Strona główna/30-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI UKRAINY. Bezpieczeństwo narodowe: Ukraina – Polska

30-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI UKRAINY. Bezpieczeństwo narodowe: Ukraina – Polska

Oksana Mitrofanowa

Bezpieczeństwo narodowe. Ukraina – Polska: od partnerstwa strategicznego do taktycznej niewiadomej

Współczesny rozwój wypadków w światowej przestrzeni strategicznej musi w określony sposób wpływać na dwustronne stosunki ukraińsko-polskie, kondycja których zależna jest zarówno od samych państw, jak i pośrednio od innych graczy międzynarodowych. Wraz z upadkiem Związku Radzieckiego status prawny Ukrainy uległ zmianie, stając się niepodległym państwem – należało utworzyć samodzielną dyplomację ukraińską, która dotąd posiadała specyficzne doświadczenie w ramach udziału w Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz funkcjonowania jako jeden z podmiotów dyplomacji radzieckiej. Ogłoszenie niepodległości przez Ukrainę otwierało kwestię uznania nowej sytuacji na arenie międzynarodowej. Polska, w odróżnieniu od innych państw, miała historyczne doświadczenie kontaktów z Ukrainą, które samo przez się stało się całkiem udanym przyczynkiem do rozeznania w kwestii rozwoju historycznego obydwu narodów. Polacy dobrze wiedzieli, że istnieje język ukraiński, znali religijne oraz kulturowe fundamenty Ukrainy. Tymczasem większość społeczeństw Europy Zachodniej nawet po upływie trzydziestu lat od chwili odzyskania przez Ukrainę nieodległości ma trudność z udzieleniem odpowiedzi na pytanie o język, którym posługują się Ukraińcy i czym różni się różni od języka rosyjskiego.

Polska uznała niepodległość Ukrainy już 2 grudnia 1991 roku, został tym samym zapoczątkowany etap stosunków dwustronnych sąsiadujących ze sobą państw jako podmiotów prawa międzynarodowego. Bez względu na skomplikowaną przeszłość historyczną, zwłaszcza na terenach przygranicznych, ewolucja stosunków polsko-ukraińskich stała się jednym z czynników bezpieczeństwa europejskiego. Wzajemne pretensje terytorialne oraz koncentrowanie się na dawnych urazach mogłyby stać się przyczyną konfliktu w Europie Wschodniej, wówczas gdy wyważona dyplomacja, zakładająca aktywną współpracę, wręcz przeciwnie, sprzyjała szerszej stabilizacji europejskiej.

Nie ulega wątpliwości, że każdy lider polityczny, koncentrując się na własnych priorytetach, ma własną ocenę obrazu relacji swojego państwa z innymi krajami. Prezydent Polski, Lech Wałęsa, jasno i wyraźnie oceniając w roku 1993 polsko-ukraińskie stosunki, oświadczył, że „nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy”. Tym nie mniej, nie każdy lider jest liderem charyzmatycznym i ma świadomość konieczności podjęcia taktycznego kompromisu na rzecz osiągnięcia priorytetowego, strategicznego celu. Wałęsa podkreślał, że z powodu ściślejszych kontaktów z Rosją Ukraina ma więcej problemów niż Polska. Uważał jednak, że Ukraina wraz Polską powinna dołączyć do Unii Europejskiej, zaznaczał również, że kiedy obejmował urząd prezydenta, pracował w tej samej mierze na rzecz Ukrainy, co i Polski.

W Kandzie i Brazylii Wałęsa spotykał się z ukraińskimi emigrantami, przekonując, że do UE sąsiadujące państwa muszą wstępować wspólnie. Wałęsa jednak przegrał kolejny wyścig o fotel prezydencki, zaś ci którzy przejęli po nim władzę, myśleli i działali inaczej.

Zaplecze prawne polsko-ukraińskich stosunków obejmuje około 130 umów międzynarodowych, wśród którym najważniejszy jest Traktat między Polską i Ukrainą z 18 maja 1992 roku o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy. W kontekście skomplikowanej przeszłości historycznej, warto zwrócić uwagę na artykuł drugi tego dokumentu, stwierdzający, że „strony uważają za nienaruszalną istniejącą i wytyczoną w terenie granicę między nimi i potwierdzają, że nie mają wobec siebie żadnych roszczeń terytorialnych oraz nie będą takich roszczeń wysuwać w przyszłości”. Bez względu na standardowe brzmienie tego artykułu, jego przestrzeganie jest szczególnie istotne na tle stosunków Ukrainy z innym sąsiadującym państwem, Rosją – tutaj kontekst aneksji Krymu oraz wydarzeń w Donbasie.

