemieślników lubelskich była na tyle silna, że zaczęli odgrywać funkcje polityczne w lokalnych rozgrywkach między wójtem a radą miasta.

Rzemiosłem, oprócz Polaków, trudnili się w Lublinie Żydzi, Rusini, Niemcy oraz Ormianie. Ludność żydowska zamieszkująca Podzamcze zajmowała się m. in. ubojem zwierząt, drobnym handlem i operacjami finansowymi.

Organizacja jarmarku

Na poszczególne jarmarki lubelskie przybywało od 200 do ponad 2 tys. osób. czasie trwania jarmarków nie wznoszono specjalnych kramów czy budynków przystosowanych do handlu. Organizatorzy korzystali z miejskich placów, na których wyznaczano miejsca targowe, umieszczano ławy i stragany, wydzielano miejsca na wozy i bryki. Nieopodal urządzano karczmy, szynki, zajazdy i gospody. Lokalni kupcy wynajmowali własne kamienice, przybywającym spoza miasta handlarzom.

Oprócz włodarzy miasta i kupców, z pobytu zewnętrznych sprzedawców oraz karawan kupieckich korzystali pozostali mieszkańcy miasta i okolicznych osiedli. Dzięki jarmarkom miasto mogło czerpać zyski z cła, opłat postojowych, dzierżawienia straganów, miejsc noclegowych, karczm oraz gospód, produkcji i szynkowania piwa, wynajęcia stajni, czy ważenia towarów. Do obsługi karawan kupieckich przystosowywano infrastrukturę miejską. Sprawny przepływ towarów od XV w. umożliwiały specjalne organizacje tragarzy i furmanów. Ci ostatni przewozili towary z Lublina do innych miast. Ważną rolę w jarmarkach lubelskich odgrywał port w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, którędy spławiano towary do Gdańska i Torunia.

Bogaty i wpływowy kupiec okresu późnego średniowiecza posiadał w mieście kantor położony blisko miejskiego rynku. Była to przeważnie kamienica z podcieniami posiadająca kram służący sprzedaży detalicznej. W kantorze odbywały się najbardziej dochodowe transakcje ekonomiczne. W innych miastach znajdowały się faktorie kupieckie, czyli placówki handlowe, których zadaniem było pilnowanie interesów firmy kupieckiej. Na czele faktorii przeważnie stał kupiec z danego miasta, znający realia lokalnego rynku. Kupcy zatrudniali czeladników, pomagających im w interesach, tragarzy, furmanów, służbę i strażników.

Wokół jarmarku

Dzięki wymianie handlowej, w Lublinie na przestrzeni kilku wieków osiedlali się przedstawiciele różnych nacji: Rusini, Niemcy, Szkoci, Żydzi, Tatarzy, Ormianie, Grecy. Dzięki jarmarkom bogacili się mieszczanie, kupcy, rzemieślnicy, wielkie latyfundia magnackie oraz folwarki szlacheckie.

Zarobione pieniądze pożytkowano na nowe inicjatywy budowlane – można je do dzisiaj podziwiać w postaci bogatych kamienic staromiejskich. W epoce oświecenia na lubelskie ulice zawitał bruk, odnowiono wiele budynków użyteczności publicznej. Dofinansowywano i fundowano lubelskie świątynie: rzymsko-katolickie, żydowskie, prawosławne, luterańskie. Pieniądze z handlu przeznaczano na rozwój szkolnictwa, wyposażano prywatne biblioteki, finansowano przytułki.

W końcu XVI w. Lublin odgrywał ważną rolę w ruchu reformacyjnym – szczególnie ariańskim, a także kontrreformacyjnym, związanym z działalnością zakonu jezuitów. Społeczność żydowska, dzięki pieniądzom uzyskanym z handlu, odnowiła szkoły talmudycznej w 1567 r. i zorganizowała 30 lat wcześniej drukarnię hebrajską. Zamieszkujący Lublin kupcy greccy w 1785 r. wyłożyli pieniądze na budowę i utrzymanie cerkwi prawosławnej pw. Narodzenia Bogurodzicy przy ul. Zielonej.

Na początku XVI w. zamożni kupcy lubelscy, czyli patrycjusze, pełnili w Radzie Miasta pierwszoplanową rolę polityczną oraz administracyjną.

