Strona główna/TEATR. Opowieść o mieście

TEATR. Opowieść o mieście

Maria Sławińska

Reżyserka Katarzyna Szyngiera w ostatnim sezonie teatralnym zrealizowała musical „1989”, który okazał się prawdziwym hitem. Widzowie z entuzjazmem przyjęli eksperyment opowiadania historii swojego kraju w stylu niemal rozrywkowym , a forma muzyczna tylko wzmocniła efekt całości. Recenzenci docenili reżyserski kunszt Szyngiery, charakteryzujący się swobodnym potraktowaniem formy musicalu. Spektakl pokazywano na festiwalach, bilety szybko się rozchodziły,  doczekał się także rejestracji telewizyjnej, co uczyniło go jedną z pierwszych propozycji odświeżonego programu tegorocznego sezonu Teatru Telewizji. Kiedy emocje po premierze w Krakowie opadły, reżyserka pojawiła się w Sosnowcu, aby wspólnie z dramaturżką Weroniką Murek przyjrzeć się historii tego miasta. Zbadanie miejsca, jego historycznej roli kulturowego tygla – podjęcie tych wyzwań zrodziło pomysł stworzenia nowego przedstawienia. Sam tytuł „Historia Sosnowca” ma w sobie coś przewrotnego, takiej historii Sosnowca nie znaliśmy. Przywołać na scenie ostatnie sto lat z życia miasta wydaje się prawdziwym wyzwaniem.

Opowieść zaczyna się pod koniec XIX wieku i kończy w czasach współczesnych. Odbiorca poznaje miejsce poprzez indywidualne losy osób i im oddaje głos autorka sztuki. Weronika Murek koncentruje się na losach kobiet, często pomijanych w najbardziej rozpowszechnionych narracjach. Twórczynie spektaklu zwracają uwagę na kobiety pełniące różne role: od służących i kucharek po dyrektorki. Łączy je nieustanne zmaganie z męską dominacją. Wśród postaci przedstawionych są Emma Schoen, Klara Dietel oraz Fanny Lamprecht. Ta ostatnia musiała przerwać naukę, aby pomóc braciom w prowadzeniu domu. Poznajemy również Józefę Śliwkowską, założycielkę Szkoły Handlowej w Sosnowcu oraz Frumkę Płotnicką, która zginęła w bunkrze będzińskiego getta z bronią w ręku czy wreszcie Tatianę Wysocką, założycielkę szkoły baletowej w pałacu Dietla oraz Katarzynę Włodyczkową, określaną mianem „ostatniej zagłębiowskiej czarownicy”. Piłkarki klubu Czarni Sosnowiec to bohaterki reprezentujące współczesną płaszczyznę czasową. Jednak czy spektakl oferuje jakikolwiek pomysł na zmaganie się z patriarchalną dominacją?

W inscenizacji dominują  edukacyjne treści, ale nie znajdziemy gotowych recept na trudną rzeczywistość. Prezentowanie na scenie kobiet „wojujących” raczej nie będzie wystarczającą odpowiedzią dla współczesnych widzek, które zamiast podziwiania, wolałyby przejść do działania.
W tym spektaklu miasto nie jest jedynie architektonicznym labiryntem, ale społecznym konceptem tworzonym przez ludzkie losy. Ten wielobarwny tygiel uwzględnia nie tylko życie mieszkańców, ale także historie przybyszów. Takie podejście sugeruje wielowątkowość i przeplatanie się różnych mikrohistorii. Warto zauważyć, że o dziejach żadnej z prezentowanych postaci nie dowiadujemy się od początku do końca. Historie poszczególnych bohaterek są  fragmentaryczne, a przejścia między nimi nie wyznacza jasna granica. Na pewno tok narracji nie ułatwia odbioru. Opowieści urywają się nagle, co wystawia czujność widza na niejedną próbę.

Teatralna forma zaskakuje bezpośredniością. Postać służącej, która całą swoją scenę spędza na kolanach, ma założony na głowie worek, niczym ofiara kata. W scenach dziejących się w XIX wieku, oglądamy po prostu kostiumy historyczne, a stroje z lat PRL-u uderzają przerysowaną jaskrawością kolorów. Intrygująca jest scena przedstawiająca pracownice Zakładów Dziewiarskich, zaaranżowana na scenie jako piosenkę. Odwołania muzyczne są niewątpliwym atutem przedstawienia.

W spektaklu, choć przedstawia on „mikrokosmos” Sosnowca, da się dojrzeć odbicie wielu miast Polski. Atutem jego jest próba adaptacji historii życia codziennego na deski teatru, odpamiętanie postaci, zapomnianych zarówno przez ulicę, jak i szkołę. Książki i relacje, w których gdzieś ten los kobiet został zapisany, pozwoliły przywołać na moment prawdziwe panoptikum przeszłości.

„Historia Sosnowca” to spektakl, który warto zobaczyć. Zagłębiowscy widzowie z pewnością odnajdą ciekawe, nieznane historie dziejące się w ich mieście. Pytanie tylko, czy w świecie pełnym różnych bodźców, potrzebujemy kolejnej obyczajowej opowieści, która niczym szczególnym nie ujmuje. A może takich inscenizacji potrzebuje Teatr Zagłębia, aby jednocześnie przyciągnąć widzów, nie musząc fundować im prostej rozrywki?

Notka o spektaklu
Teatr Zagłębia w Sosnowcu, Historia Sosnowca
Tekst i dramaturgia: Weronika Murek
Reżyseria: Katarzyna Szyngiera
Scenografia i reżyseria światła: Milena Czarnik
Kostiumy: Arek Ślesiński
Muzyka: Jacek Sotomski
Choreografia: Barbara Olech
Obsada:
Agnieszka Bałaga-Okońska
Natalia Bielecka
Gabriela Chojecka (gościnnie)
Marika Kornacka (gościnnie)
Mirosława Żak
Aleksander Blitek
Tomasz Kocuj
Kacper Jan Lechowicz (gościnnie)
Wojciech Leśniak
Szymon Szymański (gościnnie)
Justyna Taborska (gościnnie)
Piotr Zawadzki

Tancerze
Marika Kornacka
Gabriela Chojecka
Justyna Taborska
Szymon Szymański

 

Premiera
25 października 2024

Kultura Enter 2024/04
nr 111

Katarzyna Szyngiera, fot. Bartek Warzecha, dzięki uprzejmości Artystki.