Partnerstwo Ukrainy i Polski stopniowo zaczęło zyskiwać status strategicznego, co w zasadzie odpowiadało podstawowym kryteriom tego typu stosunków międzypaństwowych. Na tle wielu zadeklarowanych przez Ukrainę partnerstw strategicznych doświadczenie współpracy polsko-ukraińskiej interesuje badaczy najbardziej. Chodzi o ustalenie, w jakim stopniu odpowiada ona zasadom partnerstwa strategicznego.

Jednym z kryteriów partnerstwa strategicznego jest zbieżność celów strategicznych. Zarówno Polska, jak i Ukraina deklarowały chęć wstąpienia do wspólnoty europejskiej oraz NATO. Dążenia Polski i Ukrainy w zakresie polityki zagranicznej są podobne. Polska, wstępując do NATO w roku 1999, do UE w 2004, osiągnęła swoje cele, czyli zrealizowała postawione przed sobą zadania. Na porządku dziennym dla polskich rządzących są pytania o uzgodnienie interesów narodowych z polityką UE w zakresie opracowywania wspólnej polityki zewnętrznej. Wśród takich pytań warto wymienić kryzys migracyjny, który wywołał szereg konfliktów mających miejsce poza wspólnotą europejską, ale akurat ją stawiający przed dylematem o sposoby udzielania pomocy uchodźcom oraz ich dalszej relokacji. Włochy i Grecja z powodu usytuowania geograficznego znalazły się w awangardzie tych państw, które musiały bezpośrednio mierzyć się ze wspomnianym problemem. Niektóre kraje UE odmówiły udzielenia schronienia uchodźcom. Wśród nich znalazła się również Polska, która oświadczyła, że obawia się negatywnego wpływu uchodźców na tożsamość kulturowo-cywilizacyjną kraju. Biorąc pod uwagę fakt, że nowi członkowie UE otrzymały znaczące środki na rozwój ekonomiczny, a teraz odmawiają realizacji wspólnych decyzji, zmierzających do rozwiązania kryzysu ekonomicznego, europejscy liderzy domagają się wyjaśnienia takiego stanowiska. Widzimy jak w przestrzeni europejskiej dokonuje się bezpośrednie zderzenie własnej, narodowo-kulturowej tożsamości z paradygmatem ekonomicznym, kiedy lokalne interesy zachowania własnej tożsamości narodowo-kulturowej przecinają się z dążeniem wspólnoty europejskiej do uporania się z kryzysem migracyjnym, najchętniej z zachowaniem kompromisu przez wszystkie państwa członkowskie. Problem ten na razie nie dotyczy Wielkiej Brytanii, która opuściła szeregi UE, zaś Włosi w czasie wyborów parlamentarnych dali wyraz swemu stanowisku, popierając eurosceptyków.

Ukraina w swoim dążeniu do członkostwa w UE zdołała podpisać z nią Umowę Stowarzyszeniową na tle niedawnej Rewolucji Godności. Wejście do Unii jawi się jako odległy i trudno dostępny cel. Na pierwszym planie są bowiem problemy z przetrwaniem niepodległego państwa, nieuregulowany konflikt w Donbasie, konieczność stałego przypominania społeczności międzynarodowej o zaanektowanym Krymie. Ponadto należy mieć na względzie fakt, że w chwili proklamowania niepodległości ludność Ukrainy liczyła 52 miliony, na dany moment wynosi ona około 42 mln. Zatem naród ukraiński musi najpierw zatroszczyć się o fizyczne przetrwanie, ponieważ wkrótce nie będzie komu wspierać procesów integracyjnych z UE oraz NATO. Jak zauważył dyrektor Instytutu Transformacji Społecznych Ołeh Soskin, szybka redukcja liczby ludności Ukrainy idzie w parze z błyskawicznym starzeniem się społeczeństwa, kiedy nawet zamożne rodziny posiadają nie więcej niż jedno-dwoje dzieci, zaś w ciągu ostatnich 20 lat ponad 7 mln aktywnych, zawodowo przygotowanych oraz wysoko wykwalifikowanych obywateli opuściło swoją ojczyznę. Obserwuje się gwałtowny spadek wykształcenia społeczeństwa.

