Strona główna/NOWOŚCI WYDAWNICZE. Walka o tożsamość

NOWOŚCI WYDAWNICZE. Walka o tożsamość

Recenzja Miasta Waleriana Pidmohylnego (wyd. Kolegium Europy Wschodniej)
Oksana Basaraba

Miasto Waleriana Pidmohylnego, przetłumaczone na język polski przez Marcina Gaczkowskiego, to dzieło, które przynosi polskim czytelnikom nie tylko literacką perłę ukraińskiego modernizmu, lecz także głęboką refleksję nad losem jednostki w zetknięciu z miejską cywilizacją. Powieść, napisana w latach 20. XX wieku, osadzona jest w Kijowie i opowiada o losach młodego człowieka, Stepana Radczenki, który opuszcza wieś, by podbić miasto. Jednak miasto, z jego blaskami i cieniami, staje się dla bohatera zarówno fascynującym światem, jak i niebezpiecznym żywiołem.

Stepan Radczenko to utalentowany prowincjusz z powstańczą przeszłością, przybywający do miasta z wyraźnie zarysowanym ideologicznym zestawem przekonań. Na początku miasto jest dla niego wrogim terytorium, pełnym mieszczaństwa, które z góry odrzuca i gardzi nim. Gdy Radczenko przybywa do Kijowa parowcem i staje na nabrzeżu, miasto wydaje mu się olbrzymie, przytłaczające swoimi monumentalnymi budowlami. Widok miasta z perspektywy dolnej części nabrzeża wywołuje w nim poczucie małości i lęk przed tym, że miasto istniało przed jego przybyciem i będzie istnieć, gdy on już odejdzie. To, że miasto zdaje się ignorować jego obecność, jest dla Stepana szczególnie bolesne, ponieważ dotąd był przyzwyczajony, że na wsi zawsze zwracano na niego uwagę.

Jednak z każdą chwilą, z każdym krokiem, Radczenko poddaje się urbanizacji, która staje się kluczowym elementem kształtowania jego tożsamości. Miasto, które początkowo jawiło się jako przestrzeń wroga, staje się dla niego areną wewnętrznej przemiany, gdzie bohater, zamiast podbić miasto, zostaje przez nie ukształtowany i przemieniony. Czy można powiedzieć, że sukces Stepana Radczenki to jedynie sukces zawodowy? Zdecydowanie nie. To także sukces artysty. Droga Radczenki do literatury, choć początkowo przypadkowa, staje się kluczowym elementem jego osobistej przemiany. Na początku trafia na literackie spotkanie w Kijowie, miejsce często odwiedzane przez samego Waleriana Pidmohylnego, gdzie słucha krytyka o imieniu Switozarow, w którym można rozpoznać postać krytyka literackiego, Mykoly Zerova. W swojej naiwności Radczenko zaczyna wierzyć, że bycie pisarzem to prosty sposób na zdobycie sławy i uznania. Myśli, że skoro to takie łatwe, a ludzie cię rozpoznają, stajesz się popularny, to dlaczego by nie spróbować i w ten sposób osiągnąć życiowy sukces. Jego pierwsza próba literacka, opowiadanie o brzytwie, jest oczywistą parodią prymitywnego realizmu. Radczenko opisuje prawdziwe zdarzenie, upraszczając je i nadając mu ideologiczny wydźwięk, co przynosi mu pierwszy sukces i ekstazę, gdy widzi swoje nazwisko wydrukowane na papierze.

Wydawać by się mogło, że to początek jego literackiej kariery, ale, jak to ujęto w powieści, „bawiąc się, skaleczył się”. Okazało się bowiem, że literatura to nie zabawa, a coś o wiele większego. Twórczość nie jest rozrywką. Radczenko zaczyna odczuwać lęk przed czystą kartką papieru, a to, co na początku wydawało się prostą grą, staje się dla niego artystycznym wyzwaniem. Stepan podejmuje to wyzwanie i udaje mu się nie tylko stać konsumentem kultury miejskiej, ale wręcz jednym z jej twórców.

Podróż bohatera to nie tylko fizyczne przemieszczanie się z prowincji do wielkiej aglomeracji, ale przede wszystkim wewnętrzna walka o własną tożsamość. Radczenko opuszcza duszące go wiejskie otoczenie, aby odnaleźć się w nowym, miejskim świecie. Dla Stepana miasto staje się przestrzenią, początkowo przytłaczającą, ale jednocześnie fascynującą swoim dynamizmem i żywiołowością. Bohater pragnie zdobyć nowe środowisko, a także zrzucić z siebie to, co wiejskie, co zresztą czyni, spalając symbolicznie swoje stare ubranie – gest, który ma odzwierciedlać jego przemianę zewnętrzną i wewnętrzną.

W kontekście powieści bolszewicki reżim jest tłem, które w znaczący sposób kształtuje zarówno światopogląd bohatera, jak i jego decyzje. System ten, oparty na przemocy, ideologicznej manipulacji i dehumanizacji, wpływa na sposób, w jaki Radczenko postrzega miasto oraz ludzi w nim żyjących. Stepan, wchodząc w interakcję z miejską rzeczywistością, nie może uniknąć wpływu tej ideologii, która przenika jego myśli, postawy i działania. Totalitaryzm, który w tych czasach dopiero się kształtuje, powoli zaczyna zmieniać życie jednostek, a Pidmohylny subtelnie ukazuje, jak systematycznie odbiera im wolność wyboru oraz indywidualność. Stepan staje się częścią systemu, który z jednej strony daje mu możliwości awansu i realizacji marzeń, a z drugiej, powoli odbiera mu człowieczeństwo, wpychając go w ramy brutalnej rzeczywistości, gdzie sukces mierzy się nie moralnością, lecz skutecznością. Jego ambicje literackie, podobnie jak pragnienie zdobycia statusu społecznego, nie przynoszą oczekiwanego spełnienia. Również w relacjach z kobietami Stepan nie wykazuje się uczuciami. Każda z tych relacji, zamiast wzmacniać jego pozycję, coraz bardziej obnaża jego wewnętrzną pustkę i niezdolność do prawdziwej miłości.

