Od redakcji
Oj, działo się w październiku w Lublinie, działo. Stąd i numer publikujemy trochę później niż zwykle. Kongres Inicjatyw Europy Wschodniej, szesnasta edycja Festiwalu „Najstarsze Pieśni Europy”, dwudzieste Konfrontacje Teatralne, spotkanie z Andrijem Lubką i Bohdanem Zadurą współorganizowane przez redakcję… Echa tych imprez jeszcze się pojawią w następnych numerach Kultury Enter. Miesiąc wydarzeń zamykało − zupełnie niezauważone przez codzienne media i z pozoru skromne − seminarium naukowe w Instytucie Europy Środkowo-Wschodniej. Pod banalnym tytułem: „Gdzie jest dzisiaj rosyjskie społeczeństwo obywatelskie?” kryły się jednak arcyciekawe wystąpienia grupy rosyjskich idealistów, którzy w glinianych nogach rosyjskiego kolosa próbują drążyć kanaliki dla obywatelskiej aktywności. A robią to w bardzo różny sposób. Przy czym to nie są szaleńcy, tylko ludzie świetnie wykształceni, znający języki obce, znakomicie wykorzystujący nowoczesne technologii i potrafiący pozyskiwać fundusze na działalność. Chapeau bas dla ich wysiłków, a do tematu wrócimy.
Słowo o naszych okładkach. Stali czytelnicy już wiedzą − oddaliśmy je całe artystom: ludziom młodym, ale już twórczo dojrzałym, z dorobkiem, który zapisuje nazwisko w almanachu polskich twórców sztuk wizualnych. W październiku w naszej „galerii” Bartosz Kokosiński − artysta z najwyższej półki, pierwsze miejsce na liście Kompasu Młodej Sztuki w 2014 roku. Nie dlatego jednak to jemu zaproponowaliśmy okładkę. Nie mamy nic przeciwko rankingom, lecz nie sugerujemy się nimi. Nasze kryteria wyboru są proste, choć, nie ukrywam, trochę w tym prywaty − oddajemy okładki artystom, których twórczość nas zachwyca, inspiruje, pobudza w nas emocje, skłania do refleksji, w których widzimy atom geniuszu. „Obraz pożerający narzędzia rekreacji” Bartosza Kokosińskiego jest naszym pożegnaniem z miesiącami przewagi dnia nad nocą, jasności nad mrokiem, rozrywki nad refleksją. Przed nami noce dłuższe niż dni, ale przecież ważniejsza jest pogoda ducha, a listopad na pewno przyniesie mnóstwo tematów, z których, jak zwykle, wybierzemy najciekawsze.
Barbara Odnous
Babie lato. Szkoda, że coraz rzadziej można je zobaczyć. Fot. [za: Wikipedia]
Spotkanie z Andrijem Lubką i Bohdanem Zadurą w Warsztatach Kultury w Lublinie, 2 października 2015. Fot. Michailo Kapuystan
Fragment najnowszej, jeszcze niewydanej w Polsce powieści Andrija Lubki "Karbid" czytał Jarosław Zoń. Fot. Michailo Kapuystan