Znamienne, że w trakcie jednego z ostatnich badań opinii publicznej [2 lata temu – red.] na pytanie „Czy Ukraińcy czują się Europejczykami?” 54,7 proc. badanych udzieliło odpowiedzi negatywnej, 37,8 proc. pozytywnej, 7,6 proc. wstrzymało się od odpowiedzi. Respondenci udzielili również odpowiedzi na pytanie „Jakie muszą zaistnieć niezbędne warunki, by poczuć się Europejczykiem?”. Dla 58,9 proc. badanych był to odpowiedni poziom dobrobytu materialnego, dla 36,1 proc. – poczucie, że chroni ich prawo, dla 26,2 proc. – poszanowanie wartości demokratycznych oraz praw człowieka, dla 15,5 proc. badanych – możliwość podróżowania do państw europejskich bez wiz. Jednocześnie 10,6 proc. respondentów uważa, że nie potrzeba niczego, ponieważ Ukraińcy i tak są Europejczykami, zaś 7,2 proc. sądzi, że Ukraińcy nie powinni czuć się Europejczykami.

Warto porównać ten stan rzeczy z sytuacją w Polsce, gdzie w roku 1991 mieszkało 38 mln 246 tys. obywateli, zaś w roku 2018 – 37 mln. 858 tys. Migracja zarobkowa również miała w Polsce miejsce, ale postrzegana była jako naturalny czynnik przemieszczania się Europejczyków we wspólnej przestrzeni UE. Wejście Polski do NATO bezpośrednio wpłynęło na organizację jej zdolności obronnych, kiedy trzeba było dokonać zmian w zarządzaniu wojskowym. Wszystkie zasoby operacyjne polskich sił zbrojnych w przypadku konfliktów wojskowych przechodzą pod zbiorcze dowództwo NATO, natomiast dowództwo narodowe sprawuje pieczę nad wojskami obrony terytorialnej, czyli całkowicie odpowiada za wojskowe przygotowanie rezerwy, składającej się z obywateli Polski.

Natomiast ukraińska polityka w stosunku do NATO od czasu do czasu ulegała pewnym zmianom. Jeszcze w roku 1997 ukraińskie dowództwo rozpoczęło starania na rzecz stabilizacji stosunków z Sojuszem Północnoatlantyckim. W roku 2002 Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy uchwaliła nawet dokument „O Strategii Ukrainy wobec Organizacji Umowy Północnoatlantyckiej (NATO)”, gdzie NATO było uznawane za fundament, na którym bazuje bezpieczeństwo Europy, zaś Ukraina, obierając kierunek proeuropejski ostatecznie powinna dołączyć do sojuszu. W czasie kadencji prezydenta Wiktora Juszczenki w ukraińskiej doktrynie wojskowej ponownie pojawił się postulat wstąpienia państwa do NATO (poprzednik Juszczenki, Leonid Kuczma, deklarował chęć przystąpienia do sojuszu, ale wycofał się z tych zapowiedzi w lipcu 2004 roku po powrocie ze szczytu NATO w Stambule, na którym uczestnicy omawiali perspektywy członkostwa Ukrainy) i był aktywnie propagowany kierunek integracji europejsko-atlantyckiej Ukrainy (Rozporządzenie Prezydenta Ukrainy z 12 lutego 2007 roku „O Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy”).

Za rządów kolejnego prezydenta, Wiktora Janukowycza, została ogłoszona jednostronna decyzja o rezygnacji Ukrainy ze strategicznego celu członkostwa w NATO, gdyż Ukraina obiera status poza stowarzyszeniowy (rozporządzenie „O podstawach polityki wewnętrznej i zewnętrznej” z 1 lipca 2010 roku).

Po aneksji Krymu i wydarzeniach w Donbasie w kwestii wojskowej Ukraina została sam na sam z wyzwaniem obrony militarnej. Pomijając pewną pomoc techniczną, jedynie Narodowe Siły Zbrojne wespół z batalionami ochotników zdołały dawać odpór separatystom oraz ich poplecznikom z Federacji Rosyjskiej. Natomiast Polska jako członek NATO może liczyć na całą siłę wspólnoty w przypadku zaistnienia konieczności obrony swych granic. Zatem, cele strategiczne państw sąsiedzkich, Polski i Ukrainy, na danym etapie są różne z powodu okoliczności zewnętrznych.

