Strona główna/ZARZĄDZANIE KULTURĄ. Romowie trzeciego sektora

ZARZĄDZANIE KULTURĄ. Romowie trzeciego sektora

Obecnie w Polsce działa około 120 romskich organizacji pozarządowych. Z Narodowego Spisu Powszechnego 2011 wynika, że przynależność do tej społeczności romskiej zadeklarowało 17 049 osób, a 9899 podało ją jako jedyną. Warto przyjrzeć się realiom pracy w romskim NGOsie.

Prowadzenie organizacji pozarządowej, jak wszystko, ma swoje zalety i wady. Za zalety można uznać nienormowany czas pracy oraz realizowanie projektów według własnych pomysłów. Wady to m.in. ciągła walka o przetrwanie, stałe oczekiwanie na wyniki konkursów o dofinansowanie, mierzenie się z czynnikiem ludzkim oraz ogromna odpowiedzialność. Prowadzić romski NGOs to jak podwójna walka z przeciwnościami. Z jednej strony nieustannie trzeba budować zaufanie do organizacji, z drugiej stawać naprzeciw licznym problemom i oczekiwaniom beneficjentów.

Początek nowego roku sprzyja podsumowaniom, które mogą być pomocne w dalszej pracy. Za nami zrealizowane programy rządowe i unijne na rzecz mniejszości romskiej, w ogromnej większości partycypowały w nich romskie organizacje. Do 2013 roku zrealizowano m.in. Program na rzecz społeczności romskiej (od 2004) oraz Komponent romski (od 2007), w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, jedyny program finansowany przez Europejski Fundusz Społeczny w Europie dedykowany wyłącznie mniejszości romskiej.

Swego rodzaju podsumowania podjęło się również Radomskie Stowarzyszenie Romów „Romano Waśt”, organizując w marcu 2015 roku konferencję „Dokąd zmierzamy – Romowie w XXI wieku”. Podczas obrad, w których, oprócz romskich działaczy, wzięli udział również urzędnicy i naukowcy, doszło do dość burzliwej dyskusji na temat liczby romskich organizacji. Spierało się dwoje znanych działaczy. Janusz Kamiński, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Społecznego Romów „Centrum Kultury Romów” z Tarnowa stwierdził, że jest zbyt dużo takich organizacji i nie przekłada się to na jakość pracy w środowisku romskim. Natomiast Krystyna Perła Markowska z Centrum Doradztwa i Informacji dla Romów w Polsce stała na stanowisku, że to bardzo dobrze, bo to oznacza, że mniejszość romska świetnie się organizuje i radzi sobie w środowisku trzeciego sektora. Na potwierdzenie tej drugiej opinii przytoczę wypowiedź Dobiesława Rzemieniewskiego, naczelnika Wydziału Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Departamencie Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji: „W ciągu długich lat mojej współpracy z organizacjami romskimi uczyniły one ogromny postęp. I to nie tylko ilościowy – kiedy rozpoczynałem współpracę ze społecznością romską organizacji takich było kilka, teraz jest około 120 – najwięcej spośród wszystkich mniejszości narodowych i etnicznych, poprawiła się przede wszystkim jakość pracy tych organizacji”[i].

Okazuje się, że to właśnie trzeci sektor otworzył największe możliwości rozwoju mniejszości romskiej w Polsce. Romowie, którzy praktycznie nigdy nie mieli swoich przedstawicieli w instytucjach państwowych, zaczęli zakładać organizacje, poprzez które sięgnęli po fundusze rządowe i unijne, by pomóc swojej społeczności.

Początki ruchu romskiego

Sytuacja mniejszości romskiej nie jest najlepsza w całej Europie. Z badań wynika, że Romowie są grupą słabo wyedukowaną, o najmniejszym procencie zatrudnienia, często żyją w skrajnym w ubóstwie i odizolowaniu. I dopiero teraz buduje się romska tożsamość etniczna.

W Europie proces samoorganizacji Romów rozpoczął się przez drugą wojną światową, ale został przez nią dramatycznie przerwany. Od lat 60. XX wieku nabrał przyspieszenia i stał się zjawiskiem ponadnarodowym. Jego istotnym elementem było wyłonienie się romskich elit politycznych i intelektualnych. Upadek komunizmu w Europie Wschodniej zintensyfikował kontakty pomiędzy Romami ze wschodu i zachodu Europy, co umożliwiło ukształtowanie się transnarodowego romskiego ruchu politycznego. Za jego korzenie można uznać I Międzynarodowy Kongres Romów, który odbył się w kwietniu 1971 roku w Orpington pod Londynem[ii].