Wraz z kupcami na jarmarki docierały wieści polityczne, nowinki intelektualne, kulturalne, religijne czy światopoglądowe, odbywała się wymiana informacji. Podczas jarmarków zawierano umowy związane z zakupem książek, map, obrazów, kolportażem druków ulotnych; kreowano lubelski świat mody, czy wprowadzano nowe modele zachowań. W jarmarkach uczestniczyli lekarze, balwierze, hodowcy egzotycznych zwierząt i roślin. W pewnym stopniu targi przyczyniały się do upowszechniania medycyny i wiedzy ogólnej.

Na jarmarkach aktywni byli artyści – wędrowni aktorzy, muzycy, bajarze, kuglarze, akrobaci, treserzy zwierząt i sztukmistrze. Liczną grupą wśród odbiorców występów byli plebejusze miejscy czy chłopi przybywający na targ.

Podczas wielodniowych jarmarków ożywało życie szlacheckie i magnackie. Targi inspirowały do spotkań towarzyskich, balów, kuligów, uczt czy występów teatralnych. Załatwiano również wtedy sprawy matrymonialne.

Kumulacja ludności sprzyjała rozwojowi półświatka przestępczego w mieście. Wzrastała liczba kradzieży, pobić, napadów, burd czy mordów. W czasie jarmarków zyski czerpali rentierzy, rajfurzy, ladacznice, żebracy i biedota miejska. W okresie jarmarcznym wzrastała możliwość rozprzestrzeniania się różnego rodzaju chorób. Z drugiej strony, lokalna społeczność i przyjezdni korzystali z usług przybywających do Lublina medyków i zielarzy, ale też spotykało się zwykłych oszustów.

Wraz z napływem ludności zaczęły się przesuwać granice miejskie. Pod Lublinem powstawały i rozwijały się przedmiejskie osady, jurydyki miejskie oraz folwarki szlacheckie. Pojawiały się nowe budynki gospodarcze, handlowe, religijne, użyteczności publicznej i municypalnej. Przykładem tej ostatniej jest wydanie 21 czerwca 1471 r. przywileju króla Kazimierza II Jagiellończyka na rozbudowę systemu wodociągów miejskich.

BIBLIOGRAFIA [WYBÓR]

ŹRÓDŁA DRUKOWANE:

  1. Codex picturatus Balthasaris Behem: facsimile, Varsoviae, Cracoviae 1989.
  2. „Pamjatnaja Kniżka Ljublinskoj Gubiernii”: 1897, 1913.

OPRACOWANIA:

  1. Białkowski L., Lublin na starych szlakach handlowych, w: Pamiętnik Lubelski. Tom III za lata 1935 – 1937, red. Z. Kukulski, Lublin 1938.
  2. Bender R., Rzemiosło w Lubelskiem w XIX w., „Roczniki Humanistyczne”, t. XXI, 1973, z. 2.
  3. Bogucka M., Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986.
  4. Bogucka M., Miasto i mieszczanin w społeczeństwie Polski nowożytnej (XVI – XVIII wiek), „Czasy Nowożytne”, 2009, t. XXII, s. 9 – 49.
  5. Bownik Z.,Handlowe tradycje Lublina i Lubelszczyzny, w:Kupiectwo Lubelskie 1317–1959, Lublin 1960.
  6. Ćwik W., Miasta królewskie Lubelszczyzny w drugiej połowie XVIII wieku, Lublin 1968.
  7. Drabina J., Życie codzienne w miastach śląskich w XIV – XV w., Wrocław 1998.
  8. Gawarecki H., O dawnym Lublinie. Szkice z przeszłości miasta, Lublin 1974.
  9. Kierek A., Przemiany gospodarcze w Lublinie w latach 1795 – 1864, w: Dzieje Lublina, red. J. Mazurkiewicz, t. I, Lublin 1965.
  10. Kierek A., Stosunki ekonomiczne miasta Lublina w latach 1815 – 1870, „Annales UMCS”, Sectio G, 1961, vol. VIII.
  11. Krukowski J., Sieć jarmarczna województwa lubelskiego w XVI w., „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, t. XXXIV, 1986.
  12. Lublin. 1317 – 1967, red. H. Zins, Lubin 1967.
  13. Myśliński K., Lublin a handel Wrocławia z Rusią, „Rocznik Lubelski”, 1960, t. III.
  14. Myśliński K.,Lublin na dawnych szlakach handlowych, w:Lublin w dziejach i kulturze Polski, red. T. Radzik, A. A. Witusik, Lublin 1997.
  15. Nowak B.,Rzemieślniczy Lublin w okresie przedrozbiorowym, w:Lublin w dziejach i kulturze Polski, red. T. Radzik, A. A. Witusik, Lublin 1997.
  16. Obara-Pawłowska A., Polityka gospodarcza Władysława Łokietka, Lublin 2014.
  17. Radzik T., Śladkowski W., Wójcikowski G., Wójcikowski W., Lublin. Dzieje miasta. T. II. XIX i XX w., Lublin 2000.
  18. Samsonowicz H., Dzieje miasta średniowiecznego, Poznań 2006.
  19. Samsonowicz H., Handel Lublina na przełomie XV i XVI w., „Przegląd Historyczny”, 1968, nr 59, z. 4.
  20. Samsonowicz H., Jarmarki w Polsce na tle sytuacji gospodarczej w Europie w XV X VI wieku, w: Europa — Słowiańszczyzna — Polska. Studia ku uczczeniu profesora Kazimierza Tymienieckiego, Poznań 1970.
  21. Samsonowicz H., Życie średniowiecznego miasta, Poznań 2006.
  22. Studia nad dziejami miasta i mieszczaństwa w średniowieczu. Tom I, red. M. Bogucka, A. Czacharowski, Toruń 1996.
  23. Szczygieł R., Lublin ośrodkiem wielkiego handlu w XV i XVI wieku, w: Spojrzenia w przeszłość Lubelszczyzny, Lublin 1974.
  24. Szczygieł R., Lublin czasów renesansu i baroku. Gospodarczy, polityczny i kulturalny wizerunek miasta, „Annales UMCS. Sectio FF”, vol. XXIII, 2005.
  25. Zakrzewska-Dubas M., Przyczynek do dziejów jarmarków lubelskich, „Annales UMCS. Sectio F”, vol. XX, 1965.

 

dr Stefan Dmitruk absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu w Białymstoku (2004 r.). Doktoryzował się w 2012 r. w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jest autorem ponad 40 artykułów opublikowanych w periodykach (m.in. „Białoruskie Zeszyty Historyczne”, „Studia Podlaskie”, „Res Historica”, „Tekach Komisji Historycznej Oddziału Lubelskiego PAN”), zbiorach naukowych (m.in. wydanych w Polsce, Ukrainie, Rosji) i haseł encyklopedycznych. Bada kwestie wyznaniowe, narodowościowe oraz społeczność rosyjską na terenie Królestwa Polskiego na przełomie XIX i XX wieku.

Jarmark Jagielloński w Lublinie, 2015. Na zdjęciu Przemysław Buksiński. Fot. Tomasz Bylina.

Jarmark Jagielloński w Lublinie, 2015. Na zdjęciu Przemysław Buksiński. Fot. Tomasz Bylina.

Jarmark Jagielloński w Lublinie, 2015. Fot. Tomasz Bylina.

Jarmark Jagielloński w Lublinie, 2015. Fot. Tomasz Bylina.

Detal z arrasu z herbami Litwy i Polski. Według kartonu artysty z kręgu Cornelisa Florisa i Cornelisa Bosa. Bruksela, Flandria, ok. 1555 r. Źródło: www.muzea.malopolska.pl.

Detal z arrasu z herbami Litwy i Polski. Według kartonu artysty z kręgu Cornelisa Florisa i Cornelisa Bosa. Bruksela, Flandria, ok. 1555 r. Źródło: www.muzea.malopolska.pl.

Tradycyjny pająk zawieszony w izbie łowickiej. Źródło: www.muzeumlowicz.pl.

Tradycyjny pająk zawieszony w izbie łowickiej. Źródło: www.muzeumlowicz.pl.

Ślubne pudełko z powiatu pyrzyckiego na Pomorzu, poł. XIX wieku. Źródło: Muzeum Narodowe w Szczecinie.

Ślubne pudełko z powiatu pyrzyckiego na Pomorzu, poł. XIX wieku. Źródło: Muzeum Narodowe w Szczecinie.

Kujawska skrzynia wianna z przełomu XIX i XX w. Źródło: www.dialektologia.uw.edu.pl.

Kujawska skrzynia wianna z przełomu XIX i XX w. Źródło: www.dialektologia.uw.edu.pl.