Kolejne kryterium konsensus strategiczny, legitymizacja partnerstwa strategicznego.

21 maja 1997 roku w Kijowie na podstawie wspólnego oświadczenia prezydentów Leonida Kuczmy oraz Aleksandra Kwaśniewskiego strategiczne partnerstwo Polski i Ukrainy zostało zatwierdzone na najwyższym szczeblu. „Strategia Bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej” od roku 2000 definiowała stosunki z Ukrainą jako z partnerem strategicznym. Oznacza to tyle, że nie tylko Ukraina składała deklarację, lecz także Polska podkreślała strategiczny charakter współpracy. Późniejszy rozwój wypadków w Donbasie usiłowano uregulować zgodnie z ustaleniami na szczycie normandzkiej czwórki, do której nie zalicza się Polska. I chociaż prezydent Andrzej Duda zaproponował nową formułę z udziałem państw sąsiedzkich, w tym Polski, jego propozycję pozostawiono bez odzewu. Polska nie uczestniczy w rozmowach na temat Donbasu na tym samym poziomie, co Francja czy Niemcy, którzy wschodzą do czwórki normandzkiej, a zarazem to właśnie Polska, granicząc z Ukrainą, wyraża największe zaniepokojenie konfliktem zbrojnym w państwie sąsiedzkim. Jednocześnie status Polski jako partnera strategicznego mógłby do pewnego stopnia uzasadniać jej udział w rokowaniach.

Aspekt społeczny partnerstwa strategicznego zakłada zaangażowanie do działalności ukraińsko-polskich organizacji społecznych, przewiduje współpracę struktur państwowych oraz społecznych, aktywne kontakty pomiędzy przedstawicielami nauki, sztuki oraz środowisk akademickich.

Jeśli mówić zaś o takim kryterium jak komplementarność zasobów, to z jednej strony są podstawy do tego, by sądzić, że zasoby obydwu krajów mogą się wzajemnie uzupełniać. Ukraina posiada znaczne zasoby naturalne oraz potencjał naukowy, zaś Polska skutecznie przeprowadziła reformy gospodarcze oraz administracyjne, co mogłoby stanowić podwaliny efektywnej współpracy.

Z drugiej strony, w tym obszarze widoczna jest pewna specyfika, którą trudno uznać za optymistyczną dla Ukrainy. Otóż, niemało Ukraińców musiało podjąć się pracy w Polsce wzmacniając tym samym jej gospodarkę, rekompensując problem braków kadrowych. Jednak sytuacja gospodarcza na terenie Ukrainy jest na tyle trudna, że ukraińscy studenci, którzy studiują w Polsce zmuszeni są w okresie wakacyjnym pozostawać za granicą, zaś pracujący Ukraińcy czują potrzebę jak najdłuższego pozostania w Polsce, aby godnie zarobić na utrzymanie swych rodzin.

Kolejne kryterium partnerstwa strategicznego – brak antagonizmów w stosunkach cechuje napięcie z powodu trudnej przeszłości polsko-ukraińskiej. We wspomnianym już wspólnym oświadczeniu z roku 1997 prezydentów Polski i Ukrainy o porozumieniu i pojednaniu zapisano: „Przemilczanie lub jednostronne naświetlanie […] faktów [ze wspólnej historii polsko-ukraińskiej] nie łagodzi bólu pokrzywdzonych i ich bliskich, nie sprzyja pogłębieniu zrozumienia między naszymi narodami. Droga do autentycznej przyjaźni wiedzie przede wszystkim przez prawdę i wzajemne zrozumienie. Uznajemy, że żaden cel nie może stanowić usprawiedliwienia dla zbrodni, przemocy i zastosowania odpowiedzialności zbiorowej”.

Tymczasem współcześnie, na etapie uchwalenia wspólnie z Polską poszczególnych aktów prawnych, miało miejsce nasilenie antagonizmów w stosunkach polsko-ukraińskich. 26 stycznia 2018 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął ustawę, potępiającą zbrodnie popełnione przez organizacje nacjonalistyczne, przewidując sankcje za nieuznawanie tych zbrodni. W nocy 1 lutego 2018 roku Sejm przyjął nową ustawę o „Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu”.

