SŁOWENIA. Zakazany owoc, słoweński Mickiewicz, Doktor Figa i słoma ze stambulskiego materaca
Rzeka Ljubjanica przepływa przez centrum kameralnej stolicy Słowenii, a po dziś dzień w jej nurtach odbijają się dramatyczne dzieje wielkiej historii oraz niespełnionej miłości.
Kiedy przyjechałam nad Ljubjanicę, przeczytałam w prasie o ważnym odkryciu. W Zagrzebiu odnaleziono nieznany portret słoweńskiego wieszcza narodowego Franca Prešerena! Podczas moich poszukiwań na uniwersytecie w Ljubljanie żartowano, że wielkich władców historia Słoweńcom szczędziła, ale nagrodziła w wielkim poecie. Bo dla Słoweńców to ktoś na miarę naszego Adama Mickiewicza, albo dla Ukraińców Tarasa Szewczenki, czy dla Białorusinów Janka Kupały. Wraz z przypadkowym odkryciem cały narodowy mit runął, bowiem brunet przypominający spojrzeniem i burzą włosów lorda Byrona, okazał się w rzeczywistości pulchnym blondynem o niebieskookim, anielskim spojrzeniu. Choć spolszczona wersja jego nazwiska brzmiałaby Wesołowski, jednak los romantycznego poety – niezależnie nad którą rzeką przyszło mu żyć – rzadko bywał wesoły.
Dowodem na to jak bardzo zasłużył się Korytko Słoweńcom, jest jego miejsce spoczynku w alei pamiątkowego memorandum. Na jego nagrobku znajduje się epitafium autorstwa samego Prešerena. Grób Korytki znajduje się w zasłużonym miejscu pamięci między nagrobkami uznanych Matija Čopa i Valentina Vodnika. Natomiast zwłoki Prešerena spoczywają w zapomnianej alpejskiej prowincji Kranj.
Emil Korytko urodził się na Bukowinie we wsi Žežava koło Zaleszczyków. Ojciec Stanisław był potomkiem dawnej ukraińskiej, a później spolonizowanej rodziny szlacheckiej. Na uniwersytecie lwowskim przyjaźnił się z Sewerynem Goszczyńskim. Po zesłaniu do Ljubljany stał się inicjatorem życia kulturalnego, a jego działania na polu wydawniczym czy etnograficznym szybko trafiły pod opiekę austriackiej cenzury. Zaprzyjaźnił się z samym mistrzem Prešerenem, którego zaznajamiał z literaturą polską i językiem. Dzięki niemu Prešeren znał niektóre utwory Mickiewicza, przełożył jego Rezygnację oraz fragment z Konrada Wallenroda. Marian Piechal zauważył, że utwory pisane przez słoweńskiego wieszcza nawiązują m.in. do Mickiewiczowskich ballad. Rezygnację miał poeta tłumaczyć pod wpływem niespełnionego uczucia do Julii PrimČevej. Korytko przybył do Ljubjany akurat w tym czasie, kiedy Prešeren przeżywał kryzys miłosny, wyznaczający linię jego twórczości.
Wywodzący się z chłopskiej rodziny Prešeren upodobał sobie zakazany owoc miłości: dziewczynę z majętnego, szlacheckiego domu, w dodatku znacznie młodszą. Poeta urodził się niedaleko Ljubljany, w wiejskiej rodzinie, co nie pomagało mu w zdobyciu ukochanej Julii, która stała się niczym Laura, muza Francesca Petrarki. Dzieje poety Franciszka i Julii dowodzą, że niespełniona miłość może być źródłem literatury najwyższej próby. Można przypuszczać, jak ważną rolę odegrała miłosna inspiracja, a poeta tworzył wspaniałe dzieła, dlatego że pisał niejako dla drugiej osoby, bo reszta świata nie istniała, kiedy powstawał właśnie dla niej Wieniec sonetów. Nie mógł wyrazić uczuć bezpośrednio, więc zaczął pisać. Namiętności minęły, przetrwały liryki. (Serce me – ołtarz – teraz puste/byłaś w nim bogiem, dziś – tylko bóstwem).