W Polsce pierwsza organizacja romska powstała w 1952 roku w Wałbrzychu. Było to Stowarzyszenie Cyganów Osiadłych, które zajmowało się głównie organizowaniem pomocy materialnej dla miejscowych Romów[iii]. Władze Polski Ludowej zgodziły się na organizowanie się mniejszości, ale jedynie w formie towarzystw społeczno-kulturalnych, które były finansowane i nadzorowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W 1964 roku w Tarnowie założono Cygańskie Stowarzyszenie Społeczno-Oświatowe, działające nadal jako Stowarzyszenie Kulturalno-Społeczne Romów „Centrum Kultury Romów”. Do 1988 roku istniało w Polsce siedem romskich organizacji[iv].

Zmiany polityczne na początku lat 90. XX wieku przyniosły wzrost agresji wobec Cyganów, co pobudziło aktywność członków społeczności. Dało się wtedy zauważyć wyraźne nasilenie działań, których celem było zerwanie z niesprawiedliwymi stereotypami i wyrugowanie, zwłaszcza z debaty publicznej i języka mediów, stygmatyzującej nazwy „Cygan”[v]. Od początku lat 90. obserwujemy wzrost aktywności politycznej romskich działaczy. Powołano kilka organizacji zajmujących się nie tylko ochroną romskiej kultury, ale również walką o polityczną przestrzeń i zaistnienie w świadomości przeciętnego Polaka i Europejczyka jako grupa etniczna nie stygmatyzowana i nie traktowana jako osobliwość, lecz jedna z wielu, odrębna kulturowo, ale mająca takie same prawa jak inne[vi].

Wpływ na tworzenie się romskich organizacji pozarządowych miały warunki historyczne, wiele z nich powstało w wyniku decyzji politycznych, będących odpowiedzią na nastroje społeczne. Z perspektywy czasu wszystkie te organizacje miały duże znaczenie dla mniejszości romskiej, chociażby w kwestii odnalezienia własnego miejsca w społeczeństwie i budowania tożsamości grupy.

Stereotypy a rzeczywistość

Romowie wyszli wreszcie poza własną społeczność. Organizacje romskie większość działań realizują we współpracy z organizacjami nie-romskimi. W związku z tym ich aktywność coraz częściej poddawana jest ocenie większości społeczeństwa. Niestety, rodzą się przez to nowe stereotypy, budowane już nie wokół Cyganów, ale Romów: liderów organizacji, przedsiębiorców, osób publicznych. Poniżej przedstawiam kilka najpopularniejszych obiegowych opinii, z którymi spotykam się jako działaczka romskiego stowarzyszenia, pracująca na styku mniejszości i większości narodowych.

„Nazwę sobie zmienili”

„Zarzuty wobec Cyganów dziś dotyczą Romów, tylko nazwa się zmieniła”, „zmienili nazwę, żeby ukryć swoje pochodzenie” – często słyszę takie krzywdzące opinie. Zarzuca się nam, że zmiana nazwy była działaniem czysto instrumentalnym, wizerunkowym, socjotechnicznym. Co gorsze, słowo „Rom” zaczyna budzić u niektórych Polaków podobną niechęć, jak kiedyś słowo „Cygan”, zaczyna się „przeklejać” niesprawiedliwą etykietkę z „Cygana” na „Roma”.

Przedsiębiorstwa rodzinne

Często zarzuca się organizacjom romskim, że są klanowe, że to przedsiębiorstwa rodzinne, zakładane tylko po to, żeby zapewnić utrzymanie dla rodziny lub rodu i że wcale nie chodzi o budowania kolejnego poziomu relacji społecznych. To fakt, że romskie organizacje społeczne silnie wspierają mniejszość romską, ale trzeba zauważyć, że ta mniejszość nigdy nie była ani przez państwo, ani przez ogół społeczeństwa rozpieszczana. Romskie NGOsy działają zazwyczaj w pobliżu skupisk Romów, czyli w dużych i małych miastach. Rzeczywiście dość często pracownicy należą do jednej rodziny, ale w kulturze romskiej jest to zjawisko normalne i wynika ze struktury tej grupy etnicznej, w której większość osób jest ze sobą spokrewniona.

Poprawność polityczna

Zarzuca się organizacjom romskim, że nadużywają poprawności politycznej. W imię dewizy „Nie krytykuj mniejszości, bo zarzucą ci rasizm”, faworyzuje się mniejszość romską i przyznaje jej większe przywileje niż tzw. normalnym obywatelom. Z trudem przebija się do społecznej świadomości pinia, że Romowie walczą o równe, nie! wyjątkowe traktowanie.