Zgodnie z tą ustawą, każdy kto wspomina o „polskich obozach” czy neguje „zbrodnie nacjonalistów ukraińskich” podlega ściganiu. Dopóki politycy i dziennikarze dywagują na temat tego, do czego ta uchwała może doprowadzić, ukraińscy historycy i badacze owego okresu stanęli przed prawdziwym dylematem w kwestii ewentualnego udziału w polskich konferencjach i ryzyka ponoszenia odpowiedzialności karnej. Ostatecznie, sytuacja ta jest przede wszystkim dla nich wysoce nieprzewidywalna i ryzykowna. Udział historyków ukraińskich oraz innych specjalistów w konferencjach organizowanych na terenie Polski będzie odsuwany w czasie. Oczywiste jest też, że według kryterium stosunków nieantagonistycznych polsko-ukraińskie relacje nie są obecnie w stanie zapewnić strategicznego partnerstwa.

Analizując kryterium równouprawnienia oraz braku hierarchiczności w stosunkach, należy podkreślić, że deskrypcyjne parametry potencjałów Ukrainy oraz Polski są współmierne. Obydwa kraje są państwami średniego poziomu i odgrywają aktywną rolę w swoim regionie, jednak nie mają zasobów i ambicji wielkich państw, takich jak Francja czy Wielka Brytania. Polska nie ma takiej możliwości oddziaływania na Ukrainę jak Rosja (wojny energetyczne) czy USA (mając status supermocarstwa może w sposób istotny wpływać na procesy globalne oraz regionalne). Z drugiej strony, ostatnio Ukrainę dopadł kryzys gospodarczy, wówczas, gdy gospodarka Polski rozwija się całkiem stabilnie. Ponadto Ukraina musi aktywnie się bronić, aby wytrwać jako niepodległe państwo, a to w sposób znaczący pochłania ukraińskie zasoby gospodarcze oraz personalne. Polska natomiast może liczyć na ochronny „parasol” antyrakietowy NATO. W dialogu z Ukrainą Polska może definiować siebie jak członek UE czy NATO, wówczas gdy Ukraina występuje jako kraj osłabiony przez aneksję Krymu i nieuregulowaną sytuację w Donbasie, który na razie nie widzi perspektyw na poprawę kondycji gospodarczej. Takie fakty nie sprzyjają partnerskiemu równouprawnieniu.

W kwestii kolejnego kryterium partnerstwa strategicznego – przewagi dwustronności można stwierdzić, że jego poziom jest zadowalający. Spotkanie na szczeblu pomiędzy stroną ukraińską a polską odbywają się całkiem regularnie. Tym nie mniej, niekiedy padają ciekawe propozycję co do wzmocnienia tego obszaru. Jako przykład można przytoczyć opinię byłego ambasadora Polski w Ukrainie, Jacka Kluczkowskiego, który jeszcze w roku 2015 podkreślał, że można byłoby, niezależnie od projektów przygotowanych przez NATO, zastanowić się nad dwustronnym polsko-ukraińskim dokumentem, który wzmocni bezpieczeństwo w regionie. Być może, warto byłoby zaangażować do takiej inicjatywy partnerów ze wschodniej flanki NATO.

Mówiąc o takim kryterium partnerstwa strategicznego jak międzypaństwowy charakter stosunków, można zauważyć, że ukraińsko-polski dialog na poziomie międzypaństwowym był i pozostaje dość aktywny. Jeszcze 12 stycznia 1993 roku został podpisany protokół do spraw powołania Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy, zgodnie z którym, bez względu na rozmaite okresowe napięcia, spotkania pomiędzy głowami państw odbywają się całkiem regularnie, podobnie jak spotkania innych przedstawicieli władzy.