W powieści kobiety mają swoje miejsce. Pierwszą z nich jest Nadijka, wiejska dziewczyna, która powinna była zginąć w mieście. Pidmohylny jednak dekonstruuje ten motyw. Na początku powieści Nadijka podoba się Stepanowi, ponieważ gardzi on miejskimi kobietami, z ich odkrytymi szyjami i ramionami. Ona zaś nosi spódnicę, spod której nie widać kolan, a kołnierzyk zakrywa jej szyję. Z drugiej strony, Stepan dobrze rozumie, że te piękności w woalach z odsłoniętymi ramionami są dla niego nieosiągalne. Epizod z Nadijką kończy się tym, że Radczenko, przytłoczony swoimi niepowodzeniami, gwałci dziewczynę w miejskim parku. To fabuła dobrze znana z wcześniejszych powieści ukraińskich pisarzy, w której zgwałcona wiejska dziewczyna powinna stać się nieszczęśliwą (ukr. покриткою). W jednym z ostatnich epizodów, kiedy Stepan znowu doświadcza życiowej porażki, postanawia wrócić na wieś, znaleźć Nadijkę, uszczęśliwić ją, odpokutować swój grzech i rozpocząć uczciwe życie. I tu następuje całkowity zwrot, ponieważ fabuła upadłej dziewczyny w nowoczesnej literaturze już nie działa. Spotyka Nadijkę jako zamożną, szczęśliwą kobietę z pięknym domem, która jest w ciąży i w pełni zadowolona z życia. Nie chce, by Radczenko ją uszczęśliwiał. Miłość chłopaka ze wsi okazuje się miłością, która jest w istocie przemocą wobec kobiety. Dalej Stepan się zmienia. Umiejętność kochania to jedna z umiejętności, które zdobywa w mieście. Starsza od niego Musia uczy go sztuki miłości, uczy doceniać pocałunek – i ostatecznie jest jej za to wdzięczny.

Kolejną kobietą jest Zośka, typowo miejska kobieta, którą Radczenko poznał we foyer teatru. Na końcu, gdy widzimy Radczenkę jako zwycięzcę, jego kolejne relacje z wyrafinowaną baletnicą Ritą – to już relacje artysty z artystką. To relacje ludzi sztuki, gdzie Radczenko przeszedł już szkołę uczuć. Zna zasady gry, wie, jakie kwiaty podarować baletnicy i gdzie je wręczyć.
Stosunku Stepana do kobiet nie należy postrzegać jako czysto psychologicznej cechy. Pidmohylny dekonstruuje patriarchat, wieś jako taką, patriarchalno-rustykalną kulturę. Jeśli przeczytamy Bajkę o kalinowej fujarce Oksany Zabużko, dowiemy się, że patriarchat nie daje kobiecie nic poza przemocą. Dla Pidmohylnego ważne było zdemaskowanie przemocy wobec kobiet jako fundamentu patriarchalnej kultury. Przełomowe w powieści były już relacje z Musieńką – główny bohater nauczył się odczuwać czułość i wdzięczność. A ostatnia relacja z Ritą to już kobieta, która po prostu nie pozwoli na taki model relacji, jaki istniał z Nadijką.

Pidmohylny w swojej powieści subtelnie pokazuje, że to, co miało być wyzwoleniem i triumfem nad sobą samym, staje się pułapką. Zamiast odnaleźć swoją tożsamość, Stepan stopniowo ją traci, zagłębiając się w iluzorycznym świecie miejskich sukcesów i pozorów, które nie przynoszą mu prawdziwego spełnienia ani pokoju ducha. Na zakończenie warto postawić otwarte pytania dotyczące postaci głównego bohatera, który u wielu czytelników wywołuje odrazę i chęć sprzeciwienia się jego działaniom. Czy Radczenko jest jedynie produktem swojej epoki i otoczenia, czy może odzwierciedla głębsze, uniwersalne pytania o naturę ludzkich dążeń i cenę, jaką za nie płacimy?

Miasto Waleriana Pidmohylnego skłania nas do głębokiej refleksji nad granicami, które jesteśmy gotowi przekroczyć, kompromisami, które zawieramy, i ofiarami, które składamy na ołtarzu naszych ambicji. Powieść ukazuje, jak droga do sukcesu może prowadzić przez mroczne zakamarki naszych własnych wartości i przekonań, ujawniając, w jaki sposób systemy społeczne i polityczne kształtują nasze wybory i tożsamość. W obliczu tych wyzwań, pytania o autentyczność naszych dążeń, o moralność kompromisów, oraz o cenę, jaką płacimy za realizację naszych marzeń, stają się kluczowe. Wreszcie Miasto nie tylko opowiada o osobistych zmaganiach bohatera, ale także zachęca nas do zastanowienia się nad tym, jak my sami odnajdujemy się w świecie pełnym sprzeczności i wyzwań.

Kultura Enter 2024/04
nr 111

W pomieszczeniu na fotelu p prawej stronie mężczyzna z książką trzyma mikrofon

Tłumacz Marcin Gaczkowski, fot. ze zbiorów Zamojskiego Domu Kultury.