Od MOP-su po festyn

Dla wielu instytucji publicznych organizacje romskie są rozwiązaniem wszystkich problemów tej mniejszości. Jeśli w jakiejś miejscowości działa taka organizacja, to urzędnicy uważają, że lokalni Romowie mają już swoich opiekunów, którzy zajmą się wszystkim, od pomocy socjalnej, przez zażegnywanie sporów wewnątrzgrupowych, po zorganizowanie miejskiego festynu. Organizacje romskie traktowane są przez władze, obywateli, a także członków romskiej społeczności jako panaceum, lek na wszystkie bolączki.. Jest to próba przerzucenia obowiązków i odpowiedzialności na grupę osób, które często działają w ograniczonych warunkach finansowych, nierzadko na zasadzie wolontariatu.

Kłótliwi liderzy

Obiegowa opinia na temat mniejszości romskiej głosi, że to grupa silnie wewnętrznie skonfliktowana. Według niektórych, to liderzy romscy hamują proces rozwoju społeczności, próbując przeforsować swoje plany i ambicje. Z drugiej strony to właśnie oni są motorem napędzającym zmiany w środowisku romskim, to oni inicjują powstanie organizacji, budują do niej zaufanie na forum publicznym, inspirują do nowych działań.

Dużo organizacji, mało zmian

Pomimo dużej liczby organizacji, mniejszość romska nie wszędzie jest dobrze zorganizowana. Zdarza się, że w jednym mieście działa kilka organizacji, w innym nie ma żadnej. Powstanie organizacji romskiej zależy od wielu czynników, przede wszystkim od inicjatywy romskich liderów i wsparcia z zewnątrz. Nie oznacza to, że takie organizacje szybko poprawią sytuację bytową i społeczną Romów, zwłaszcza że na ogół działają lokalnie.

Pomoc, która nic nie przynosi

„Tyle programów dla Romów i nic się nie zmienia” − według tej opinii pomoc dla mniejszości romskiej jest bezcelowa, ponieważ nie przynosi widocznych efektów. Uważa się, że Romowie są mniejszością wyróżnioną, gdyż od lat są beneficjentami pomocy, a wsparcie finansowe nie przynosi zmian, wręcz przeciwnie, powoduje, że zarówno organizacje romskie, jak ich podopieczni przyzwyczają się do stałego dopływu pieniędzy. Wypowiadający te opinie nie znają specyficznej sytuacji środowiska romskiego, dla którego takie fundusze są czasem jedyną możliwością rozwoju.

Tych kilka z wymienionych obiegowych opinii, z którymi stykają się praktycy, ma wpływ na postrzeganie nie tylko mniejszości romskiej, ale przede wszystkim na działalności romskich organizacji pozarządowych. Takie niepogłębione sądy budują wizerunek społeczności, która nie budzi zaufania. Na szczęście liderzy romskich organizacji odnieśli ogromny sukces, pomimo wielu przeciwności, gdyż potrafili się zorganizować i znaleźć dla siebie miejsce do działania w trzecim sektorze. Kreują w ten sposób pozytywny obraz, dają mniejszości romskiej nową ładniejszą twarz.

Agnieszka Caban

[i] Agnieszka Caban, Rozmowa z Dobiesławem Rzemieniewskim – Naczelnikiem Wydziału Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Departamencie Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, [w:] „Kwartalnik Romski”, 15/4, ss. 20−21.

[ii] S. Kapralski, Polityka, pamięć, przyszłość: ruch romski w XXI wieku, „Dialog Pheniben”, 6/2012, s. 32.

[iii] [za:] A. J. Kowarska, Stereotyp czy tradycja. O etosie wędrowcy i wartościowaniu przestrzeni u polskich Romów, Szczecinek 2010, s. 33.

[iv] S. Łodziński, Polityka państwa polskiego wobec mniejszości narodowych w latach 1989−1993 (na tle rozwiązań prawnych obowiązujących w państwach europejskich i regulacji przygotowanych w ramach prac Rady Europy, Raport nr 55, Warszawa 1994, ss. 2, 192.

[v] A. Mirga, N. Gheorghe, Romowie w XXI wieku. Studium polityczne, s. 26.

[vi] L. Mróz, Od Cyganów do Romów, Z Indii do Unii Europejskiej, Warszawa 2007, s. 225.

W Polsce działa ok. 120 romskich organizacji pozarządowych. Fot. Witold za: Wikipedia

W Polsce działa ok. 120 romskich organizacji pozarządowych. Fot. Witold [za: Wikipedia]

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Społeczność romska podczas wydarzeń kulturalnych organizowanych przez Radomskie Stowarzyszenie Romów "Romano Waśt". Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"

Zdjęcia z konferencji "Dokąd zmierzamy - Romowie w XXI wieku", marzec 2015. Fot. archiwum RSR "Romano Waśt"