Co do symetrii percepcyjnej jako kolejnego kryterium partnerstwa strategicznego, można stwierdzić, że w stosunkach polsko-ukraińskich jest on obecny. Mentalność obu krajów słowiańskich jest podobna. Jako partnerzy odbierają one siebie nawzajem w sposób właściwy. Polacy jak nikt inny spośród przedstawicieli innych krajów rozumieją realia ukraińskiej polityki oraz wady okresu transformacyjnego. Oficjalnie Warszawa jest wysoce zaniepokojona sytuacją w Ukrainie, skutki której wkrótce może odczuć również na sobie. Ukraińcy natomiast lepiej rozumieją polską kulturę jako jedną z kultur słowiańskich. Swoje zdolności adaptacyjne wobec społeczeństwa polskiego wykazują liczni studenci z Ukrainy, migranci zarobkowi czy pracownicy ukraińskich firm, zatrudnieni w Polsce. Jednak sytuacja z ostatnich lat, zwłaszcza przyjęcie nowej ustawy „O Instytucie Pamięci Narodowej” (nabrała mocy prawnej w dniu 1 marca 2018 roku)* znacząco osłabia rolę owego kryterium partnerstwa strategicznego. Ukraińscy pracownicy muszą się pilnować, wygłaszając własne myśli na terenie Polski, zaś ukraińscy uczeni-historycy stają wobec dylematu jak wyrazić swoją ocenę wydarzeń z tamtego okresu i nie narazić się na niebezpieczeństwo pociągnięcia do odpowiedzialności karnej zgodnie z polskim ustawodawstwem.

Stosunki ukraińsko-polskie z końca XX – początku XXI wieku spełniają szereg wymogów partnerstwa strategicznego i stanowią reprezentacyjny model analizy tego rodzaju współpracy międzypaństwowej. Wydarzenia z drugiej dekady XXI wieku doprowadziły do powstania szeregu wyzwań i zagrożeń dla pozytywnego rozwoju Ukrainy, co wpłynęło na osłabienie polsko-ukraińskiego partnerstwa strategicznego, a jego poszczególne wyróżniki uległy niekorzystnym zmianom. Wpływ takich czynników zewnętrznych jak aneksja Krymu i konflikt militarny w Donbasie, które wywarły negatywny wpływ gospodarczy na Ukrainę nałożył się na kryzys demograficzny w Ukrainie, ograniczając jej potencjał. Znalazło to odzwierciedlenie w postrzeganiu Ukrainy na arenie zewnętrznej. W wielu obszarach stosunków pomiędzy Polską a Ukrainą zaczynają coraz bardziej dochodzić do głosu niewiadome. Trudności w obszarze tłumaczenia historycznej problematyki zostały wywindowane do poziomu politycznego, co różnorako wpływa na kontakty międzyludzkie. Wskutek konfliktu w Donbasie Ukraina mierzy się z problemami, które przewyższają skalę europejskiego kryzysu migracyjnego. Pomimo strat, wynikających z wojny, musi troszczyć się o los wewnętrznych migrantów, liczba których wynosi około 1,5 mln osób. Problemy Ukrainy warunkują zwiększenie rozbieżności pomiędzy celami strategicznymi obydwu państw. Polska definiuje swój sposób uzgodnienia własnych interesów narodowych z instytucjami integracyjnymi, innymi krajami UE oraz wspólną polityką europejską. Natomiast Ukraina powinna skupić się na tym, aby przetrwać oraz zrewidować stereotypy z „pokojowego” okresu własnej historii. Zaraz po kwestii degradacji ekonomicznej, masowy ubytek ludności wkrótce zyskają wymiar problemu nie tylko demograficzny, co może istotnie wpłynąć na strategiczne priorytety.

Biorąc pod uwagę te wszystkie spostrzeżenia, dość trudno jest przewidywać w jakim kierunku będą ewoluować stosunki ukraińsko-polskie. Współpraca tych dwóch państw w znacznej mierze zależy zarówno od tendencji międzynarodowych, jak i od warunków wewnętrznych, które określają możliwości ich polityki zewnętrznej oraz status państw na arenie międzynarodowej. Jako najbliżsi sąsiedzi, pomimo różnic stanowisk oraz rozbieżności interesów, Ukraina i Polska muszą pozostawać w bliskich relacjach, szukać obopólnie satysfakcjonujących form dialogu politycznego oraz zaspokojenia swoich potrzeb ekonomicznych.

* W nowym brzmieniu ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej chodzi o potępienie zbrodni popełnionych przez organizacje nacjonalistyczne oraz o kary za ich nieuznanie.

Oksana Mitrofanowa (Akademia Nauk w Kijowie)
Z języka ukraińskiego tłumaczyła Hałyna Dubyk

Oksana Mitrofanowa – dr nauk politycznych, pracownik Ukraińskiej Akademii Nauk  w Kijowie.

 

Kultura Enter
2021/02 nr 100

Czarno-biała fotografia z obrazem wzburzonych fal i padającym deszczem.