Razem z szefową międzynarodowego PEN-Clubu Tanją Tumą zaszłyśmy do historycznego miejsca, gdzie po raz pierwszy poeta ujrzał Julię i rozpoczęła się opowieść niespełnionej miłości. Tanja pokazała mi kościół pw. Jana Chrzciciela nieopodal brzegu rzeczki Trnovo, dopływu Ljubjanicy. Kościół jest ozdobą malowniczej scenerii i znajduje się przy moście z szerokim widokiem poza miastem. Część jego wnętrz wyszło spod ręki słynnego architekta Jože Plečnika. Tam poetę dosięgła strzała Kupidyna. Julia musiała pozostać miłością platoniczną, na zawsze zakazanym owocem, aby stać się poetyckim natchnieniem. Szkopuł w tym, że Prešeren będący jej nauczycielem w tamtych czasach był niemalże starcem względem swojej pilnej i wdzięcznej uczennicy. Później związał się z córką karczmarza. Nigdy jednak nie ożenił się z Anną. Kształcił się na prawnika, żeby ostatecznie nie wykonywać fachu, nie mając ani „odpowiedniego” pochodzenia, ani koneksji w wysokich kręgach społecznych.
Życie poety przypadło na lata wojen napoleońskich i zrywów narodowowyzwoleńczych. Młody Prešeren pamiętał jako 21-latek śmierć Napoleona i odbywający się później wielki kongres pokoju w Ljubljanie. Wraz ze śmiercią Napoleona i nowym ładem po kongresie nie pozostawiały złudzeń co do przyszłości Słowenii.
Wydawałoby się, że to nieszczęśliwa miłość sprawiła, że ostatecznie poeta popadł w nałóg alkoholowy. Jednak dodatkowym strapieniem było życie w niewoli. Poza tym poeta nigdy nie ożenił się, a o rodzinę swoją nie potrafił zadbać. (Gdzie mąż? Gdzie moje kochanie? Kiedy przede mną stanie?). Tego rodzaju pytania mogła sobie zadawać nie tylko Maryla Wereszczakówna, co Anna, matka trojga dzieci Prešerena. Do końca oddana mu i zakochana, mimo że to na jej głowie było utrzymanie gospodarstwa, podczas gdy oblubieniec marzył o wolnej ojczyźnie. Nosił przy sobie figi, uwielbiane przez dzieci i wołające za nim „Doktor Figa”. Sowicie nimi dzielił między wesołą gromadkę. Sam jednak umarł w samotności i niedostatku.
Prešeren przeżył też głęboko śmierć przyjaciela Matyji Čopa, który utonął w rzece Sawie. Po śmierci wielkiego uczonego powstały wiersze i sonety poświęcony pamięci przyjaciela. Zresztą ten jeszcze przed Korytką występował jako pierwszy nauczyciel kultury polskiej, mając za sobą liczne kontakty lwowskie. Na równi z Prešerenem przeżywali potrzebę wybicia się Słoweńców na niepodległość. Na domiar złego fatum zginął w Mala Vlas, dzielnicy przylegającej od Sawy do przedmieść Ljubjany. Sawa zaś nie jest leniwą Ljubjanicą, zamieszkiwana przez niejednego tłustego rattusa. W jej okolicy w 1821 roku podczas kongresu w Laibach (ówczesna Ljubljana pod austriackim panowaniem) zatrzymał się w mieście Aleksander I przy ulicy Dunajskiej 217. Została tam pamiątkowa tablica na dawnej karczmie dziś nazywanej Zajazdem Rosyjskiego Cara. Stąd car wyruszał do Ljubjany na tzw. święte przymierze, skazując de facto mniejsze narody Słoweńców, Polaków, Litwinów czy Ukraińców na polityczny niebyt.
nr 111
Rzeka Sawa w Kranj, gdzie zmarł i jest pochowany Prešeren, Słowenia. Fotografie: Aleksandra Zińczuk
Pomnik poety w Ljubjanie.
Fragment pomnika Prešerena.
Nagrobek Emila Korytki w Ljubjanie.
Kościół pw. Jana Chrzciciela - miejsce pierwszego spotkania Franciszka i Julii.
Portret Julii PrimČevej
Aleja literacka w przestrzeni miejskiej Ljubjany z siedziskami, gdzie można posłuchać tłumaczeń poezji z różnych języków, w tym m.in. wierszy Wisławy Szymborskiej.